Ja nie mam jeszcze żadnego zdjęcia i pewnie mieć nie będę, no chyba że dopiero jak pojedziemy nad morze to kilka fotel z synami cykne, to brzuch pokaże. Nie cierpie zdjęć i to ja latam z aparatem i pstrykam wszystkim, a na punkcie dzieci mam jobla, mają mnóstwo zdjęć i muszą być koniecznie wywołane i w albumie, nie lubie oglądać na laptopów czy płycie.