reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

reklama
ale slicznie piotrus rosnie futrzaczku:) moj kudlatek powolij dogania twojego kudlatka;-)ja tez sie pochwale ze maruda mi ladnie zaczal przybierac:) wczoraj na wazeniu mial juz 5.10kg i ma sliczniutka druga brode:) a jaki sie do mojego taty podobny robi:)
 
no to mam je u góry:-)

a ja właśnie wróciłam od gina... wszystko ok...po za tym że mam ćwiczyć ostro kegla przez 2 miechy... :-)

Futro i jak je cwiczysz? Ja tez czuje sie tam niezle rozjechana, czuje jakby mi szyjka macicy wyleciec miala. Poza tym tam mam taka niezla wenty
Acje ( w sensie taka dziurka , ktora sie mi nie zwiera :( ) nie mam tam czucia pelnego, jaby mnie znieczulenie od zszywania trzymalo
 
Jak ćwiczyc mięśnie Kegla:
Aby wzmocnić mięśnie Kegla zaciskaj mięśnie pochwy i odbytu na około 10 sekund. Czynność tą powtarzaj przez około 20 minut z kilkusekundowymi odstępami czasu pomiędzy poszczególnymi seriami.
Aby zlokalizować mięśnie dna miednicy, wyobraź sobie, że próbujesz powstrzymać strumień moczu. Powoli napnij mięśnie i wytrzymaj 10 sekund. Potem rozluźnij je na 10 sekund. Powtórz 10 razy.
Następnie spróbuj wykonać to ćwiczenie szybciej – krótsze napinanie i rozluźnianie angażuje więcej włókien mięśniowych. Powtórz szybkie napinanie i rozluźnianie 10 razy. Codziennie rób po jednej serii „wolnej” i „szybkiej”. Po kilku dniach postaraj się zwiększyć ilość serii do 3.


Jak ćwiczyć Mięśnie Kegla | wideo
 
Kegla ćwiczę odkąd tylko pamiętam, może dzięki temu szybciej wróci do normy. Chociaż od kilku dni czuję ból krocza. Często kiedy trzymam Małą na rękach i z nią chodzę. Ból jakby w środku z ukierunkowaniem na pachwinę. Może mnie tam szew ciągnie, został jeden rozpuszczalny ... sama nie wiem. W poniedziałek ide do gina na kontrolę, oby było ok.
 
Dziewczyny, ja ostatnia marcowka, lekko opozniona jestem, wiec , zeby nie grzebac na forum, pytam ponownie o szczepienia.
Zdecydowalam sie na infanrix 6w1, i zastanawiam sie czy dorzucic jeszcze pneumokoki i rotawirusy.
Nie wiem Czy z dodatkowymi szczepionkami jie warto poczekac?
Czytalam ze przy szczepieniu 6 w 1 i pneumo zwieka sie ryzyko goroczki po szczeoieniu..
Doradzcie, jak wy szczepilyscie?
 
Dziewczyny, ja ostatnia marcowka, lekko opozniona jestem, wiec , zeby nie grzebac na forum, pytam ponownie o szczepienia.
Zdecydowalam sie na infanrix 6w1, i zastanawiam sie czy dorzucic jeszcze pneumokoki i rotawirusy.
Nie wiem Czy z dodatkowymi szczepionkami jie warto poczekac?
Czytalam ze przy szczepieniu 6 w 1 i pneumo zwieka sie ryzyko goroczki po szczeoieniu..
Doradzcie, jak wy szczepilyscie?

my tez wybralismy 6w1; na rota nie szczepimy; na pneumokoki zaszczepmy później (jak będziemy planować żłobek bądź przedszkole). A wiadomo im więcej szczepień w tym samym dniu tym większe obciążenie dla organizmu że czasem i stary by nie podołał. Ale z tego co się orientuję pierwsze szczepienia dzieci przechodzą z reguły dobrze. Ja się straszliwie stresowałam szczepieniami ... i na szczęście wszystko się skończyło dobrze:-D u was tez na pewno wszystko będzie dobrze!
 
reklama
ja szczepiłam tą szczepionką 5w1 bo o tej 6w1 słyszałam, że może powodować ciężkie powikłania. No i pani doktor powiedziała, że te pneumokoki to też ważne żeby zaszczepić tylko, że przy tym pierwsze szczepienie musi być chyba do pół roku bo później podobno nie ma sensu. No a co do rotawirusów to pani doktor powiedziała, że to nie zapobiega chorobie tylko powoduje lżejsze jej przejście więc się nie zdecydowaliśmy.
 
Do góry