Ojej powiem zWam ze mi ulżylo jak przeczytałam Wasze posty bo ja myslalam ze Piotrek jest jakis straszny dzikus ale moze to jakis taki etap

boi sie dzieci albo ucieka albo mowi Piotrus nie lubi dziewczyni/chlopczyka i koniec! a jak chce go wyslac od wrzesnia do przedszkola to mowi ze on wszystkie dzieci powygania

Jak znajomej córeczka do niego podchodziła to on w krzyk"na mamusi kolanka" hehe az mi glupio bylo bo jak tak maminsynek odchowany

Troche Wam zazdroszcze tych brzuszków
dzikus to bardziej moja Wiki, bo ona do wszystkich dzieci podbiega, wita sie, przedstawia i zaraz im zabaę wymysla, po prostu wszystko reżyseruje.

Większośc dzieci zazwyczaj sie peszy, a jeszcze rodzice pogarszaja sytuację, bo na moje to zawstydzaja dzieci.

jakieś dziecko nie jest takie bezoporowe jak moja Migotka, a rodzic jeszcze mówi - No widzisz jak dziewczynka ładnie sie przedstawiła, a widzisz jak ładnie sobie zabawę wymyśliła, a widzisz... i tak w kółko.


Mnie nie dziwi, że dzieciaczek potem troche nieśmiały, jak nie słyszy pochwał, tylko raczej że "odstaje " od innych dzieci.
A co do brzuszków, to biopre (przed)ostatnie opakowanie marvelonu, 2 miesiące odpoczynku i staranka o druga dzidzię. Pisze z nawiasem, bo mam jeszcze recepte na jedno opakowanie, ale nie wiem czy wykupię
Aneta - a pisz jak tam u Ciebie. Bo ostatnio to chyba to ciągle ja o sobie pisze i tu tylko narzekam

obie piszcie i narzekajcie na wszelkie dolegliwości ciążowe, chętnie powspominamy
Zuzia tez sie ostatnio wstydzi innych dzieci. Moze nie wstydzi sie ale nie chce do nich podejsc ani sie z nimi bawic. Jak np jakies dziecko podchodzi zeby zrobic czesc, to ona mowi "Zuzia czesc nie" i sie odwraca naburmuszona

. Ma oczywiscie swoich kolegow (w wiekszosci kolegow na moje niestety;-)) ale z nowym dzieckiem nawet sie nie przywita. Mi sie wydaje ze to moze dlatego ze nie umie jeszcze mowic dobrze i to ją krępuje

Nie wiem sama.
może masz rację, bo jak Wiki jeszcze nie mówiła za duzo, to wolala dzieci które tak jak ona nie mówiły zbyt dużo.
