reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze piersi - siara, laktacja, karmienie itd.

Leyna bądź dzielna i godnie reprezentuj mamy karmiąco-pracujące:-D
chociaż z tego co pamiętam dominigue też pracuje, tyle, że w domku, liczy się czy nie??:-D

zatem będę dzielna i będę godnie reprezentować :-)
dominique się liczy jako pracująca mama, pewnie :tak:, aczkolwiek wydaje mi się, że ciut trudniej utrzymać laktację jak się wychodzi z domu na te 8-9 godzin niż jak się pracuje w domu, bo zawsze można przerwać pracę i nakarmić potwora. dominique mam nadzieję, bez urazy, bo nie jest tu moim celem jakakolwiek dyskryminacja :tak:

Leyna, trzymaj się! I pij duzo wody:tak: Bedzie dobrze:tak:

ja piję tyle w robocie, że potem ciągle chodzę nonstop sikać :szok: niestety, nie przekłada się to na ilość mleka w cyckach, widać one mądrzejsze ode mnie i wiedza ile Piotruś mleka potrzebuje. nigdy - od czasu porodu - nie miałam nawałów mlecznych, o których wspominacie. widać taka moja "uroda". najważniejsze, że nadal udaje mi się karmić piersią :-)

Wama mi kiedyś znajoma lekarka powiedziała, że laktatorem nigdy nie ściągniesz tyle pokarmu ile by ściągnęło dziecko. po prostu niemowlę to laktator doskonały :-) więc jak ściągasz laktatorem i ściągasz mniej to cycki dostają sygnał, że tego mleka jest potrzebne mniej, więc i mniej go produkują.... a propos ilości, to słyszałam też, że dziecko dziennie powinno wypijać mleka w ilości 10% masy swojego ciała. jeśli jakiś posiłek - np. ze względu na wiek dziecka - zastępujesz pokarmem stałym to wiadomo, że tego mleka może wypić mniej.
 
reklama
dominique - a może byś spróbowała dawać małej kaszkę także w dzień, może wtedy wydłużyłyby się przerwy między karmieniami?
 
ech, nie zazdroszcze tych cieknacych cycusiow.....

tym samym ja, powoli, (nie)-swiadomie ciesze sie, ze powoli zanika mi pokarm...:sick:
szczerze to mam dosc czasami tej presji, tego uwiazania przy cycu, zwlaszcze,ze odkad mala ma zeby karmienie stalo sie tudziez nieprzyjemne...:baffled: chociaz przyjemnoscia wielka nigdy nie bylo....:baffled:balam sie na poczatku mleka modyfikowanego....ale teraz widze, ze ladnie przybiera na wadze, nie choruje, tfu, tfu, wiec butelka nie jest taka zla....

chcialam karmic do roku, tak to sobie wyobrazalam, ale teraz....jest dobrze jak jest, mala powoli odzywczaja sie od cycusia...godziny spedzone przy cycu rekomensujemy sobie zabawa.....

moze to egoizm, wygoda nie wiem...
 
Ze mnie sie mleko caly czas leje... Marze o tym, zeby w koncu pojsc spac bez stanika wylozonego wkladkami laktacyjnymi...

u mnie to samo:no::no:

a moje dziecko jak juz pisałam niejednokrotnie w nocy budzi sie ze 4 razy na cyca... a dzień- co jakieś 2 godziny:szok::szok: dobrze,że przynajmniej raz dziennie dostaje słoiczek i przed snem wypija kleik na NANie bo bym sie chyba wykończyła...

dziewczyny karmiąco-pracujące mam nadzieję,że jakoś sie wam uda jeszcze troszke pokarmić dzieciaki, a jak nie- to trudno...
 
No to u mnie ostatnio w dzień cycek jest rano i czasami po poludniu. Obowiazkowo po kapaniu i dość często w nocy. Pytanie czy nie za mało - bo mleka modyfikowanego nie daję. Oprócz tego Kinga w dzień je deserek, obiadek i kaszkę. Czasami podaję cyca jak bardzo marudzi, albo jest spragniona a nie chce nic innego, ale to tez ostatnio rzadko.
 
Silunia, ja tez uzywam jednorazowek... :eek: Potworne ilosci zuzywam. Zastanawiam sie nawet nad kupnem wkladek silikonowych, ale sa dosc drogie, jak dla mnie (100 zl). Wiem, ze zakup zwrocilby sie po dwoch miasiacach, ale z drugiej strony nie wiem czy jakos mi sie laktacja nie unormuje, a wtedy nie bede potzrbowala.

A co do picia mleczka, to Piotrus moze zawsze. Nawet jak zje caly sloiczek obiadku, to spija mleko z obu piersi. Kaszek ani kleikow nie toleruje. Nie mam chwili wytchnienia. ;-) :-D
 
Wama mi kiedyś znajoma lekarka powiedziała, że laktatorem nigdy nie ściągniesz tyle pokarmu ile by ściągnęło dziecko. po prostu niemowlę to laktator doskonały :-) więc jak ściągasz laktatorem i ściągasz mniej to cycki dostają sygnał, że tego mleka jest potrzebne mniej, więc i mniej go produkują.... a propos ilości, to słyszałam też, że dziecko dziennie powinno wypijać mleka w ilości 10% masy swojego ciała. jeśli jakiś posiłek - np. ze względu na wiek dziecka - zastępujesz pokarmem stałym to wiadomo, że tego mleka może wypić mniej.

I ja tez tak slyszalam, ale jak do tej pory mialam takie same problemy z cieknacymi cyckami w nocy a nad ranem doslownie kamienie, az tu nagle koniec i to tak prawie z dnia na dzien. A po za tym Pat juz nie chce ciagnac cyca w dzien tylko w nocy wiec nawet jak bym chciala to nie moge go "namowic" i musze sciagac. W sumie chyba pol roku to i tak calkiem dobrze, a i przynajmniej nie bede miala jakis wyrzutow ze sama przerwalam, poprostu samo sie konczy.
 
No to u mnie ostatnio w dzień cycek jest rano i czasami po poludniu. Obowiazkowo po kapaniu i dość często w nocy. Pytanie czy nie za mało - bo mleka modyfikowanego nie daję. Oprócz tego Kinga w dzień je deserek, obiadek i kaszkę. Czasami podaję cyca jak bardzo marudzi, albo jest spragniona a nie chce nic innego, ale to tez ostatnio rzadko.
Kasia, u mnie jest identycznie, ale Jagoda na wadze przybiera, wiec chyba jest ok...
 
reklama
Do góry