reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

dziewczyny jest mi orzykro( i nie tylko mi) ze uwazacie mnie za dziecinna, nie mam ochoty pisac, to nie pisze. a rzeczywiscie odechcialo mi sie. a tym bardziej teraz jakies podzialy na mamy starsze mamy mlodsze. To moze jeszcze podzielimy na miesiace bo co mam robic w grupie z mamami dzieci nowonarodzonymi? czyli nie mam co liczyc na pomoc mam starszych dzieci? to od kogo mam dostac odpowiedz... to po co nam to forum? mam takie odczucia jakby sie te "starsze" mamy chcialy pozbyc tych mlodsyzch. jakos do tej pory nie bylo problemu, problem pojawil sie jak pojawil sie sprzeciw wobec krytyki, bo takie wszystkie mamy nagle swiete zadna nigdy nie popelnila bledu.
i jeszcze taka moja jedna uwaga na temat dzielenia watkow. jak zostalam mama rozpakowana zalozylam watek dla tych mam ktore w tamtym czasie urodzily maluchy. sprzeciw ze strony mam byl wielki i watki zostaly polaczone, wiec teraz juz jest ok i sie dzielimy? tyle ze teraz to chyba malo kto bedzie mial ochote pisac na ty "drugim"watku
 
reklama
Jedynka faktycznie masz rację, ja byłam jedną z tych co protestowały, bo śmieszne dla mnie było stwierdzenie że my jesteśmy "starsze mamy" podczas gdy moje dziewczyny miały wtedy pół roczku. One nadal wydawały mi się malutkie a ja jeszcze bardzo niedoświadczona w swoich poczynaniach.
Słuchaj, jak dla mnie może zostać tak jak jest, tylko wolałabym potem nie czytać że jestem niekoleżeńska bo kogoś ignoruję, bo wcale tak nie jest.
 
Niechce tutaj nikogo urazic bo nie po to pisze. Powiem tylko tyle ze widac roznice pomiedzy nowymi mamami a tymi co sa tutaj dluzsze. Przychodza nowe mamy, opowiadaja o sobie dzieciach. Wszyscy przyjmuja ja cieplo i zachecaja do czestszego zagladania ale po jakims czasie ta nowa osoba zostaje nie zauwazona. Moze miedzy innymi pisze o sobie, poniewaz kilka razy pisalam i niebylo odpowiedzi. Mnie to nie przeszkadza i nie mam zamiaru sie obrazac ale sa mamy ktorym robi sie przykro i odchodza szukajac innego miejsca. I stad mozna wynioskowac ze robi sie krag do ktorego ciezko jest wejsc. Wiec skoro wszyscy chca zeby bylo nas duzo to zauwazajmy kazda osobe i traktujmy tak samo jakby tutaj byla juz dlugo. Podam maly przyklad wczoraj dziewczyna napisala posta ze jest nowa ze nie ma blizniakow ale mysli o nich i chcialaby miec to nawet nikt nie zwrocil na to uwagi. Wiec nie ma co sie dziwic ze sa takie a nie inne reakcje. Jesli napisalam cos zle to przepraszam ale naprawde nie mam zamiaru nikogo urazic. To tyle.
 
Ostatnia edycja:
ale się narobiło....

w sumie - widzę, że wielu z nas coś na duszy siedziało i ja rozpoczęłam falę wylewania żali na forum, ale uważam, że to dobrze. Atmosfera się oczyści, każda z nas sobie nieco przemyśli i może nastąpią tu pożądane zmiany. Jak widać ayla ja się nie czepiam i kota nie odwracam jak to określiłaś, bo moje odczucia nie są tak całkiem tylko moje. Możesz jednak uważać o mnie jak chcesz... nie jest to dla mnie ani trochę istotne.

Yenefer
nie mam do Ciebie osobistych pretensji i nie wskazuję na Ciebie jako na osobę, która nie pomaga innym foremkom, pisałam o moich odczuciach w ogóle nie o personach, więc nie bierz tych uwag tak bardzo do siebie.

