Czyli jednym slowem porod to jedna wielka "niespodzianka" bedzie dla wiekszosci kobiet...Mysle ze teraz lekarzom i pielegniarkom troche nie na reke sie robi, ze kobiety staly sie bardziej swiadome roznych mozliwosci i ze sie upominaja o swoje prawa... A wystarczyloby troche wiecej zrozumienia, zyczliwosci... Ale najlepiej zamknac jape, rozlozyc nogi i godzic sie na wszystko, najlepiej w ciszy zeby o histerie nie posadzili...:/
Kingolinka, moj dziobak tez juz duzy. zostalo mi 5 tyg do porodu, a dziecie wazy juz 2600. No i kolejny raz potwierdzilo sie ze chlopak, wiec juz chyba moge w to na 100% uwierzyc
A tak poza tym, to maly jakiegos powera dostal i sie non stop wiercil(przez kilka godzin zreszta),wiec z ktg ciagle mi znikalo jego tetno, bo uciekal...
Aha, mam ponoc troche za duzo wod, ale przy cukrzycy moze tak byc, no i troche mnie martwi ze facet nie mogl sprawdzic jakiegos parametru oddechowego, ale staram sie tym za bardzo nie stresowac, a nie moglam sie wypytac bo z tesciowa bylam a ona straszna panikara jest.... No i dzidziol jednak sie przestawil glowka w dol, wiec widac jest szansa na to nawet w pozniejszych tyg.
I w sumie mialam takie zwykle usg, ale technik ktory je robil fajnie wszystko mi pokazywal (nawet wloski

) i ladnie bylo buziaka malego widac, taki pyzol slodziachny
