no wlasnie tak to jest Ola ze tatus oddaje marude dla mamy, ale u nas tez tak bylo, a juz sobie moge powiedziec wypracowalam , ze marudzenie nie ozncaza tylko tego, ze mla chce jesc czy cos, no i wiesz co?jak mala marudzilam to mowilam Rehmanowi konkretne rzeczy , ktore moha mala uspokoic, dziki temu on nauczyl sie co moze zrobic zeby mala nie marudzila, ale jak on ma dosc, jest zmeczony po pracy, czy cos, to i tak ja musze wziasc, taka jest juz rola mam!zawsze dla swoich dzieci po prostu SA!
a jesli chodzi o Rehmana w roli taty to mymy rytual, ze jak Rehman przyvhodzi z pracy to bierze Hafse na rece i sie z nia wita, ona przewaznie tak sie cieszy bijac go raczkami o ramiona i potem dotyka jego brode jezeli ma akurat zahodowana, no i sie tam caluja, my tez sie calujemy i Hafsi zawsze na mnie patrzy jak na jakiego s alina wtedy, i chocby nie wiem co, jak tylko Rehman przychodzi to Hafsa jest szczesliwa i usmiechnieta. to taki rytual maly
poza tym, jest tak, ze jak ja robie cos w domu to Rehman jest z mala i na odwrot.
ostatnio np HAfsa z tatusiem sie modlila, tzn zawsze robi to ze mna, ale trzeba ja przywyczajac ze z tatem tez mozna sie modlic , pierwszy raz mala plakala, ze mna juz nie placze tylko czeka az skoncze, musi sie przzwyczaic
no i kapiel, Rehman szykuje wszytsko , ja kapie mala, Rehman splukuje, ja ubieram a w tym czasie Rehman sprzata po kapieli. tak w ogole to sie juz przenieslismy do duzej wanny i codziennie tzreba myc ja wiec to tez jego obowiazek.
poza tym odbiegajac od roli taty, mamy grafik sprzatania, np ten tydzien jest jego, ale ze wczoraj dlugo pracowal, dzis tez, wiec ja za niego posprzatalam-zostalo tylko odkurzanie, ale czesto jest na odwrot, no i w tygodniu Rehman pozmywa podloge juz
kurde zanudzam