Małgosia nie wiem czy tak trudno uwierzyć w to, że ktoś może czuć się ignorowany, pomijany? Pytasz czy na prawdę? TAK, NA PRAWDĘ... Mogę to jeszcze raz powtórzyć skoro nie możesz uwierzyć....

Nie wiem też czy rozdzielanie wątków to dobry pomysł, nie zadowoli się wszystkich, trudno mi powiedzieć co jest lepsze. Z jednej strony chyba lepsze byłoby pozostać tu w kupie... ale to już same rozstrzygnijcie, ja się w to nie będę mieszać, mi wystarczy, potem ktoś mnie znowu opatrzenie osądzi, że coś mącę.

Zmineralizowana jak dla mnie to ujęłaś sedno sprawy, i tak właśnie często jest...ktoś coś napisze, nowy lub ktoś kto rzadko bywa, nawet ja i.... w doopie Cię mamy boś tu rzadko jest albo Cię nie znamy i nie kojarzymy lub słabo - żadnego odzewu. Nie chcę wywlekać, ale tak było jak mi małe pochorowały i napisałam, że małe chore nikt nawet zdrówka nam nie pożyczył, ani słówka, choć miło było. Wracam po ponad tygodniowej przerwie pisze co u nas po chorobie - cisza bo ja przecież rzadko bywam... Skoro tak to czego chcą te stałe bywalczynie forum? Ma to być forum zamknięte dla Was? Czy otwarte na innych? Bo może ja i kilka innych - rzadko tu zaglądających się narzucamy ? Na to wychodzi. To już raczej proponowałabym założenie wątków dla stałych bywalców i rzadko wpadających.

Jedynka ja Cię rozumiem i też uważam, że sposób krytyki niektórych nie jest ok, trzeba umieć robić to umiejętnie, żeby nie wyszło mądrzenie i "ja wiem lepiej", nikt z nas nie lubi takich ludzi, czy nieprawda? A tak się niestety tu zadziało w stosunku do Ani, ale... w zyciu też tak bywa, więc niech tamta sytuacja będzie po prostu dla nas wszystkich nauczką na zaś.

Co do rota, ja szczepiłam za namową pediatry i co? Miałysmy jelitówkę przez tydzień, żałuję bo kasy sporo. A pediatrę już zmieniłam, bo któryś raz mnie już zawiodła. Niby szczepienie nie chroni przed chorobą lecz wspomaga lżejszy przebieg, ale trudno mi w to wierzyć i jak piszecie rota to nie jest choroba śmiertelna.

Moje panny jedzą wszelkie kasze, kus kus, jęczmienna, jaglana, manna, soczewica i muszę chyba spróbować ciecierzycę. Lubią kaszki, nie powiem.

Co do suchych łokci to u nas są suce liszaje zaczerwienione na różnych częściach ciała i suche czerwone policzki i co dlaczego to? Uczulenie na mleko? Skaz dopiero teraz? Sama nie wiem co myśleć póki co zaprzestałam podawania przetworzonego mleka krowiego w jogurtach i serkach i czekam....
 
Ostatnia edycja:
Ja sie zadko udzielam bo nie zawsze jest czas ale gdybym miala skakac po watkach i szukac pomocy to jednak byl by dla mnie problem mi jest dobrze tak jak jest teraz zadaje pytanie i ktora mama wie to odpowiada

