Nickie
mama przede wszystkim :)
Hej,
Mój mąż zawsze mi pomagał we wszystkim. Ale czasem jak wracał po 12 godzinach z pracy to też nie do końca rozumiał mój wisielczy nastrój. Wszystko się zmieniło, od kiedy stracił pracę, no i na razie jest tak, że to on siedzi z dziećmi, a ja wróciłam do pracy. Nie ma mnie tylko 6 godzin dziennie, ale on już wie z doświadczenia, co to znaczy siedzieć z dziećmi w domu. Stwierdził, że wolałby iść pracować do kopalni.
A może umawiaj się z córeczką i koleżankami, które mają już dzieci. Ja tak czasem robię, że umawiamy się na kawkę, a dzieciaki hasają.
Twój mąż zdecydowanie powinien zmienić nastawienie. Bo im bardziej Ty będziesz sfrustrowana, tym bardziej córcia będzie "nadpobudliwa" (choć myślę, że to nieodpowiednie słowo).
Mój mąż zawsze mi pomagał we wszystkim. Ale czasem jak wracał po 12 godzinach z pracy to też nie do końca rozumiał mój wisielczy nastrój. Wszystko się zmieniło, od kiedy stracił pracę, no i na razie jest tak, że to on siedzi z dziećmi, a ja wróciłam do pracy. Nie ma mnie tylko 6 godzin dziennie, ale on już wie z doświadczenia, co to znaczy siedzieć z dziećmi w domu. Stwierdził, że wolałby iść pracować do kopalni.
A może umawiaj się z córeczką i koleżankami, które mają już dzieci. Ja tak czasem robię, że umawiamy się na kawkę, a dzieciaki hasają.
Twój mąż zdecydowanie powinien zmienić nastawienie. Bo im bardziej Ty będziesz sfrustrowana, tym bardziej córcia będzie "nadpobudliwa" (choć myślę, że to nieodpowiednie słowo).