Cześć Babeczki :*
Widzę, że nie ja sama mam teraz ciężki orzech do zgryzienia co robić..
Siedziałam dzisiaj wyjątkowo pół godziny u lekarza, obejrzał moje obrzęki i zapis wagi, ciśnienie 150/85, przepisał Dopegyt i kazał mierzyć 3x dziennie i zrobić badanie moczu, żeby sprawdzić czy nie ma zatrucia :/ Wynik odbieramy po 15ej.. Kazał przyjść do siebie za 2-3 dni (ale zażartował, że wolałby już mnie nie zobaczyć), ale nie wiem czy chcę czekać w ogóle.. Jeśli wyjdzie białko w moczu to chyba od razu do szpitala pojedziemy..
Kolejna ciekawostka, to czy przy zatruciu leczą? wywołują? czy od razu CC??
Z wywołaniem byłoby chyba ciężko, z dzisiejszego usg wychodzi idealnie 40 tydzień 0 dni, szyjka 20mm, kanał zamknięty, ujście wewnętrzne w kształcie litery V (na poprzednich było zawsze "o prawidłowym kształcie") a przy tym po prostu przerażająca waga Jasia 4600g :/ Jak to usłyszałam, to w głowie mam już tylko, że się zaklinuje, poród kleszczowy itd.
Czekam na wynik i zobaczymy co dalej..