Ja mam chyba takie "beztroskie" podejście i nie wiem, co bym zrobiła na widok złodzieja, może by mnie zatkało, może bym narobiła hałasu. Ale jak dla mnie to kompletnie nieporównywalne sytuacje, bo jak przerwiesz złodziejowi kradzież to prawdopodobnie do kradzieży tego konkretnego mienia już nigdy nie dojdzie. A jak zwrócisz uwagę obcej kobiecie przy piaskownicy, to najprawdopodobniej narazisz się na jej bluzgi i na ocenę gapiów - a matka i tak da tego energetyka. Ja się tym dzieckiem osobiście nie będę zajmowała, nie podoba mi sie, że ludzie tak lekceważą zdrowie i wychowanie, ale nie będę się tym zadręczać. Być może moje podejście jest jakimś defektem psychicznym i normalniejsze jest zwrócenie uwagi, ale nadal nie rozumiem zdziwienia na forum taką postawą. Nie każdy ma emocjonalne predyspozycje, żeby być policjantem czy wychowawcą.