To ja bylam i jestem konsekwentna i sie nie daje jak w nocy jest krzyk

Wczoraj Julka swirowala w nocy to dzisiaj Majka dla odmiany ale widze ze Majki tak maja

ale ja z lozeczka wogole w nocy nie wyciagam. Nauczyly sie ze nie ma na raczki do lozka do nas tym bardziej i nawet jak wezme to drze sie jeszcze mocniej. Ja wole nawet dac mleko, ktore zawsze je uspi albo np przy dzisiejszych krzykach majki smarowalam jej 2 razy smoczek Dentinoxem i tez pomagalo. Pospalam dzisiaj do 8.30

male juz sie krecily o 7.30 ale lezaly spokojnie w lozeczkach wiec nie szlam do nich i spalam na sile

jednak przelozenie ich do ich pokoiku bylo chyba dobrym pomyslem, teraz mnie nie widza od razu po przebudzeniu i nie mecza
Iws no wlasnie dzieki bogu u nas na warsztatach kamery nie bylo bo ja nie lubie byc nagrywana i fotografowana

Co do lampki to fajne te do kontaktu sa ale ja chce taka stojaca na komode kupic, ktora bedzie od razu pelnila fukcje ozdobna

Mysle ze Maja Twoja zaczela sie przyzwyczajac poprostu do spania z Wami, widzialam wczesniej jak malutkie byly moje ze dziecku z 2 noce wystarcza i pozniej juz wykorzystuje takze tak szybko jak sie przyzwyczajaly do spania z nami tak szybko je odzwyczajalam

bo ja np jak spie musze miec swoje terytorium

i nie wyspie sie jak czuje ze cos albo ktos ogranicza moje ruchy

tak samo z M poprzytulamy sie przed snem a pozniej juz nie moze sie do mnie zblizac