to taka moja mala opinia
 
hej dziewczyny. Ciągle nie mam czasu zeby napisać, a czytam z doskoku. Potem zapominam co chialam komu napisać i ipozostaje opowiedzenie o sobie :( Wiem że to wygląda na egoistyczne, próbuję coś zrobić, ale ile razy zrobilam wielocytowanie i zaczęłam odpowiadać to mi wcięło posta ( ta mysz w laptopie jakoś tak dziwnie dziala że mi cofa strony i potem nie mogę nadrobićl I już nie mam siły ani czasu żeby wracąc. Ale co do nieodpowiadania na pytania to fakt że to się zdarza, chyba to się da zrozumiec dlaczego. Produkcja na naszym wątku jest taka, że po 1 dniu trudno odnaleźć to co się chcialo skomentować... Chociaż zauwazylam,że opcja wielocytowania działa naawet jak sie nie zdązy odpowiedzieć - próbuję odpowiedziec na następny dzien i to co zaznaczylam jest nadal w mojej wypowiedzi...
Mi jest bardzo przykroże nie nadążam, sama wiem jak to jest bo przez spory czas czułam się tu niezauważana, alet tez wiedzialam że nie jestem systematycznie. Potem jakoś się uaktywnilam i zostalam zapamietana, mimo że na tym forum jestem od prawie początku ciąży - tylko że sporo czasu spędziłam w szpitalu i nie byłąm w stanie być na bieżąco.

Chciałam powiedziec że do dziś mi przykro że nie odpowiedziałam na wiadomośc jednej nowej osobby, chcialam potem ją odnaleźć i powitać jakoś, zależalo mi zeby się przyłączyla, bo miała starszą parkę bliźniąt, a to tez inne spojrzenie i czasem inne problemy jak się ma jednopłciowe ;) NO ale nie mogłm już odnaleźc jej postu i minęło, a ona już się nie pojawila...

co do nowych wątkow, to tu popre jedynkę - sama byłam przeciwna mnożeniu ich xo nowa partia rozpakowanych. I uwazam że powinnyśmy się tego trzymać, nie dzielić się na starsze mlodsze i siakie, rozumiem tez jednak potrzebę uporządkowania forum, więc ja bym proponowała wątki o nazwach "problemy noworodkó... niemowlaków, maleństw, przedszkolaków itp. Wtedy może łątwiej by było o odpowiedzi na konkretne pytania, a na pogaduszki zostałby ten niepodzielony - kto ma czas by gadał, kto chce tylko zapytać by pytal, CO mysłicie? ktoś już o czymś podobnym wspominał chyba....

a co do bałąganu na wątku to fakt, trzebaby moderatora, są tematy zupełnie bez sensu jak te ereklamowe np, bylabym tez za ukonkretnieniem wątku dotyczacego sprzedaży zamiany i ew oddawania rzeczy - bo tamten tytuł nie wskazuje jednoznacznie o co chodzi ( moze zmiana tytułu)
A co do moderatora to moze faktycznie yen - jeśłi znajdziesz czas, ale skoro panny takie grzeczne, i coraz wieksze to chyba mamusi pozwolą trochę popracowac ;)



aaaaaaaaaa, bylabym zapomniala
malgoń, ja nie szczepiłam na rota, zamierzam na pneumo zaszczepić a i to w jednej dawce dopiero po roczku. myśłeliśmy tez o meningokokach, ale kurcze drogie toooooo zdrowie się robi....


a co do jedzenia to wzielam sie za moje maluchy i nauczyły się ciamkać chyba, coraz lepiej im idzie. Już ze trzy razy dostały kanapki w kosteczkach ( do glutenu ciagle sie przyzwyczajamy, ale nie mogę się już doczekać kasz makaaronó itd....) RAz dostały wreszcie jajecznicę z białkiem, w końcu dałam im po trochu, jutro dam wiecej i będziemy patrzeć jak idzie. Dziś im zrobiłąm sama potrawkę z ryżem - ryż ugotowałam tylko na bardzo miękki, a warzywa i mięsko z królika lekko zblenderowałąm. JAdły choć w pewnym momencie Woj zaczął miec odruch wymiotny. Nie zjały wszystkiego ale się nie poddam już A jakie zupy dajecie wiiększym dzieciom??? Takie całkiem plynne? Bo nie wyobrazam sobie ak moje by jadły taką "mokrą" zupę... ;)
 
