reklama
ZOŚKA po pierwsze mozesz spokojnie podawać herbatki swoim maluchom. Trzeba się łapać czegokolwiek, jak sa kłopty z brzuszkami. Ja polecam espumisan w kropelkach;-) Jeszcze jedno: jak nie chcesz podawac dzieciom herbatek, to sama je pij i karm piersią;-)
A po drugie - mozesz spokojnie juz isc na spacer zw swoimi maluchami! Tylko ich nie przegrzewaj... bo jak widze dzieci, w taką pogoda opatulone w zimowe kombinezony, koce, kołdry i jeszcze przykryte tymi "opakowniami" od wózka, to mi sie krew w żyłach gotuje... Ubierz dzieci w jedna warstwe wiecej niz Ty jestes ubrana i okryj kocykiem - wg mnie tyle wystraczy. A co jakis czas sprawdź na karku czy jest im ciepło
I RUSZAJ NA PODBÓJ OSIEDLA I PARKU!
NO I PRZYZWYCZAJAJ SIE DO ZAGLĄDANIA DO WÓZKA
A po drugie - mozesz spokojnie juz isc na spacer zw swoimi maluchami! Tylko ich nie przegrzewaj... bo jak widze dzieci, w taką pogoda opatulone w zimowe kombinezony, koce, kołdry i jeszcze przykryte tymi "opakowniami" od wózka, to mi sie krew w żyłach gotuje... Ubierz dzieci w jedna warstwe wiecej niz Ty jestes ubrana i okryj kocykiem - wg mnie tyle wystraczy. A co jakis czas sprawdź na karku czy jest im ciepło

I RUSZAJ NA PODBÓJ OSIEDLA I PARKU!
NO I PRZYZWYCZAJAJ SIE DO ZAGLĄDANIA DO WÓZKA

czesc mamuski.
ja tylko na chwilke,nie mam weny do pisania.to co sie stalo w sobote to wielka tragedia,nie moge jakos sie otrząsnąc.nie miałam pojecia że tak to bede przerzywac.
chcialam sie was zapytac czy to jakis zbieg okolicznosci czy ja mam jakiegos pecha.
gdy 5 lat temu robiłam imprezke urodzinowa na 1 roczek mojego krystianka to zmarl papiez,a teraz robiłam imprezke na roczek blizniaków i taka tragedia.dziwne to wszystko-nie wiem co o tym myslec?
ja tylko na chwilke,nie mam weny do pisania.to co sie stalo w sobote to wielka tragedia,nie moge jakos sie otrząsnąc.nie miałam pojecia że tak to bede przerzywac.
chcialam sie was zapytac czy to jakis zbieg okolicznosci czy ja mam jakiegos pecha.
gdy 5 lat temu robiłam imprezke urodzinowa na 1 roczek mojego krystianka to zmarl papiez,a teraz robiłam imprezke na roczek blizniaków i taka tragedia.dziwne to wszystko-nie wiem co o tym myslec?
Majka 1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Sierpień 2009
- Postów
- 202
witajcie
ja po wizycie u doktora Roksana początki zapalenia oskrzeli
dodatkowo tak jak przypuszczałam dopadła ją skaza białkowa i zmieniam mleczko na bebilon pepti teraz będę musiała pilnować żeby nie dojadała po Laurze bo tamta zostaje na bebiko
ja po wizycie u doktora Roksana początki zapalenia oskrzeli
dodatkowo tak jak przypuszczałam dopadła ją skaza białkowa i zmieniam mleczko na bebilon pepti teraz będę musiała pilnować żeby nie dojadała po Laurze bo tamta zostaje na bebiko
LIDKA własnie miałam sie Ciebie zapytać jak impreza... Ale rzeczywiscie masz pecha z tymi roczkami. Planujesz 4te dziecko??!!!
Pochwal sie jakie prezenty chłopcy dostali
My mamy w planie impreze w sobote a wtedy ma byc pogrzeb pary prezydenckiej...
MAJA współczuje choróbska! I jeszcze ta skaza... sio sio!
Pochwal sie jakie prezenty chłopcy dostali
My mamy w planie impreze w sobote a wtedy ma byc pogrzeb pary prezydenckiej...
MAJA współczuje choróbska! I jeszcze ta skaza... sio sio!
Cześć dziewczyny.
Ja jestem po wizycie kontrolnej u lekarza z chłopakami. Chłopaki przybrali po 700 g od wyjścia ze szpitala.Lekarka powiedziała że super jak karmieni tylko piersią. Do lekarza poszłam też ze względu na tą żółtaczkę u Kamila. Lekarka mnie pocieszyła że już prawie schodzi i powiedziała że u dzieci karmionych piersią może ona być trochę dłużej. A więc kamień z serca. :-)
:-)Dzisiaj wybieramy się na pierwszy spacer, trochę wieje ale ważne że nie pada deszcz. Zobaczymy jak chłopakom się spodoba.
Z herbatkami z kopru i inymi spróbuję narazie na sobie jak nie da efektu to potem na chłopakach.
Pozdrawiam

