reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nie wytrzymuje :(

Hej,
Mój mąż zawsze mi pomagał we wszystkim. Ale czasem jak wracał po 12 godzinach z pracy to też nie do końca rozumiał mój wisielczy nastrój. Wszystko się zmieniło, od kiedy stracił pracę, no i na razie jest tak, że to on siedzi z dziećmi, a ja wróciłam do pracy. Nie ma mnie tylko 6 godzin dziennie, ale on już wie z doświadczenia, co to znaczy siedzieć z dziećmi w domu. Stwierdził, że wolałby iść pracować do kopalni.
A może umawiaj się z córeczką i koleżankami, które mają już dzieci. Ja tak czasem robię, że umawiamy się na kawkę, a dzieciaki hasają.
Twój mąż zdecydowanie powinien zmienić nastawienie. Bo im bardziej Ty będziesz sfrustrowana, tym bardziej córcia będzie "nadpobudliwa" (choć myślę, że to nieodpowiednie słowo).
 
reklama
kaska - witaj. Wpadłam, zeby ci napisać, że jak sama nie zażądasz, to nikt ci nie da. szczególnie typ, który uważa, że jak zrabia, to ma mieć wszystko pod nos. Miałam to samo. Kiedy mój synek skończył rok - wyprowadziłam się do rodziców. Chciał mieć kontakt z synem - więc musiał go zabierać i radzić sobie z nim sam! Tak się nauczył opieki nad dzieckiem. Nie gada, nie urządzaj kolacyjek, scen i różnych takich (przerobiłam wszystko: błaganie, prośbę o litość, płacz, złość). Postaw sprawe jasno: wyznacz godzinę i datę, przygotuj mężowi to, co będzie mu potrzebne (mleko, ubranka itd.) napisz listę co i kiedy ma zroić jak cię nie będzie. Zaskopcz go tym - powiedz kiedy tylko wróci do domu (niech zje i odpocznie): "Wychodze. Będę o .... W kuchni masz.... Jak byś nie wiedział co robić - masz listę. Jak będziesz zbyt często dzwonił - wyłącze telefon. Radź sobie dorosły człowieku!). Nie daj mu dojśc do słowa - po prostu wyjdź. Nie twierdzę, że będzie łatwo, ale po kilku takich akcjach - musi przywynkąć. Przygotuj się na kłotnię i wyrzuty - nie obejdzie się. Nie dyskutuj, nie kłóć się- KWArda bądź. Rób swoje, zanim pojmiesz, że macie 2 odrębne życia i trzeba się rozstać. Nie czekaj tak długo - ucz się na moich błędach ;-) Powodzenia i dużo sił!! Dzieci bywają różne - ale niestety - każde jest męczące i zamykanie się z nim w domu nie zrobi dobrze ani to bie ani jemu, a ni, wbrew pozorom, twojemu mężowi. Pamiętaj: Krótkie zdania, opanowanie, wyjście! Do dzięła!!!
 
OJ współczuję męża. Mój pracuje 7 dni w tygodniu, średnio po 10h i to fizycznie. Jednakże ma czas, żeby małą zabawić, przewinąć i nawet nakarmić. Nie ma nic przeciwko, żebym sobie gdzieś poszła oderwać się od rzeczywistości, ale póki co tego nie potrzebuję. Zrób tak, jak dziewczyny radzą. Przygotuj mu wszystko, rzuć hasło, że idziesz i tyle. W końcu jest tak samo rodzicem, jak Ty. Wg ekspertów, praca kobiety w domu należy do jednej z najcięższych i można ją śmiało porównać do nielekkiej pracy fizycznej. To, że nie zarabiasz (mimo, że takie kobiety, jak my powinny, bo np. w Norwegii państwo płaci za pracę w domu), to nie znaczy, że nic nie robisz. Powodzenia :tak:
 
Myślę że musisz popracować nad swoją asertywnością, jeśli tego nie zrobisz mąż dalej będzie wykorzystywał każdą okazję żeby odpowiedzialność za Wasze dziecko zrzucić na Ciebie. Rozumiem że matka dla dziecka jest najważniejsza ale po Twoim opisie się trochę wystraszyłam . Musisz trochę przewietrzyć swoje życie. Jeśli nie zaczniesz o tym rozmawiać z małżonkiem na pewno odbije się to na twojej psychice, a na końcu ucierpi dziecko.
 
Ostatnia edycja:
A nie myślałaś o pójściu do pracy, a córę posłać do żłobka? Odżyjesz, wyjdziesz do ludzi, a jak Mała będzie wśród rówieśników to też będzie inne dziecko. Oczywiście jeśli nie będzie namiętnie chorowała. Tak mi to wpadło do głowy właśnie, kolejna alternatywa.
 
Wiem że trudno o zmiany w życiu, szczególnie te odważne ale musisz coś zrobić z własnym życiem zanim ono obróci się przeciw Tobie. Konieczna jest szczera rozmowa z mężem, wypowiedzenie głośno swoich potrzeb, i egzekwowanie tego. Nie proś go, tylko informuj że wychodzisz na basen, do koleżanki, czy szukać pracy. Praca byłaby idealna dla Ciebie, na pewno byś odżyła. Życzę powodzenia i walcz o siebie dziewczyno!
 
Mąż nie powinien zabrać Ci spędzania czasu poza domem. Moim zdaniem musisz przestać mu ulegać w tej kwestii i porozmawiać na spokojnie. Jeśli to nie pomoże, możesz spróbować zareagować na jego wyjścia tak jak on na Twoje. Nie poddawaj się :)
 
Mąż musi zrozumieć, że też masz swoje potrzeby. Skoro on wychodzi do ludzi, Ty też możesz. Zasugeruj mu, żeby został chociaż przez jeden wieczór z dzieckiem, a Ty w tym czasie spotkaj się z koleżankami czy też idź na zakupy.
 
reklama
Musisz być silna! Jesteśmy z Tobą, kiedyś te poświęcone chwile zaprocentują, wspomnisz je z uśmiechem! :)
 
Do góry