Ostatnia edycja:
:-DWitam;-)No ja też ostatnio rzadko zaglądam a raczej piszę:-(Niestety nie mam do tego głowy...Powinnyście wiedziec o co chodzi:-(Wątpię,żeby ta historia zakończyła się szczęśliwie...
Gosia WSZYSTKIEGO NAJ,NAJLEPSZEGO DLA ROCZNIAKÓW:-)PIĘKNY WIEK,PRAWDA?
Co do jedzonka to u nas nie ma z tym problemu:tak:Bliźniaki jedzą dosłownie wszystko.Zupy i ziemniaczki z sosem i mięskiem to po prostu uwielbiają.Niestety nie widac tego po nich,bo ważą po ponad 7kg.Mleko krowie dostają jedynie w jogurtach,serkach.Będę musiała spróbowac z kaszą...
Iza ja mam problem ze skórą na policzku u Kacperka.Zaczyna się od ucha i rozlewa na polik.Nigdzie indziej nie ma.Stosowałam już różne maści.Nawet mi w Polsce teściowa kupiła.Jest po niej jeszcze gorzej:-(Położna na bilansie powiedziała,że to egzema.Idę w poniedziałek na szczepienie to zapytam lekarza jeszcze raz.A wygląda to mniej więcej tak: DSCF4841.jpgNarazie nie mam innego zdjęcia.Czy u Ciebie podobnie to wygląda???
Od wczoraj mam też problem z oczkami.A mianowicie u obydwóch strasznie ropieją.Narazie przemywam rumiankiem.Może pomoże.Chyba ich przewiało:-(Pozdrawiam gorąco i życzę miłego popołudnia,bez żadnych niepotrzebnych kłótni...Papa:-)
 
Czasami dobrze jest napisac co komu lezy na sercu oczywiscie w taki sposob aby nikogo nie urazic. Ale coz taka jest prawda a szkoda bo bywalam juz na wielu forach i pojawialo sie wiele nowych mam ale z momentem pojawienia tak samo szybko znikaly bo nie byly zauwazane. Mysle ze kazdy na forum zasluguje chociaz na jedno slowo ze strony innych. Wiem ze czasem ciezko jest wszystkim odpisac ale jesli ktos pisze kilka razy a nie dostaje odpowiedzi to po co ma czekac i pisac. Ja staram sie wbic miedzy was bo tak jak wiekszosc mam z dziecmi siedze w domu i jesli czas i sily mi pozwalaja to chce z kims pogadac.

Moim zdaniem dzielenie watku jest bezsensu. Daje to tylko nie potrzebnego balaganu. Skoro jestesmy rozpakowanymi mamami blizniat to nie wazne czy dzieci maja tydzien czy 3 lata. W takim razie pasowaloby zebym np ja zalozyla watek dla 3 latkow i sama tam byla. Ale zrobicie jak uwazacie. Najwazniejsze zeby sie jakos dogadywac i miec spokojna atmosfere.

Jezeli chodzi o jedzenie to moje juz dosc dluzszy czas przed roczkiem jadly praktycznie wszystko to co my. I bardzo szybko nauczyly sie jesc w wiekszych kawalkach co bylo dla mnie dobre bo nie musialam sie bawic w rozdrabnianie.
 
Moniora a myslałam sobie ostatnio czy cos sie wyjasniło na plus oczywiscie.... szkoda ze nic nowego ale zostaje jeszcze nadzieja.


Ja wykonczona juz dzis jestem, nerwy tu, nerwy w domu.. do tego dzieci chyba po szczepieniu nie do wytrzymania, Przemek ryczy ciagle a Milena juz calkiem nie je.. dzis zjadła całe 320, a myslałam ze po szczepieniu jednak wszystko bedzie ok.
 
reklama
Onna ne szczep na meningokoki, nawet się nad tym nie zastanawiaj i nie dręcz że nei szczepisz.

Ja jestem przeciwko dzieleniu wątków. Na innym forum jest coś takiego jak porada na cito czyli jak potrzreba natychmiast odpowiedzi i sa tam pporuszane różne tematy. Może taki wątek?A tu zostawimy pogaduszki

I też jestem za Yen na moderatora :)
 
Do góry