Paulinka
Ja jestem po wizycie kontrolnej u lekarza z chłopakami. Chłopaki przybrali po 700 g od wyjścia ze szpitala.Lekarka powiedziała że super jak karmieni tylko piersią. Do lekarza poszłam też ze względu na tą żółtaczkę u Kamila. Lekarka mnie pocieszyła że już prawie schodzi i powiedziała że u dzieci karmionych piersią może ona być trochę dłużej. A więc kamień z serca. :-)

Z herbatkami z kopru i inymi spróbuję narazie na sobie jak nie da efektu to potem na chłopakach.
Pozdrawiam

Paulinka
Ostatnia edycja:
B
Bura
Gość
Cześć Mamuśki!
Ja też jestem jeszcze w szoku po tej katastrofie. Dopiero zaczyna do mnie dochodzić, co się tak naprawdę stało
Brak słów...
Lidka - co za fatalny zbieg okoliczności! Aż mnie ciary przeszły.
Majka dużo zdrówka dla Roksanki! Biedna malutka!
Zoska 700g to naprawdę dużo! Super :-)
A ja już nie wiem co mam robić! Od jakiegoś czasu moje dziewczyny śpią bardzo niespokojnie w nocy. Nigdy tego nie było - zawsze budziły się tylko na jedzenie, a tak to spały sobie grzecznie do rana. Teraz nie wiem co się stało! Zaczęło się od tego, że nad ranem zaczęły popłakiwać, tak jęczeć przez sen. Jak pogłaskałam po główce, to się uspokajały i spały dalej. Potem zdarzało się to kilka razy w nocy, a teraz zaczęły się budzić i płakać. Na pewno nie są głodne, nie chcą też pić. I nie ma znaczenia ile wrażeń miały w ciągu dnia. Mam dość! Dzisiaj w nocy wisiałam 2 godziny nad łóżeczkiem, bo młoda nie mogła zasnąć. Jak trzymałam ją za rączkę i głaskałam po główce, to zasypiała. Jak próbowałam odejść, to znów zaczynała płakać. I tak jest prawie co noc. Czy to jest normalne? I czy to minie? Potwornie mnie to męczy, no i żal mi malutkich :-(
W dzień też nie potrafią zasnąć. Męczą się potwornie, płaczą. Ja kompletnie nie potrafię ich usypiać, bo nigdy nie było takiej potrzeby - po prostu je kładłam i małe zasypiały. Teraz z tej bezsilności wkładam je do wózka i lulam. Zasypiają z płaczem po 15 - 30 minutach i śpią króciutko. Na szczęście wieczorem nie ma problemu. Zasypiają normalnie w swoich łóżeczkach.
Ja też jestem jeszcze w szoku po tej katastrofie. Dopiero zaczyna do mnie dochodzić, co się tak naprawdę stało

Lidka - co za fatalny zbieg okoliczności! Aż mnie ciary przeszły.
Majka dużo zdrówka dla Roksanki! Biedna malutka!
Zoska 700g to naprawdę dużo! Super :-)
A ja już nie wiem co mam robić! Od jakiegoś czasu moje dziewczyny śpią bardzo niespokojnie w nocy. Nigdy tego nie było - zawsze budziły się tylko na jedzenie, a tak to spały sobie grzecznie do rana. Teraz nie wiem co się stało! Zaczęło się od tego, że nad ranem zaczęły popłakiwać, tak jęczeć przez sen. Jak pogłaskałam po główce, to się uspokajały i spały dalej. Potem zdarzało się to kilka razy w nocy, a teraz zaczęły się budzić i płakać. Na pewno nie są głodne, nie chcą też pić. I nie ma znaczenia ile wrażeń miały w ciągu dnia. Mam dość! Dzisiaj w nocy wisiałam 2 godziny nad łóżeczkiem, bo młoda nie mogła zasnąć. Jak trzymałam ją za rączkę i głaskałam po główce, to zasypiała. Jak próbowałam odejść, to znów zaczynała płakać. I tak jest prawie co noc. Czy to jest normalne? I czy to minie? Potwornie mnie to męczy, no i żal mi malutkich :-(
W dzień też nie potrafią zasnąć. Męczą się potwornie, płaczą. Ja kompletnie nie potrafię ich usypiać, bo nigdy nie było takiej potrzeby - po prostu je kładłam i małe zasypiały. Teraz z tej bezsilności wkładam je do wózka i lulam. Zasypiają z płaczem po 15 - 30 minutach i śpią króciutko. Na szczęście wieczorem nie ma problemu. Zasypiają normalnie w swoich łóżeczkach.
reklama
Milenka28
Fanka BB :)
Witam właśnie mój Mateuszek przekręcił się z plecków na brzuszek i z powrotem całkowicie sam
ach jaka jestem dumna:-):-):-)

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: