reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nocne zycie dzieciaczków

My sypiamy na II piętrze, a mała na I w swoim pokoju. Jak się budzi i zaczyna popłakiwać, to któreś z nas leci i daje jej smoka. Ale wiecie, to nocne bieganie po stromych schodach po ciemku i półprzytomnym nie należy do najlepszych doświadczeń:-) Biegamy na zmianę. Raz ja, raz Maćko. dzisiaj oszukałam męża (drugi raz od poznania go). O 4.30 słyszę popiskiwanie, on śpi, a mi sie tak nie chciało wstać i trącam go i mówię: biegnij teraz Ty, bo ja już byłam....Oj, zołza ze mnie!!:no:
 
reklama
:-D:-D:-D Pola !!! Ja też tak w nocy czasmi robię, jak się obudzę przed m i strasznie nie chce mi się wstać, to czekam aż on usłyszy. No chyba, że Martyna zaczyna wyć, to się ruszę.
A jeśli chodzi o przesypianie nocek, to zamierzam wziąć moje dziecko na sposób. Zauważyłam, że ona ostatnio pije z butelki tak długo, aż się nie skończy. Jak miała katar, to nawety woda jej smakowała i wtedy zdarzyło się 2 razy, że przespała noc (taka napojona). Teraz musimy trochę z nia powalczyć i przesunąć godzinę nocnego spania tak na 19:30 (bo teraz godzinę wcześniej już się słania, pomimo dwóch drzemek w ciągu dnia) i zaczęliśmy w nocy dawać o jedną miarkę wody mleka mniej. Wczoraj było 120ml i tak narazie zostawimy, ale teraz będziemy sypać mniej mleka, aż się rozwodni. Taki plan sobie obmysliłam. może zadziała i zacznie noce przesypiać. Zobaczymy?!
 
Paulisia przesypia róznie nocki przeważnie od 19 do 7,8 pare razy zdarzyło się do 9:-)czułam się wtedy jak na bahama:-D budzi się tylko jak smok wypadnie albo ułoży się w niewygodnej pozycji(np wczoraj nie mogła wyjąć nogi z pomiędzy szczebelek). co do nocnego wstawania to od początku był to mój obowiązek bo mężusia nawet słoń by nie obudził.rano dostaje porządnego kopniaka w dupsko(to zawsze działa:tak:) i biedak wstaje zrobić mleko,nakarmić i przebrać a ja w najlepsze odsypiam nocne wstawanie (nawet jak nie wstawałam:-p) nawet do 2 godzinek:-D wiem zołza jestem:-p
 
Mój małż sam sobie jest winien, że tak mnie rozpieścił i teraz w nocy tylko on w sumie wstaje (chyba, że nie może opanować małej) :-p:cool2:Rzadko się to zdarza ale podczas ząbkowego szału nawet kilka razy w nocy. Lituje się nade mną mimo, że musi wstać o 6tej do pracy ale wie (a raczej domyśla się :dry:), że po całym dniu z małym diabłem mogę mieć już dosyć.Sam też ją usypia wieczorami (chyba, że nie daje już rady to wkraczam). Ogólnie to mam z nim całkiem dobrze ale zawsze znajdzie się jakieś ale... ;-)
 
Ach babki jesteście szczęściary. Ja od początku sama budze sie w nocy, sama rano wstaję ( od kilku dni to jest 5.30 ) sama karmie, sama kąpię itd. jeszcze się nie zdarzyło, zeby mnie ktoś choć raz wyręczył. Kocham jednak moją kruszynke i wierzę, że kiedyś pozwoli mi się wyspać.
 
ale wy macie dobrze babeczki:tak:ja podobnie jak cynamonka sama wstaje do malego mojego weza nic by nie obudzilo rano tez ja pierwsza sie budze szykuje dzieci paule do szkoly :happy:
 
nineczka, mnie mój Jacek też rozpieścił, ja w nocy smacznie śpię, a on musi zajmować się Oliwką, która zapomina o tym, że noc jest do spania, a nie do zabawy.I też wstaje do pracy po 6.A ile się później nagada, jaki on jest niewyspany, bo Oliwka przez godzinę nie mogła zasnąć i gadała jak najęta, a on musiał jej pilnować.No cóż, takie życie :-p
 
reklama
Hehehe :-D Jak mnie łapią wyrzuty sumienia to przypominam sobie poród i od razu przechodzi - jak ręką odjął :-D;-):-D

Cynamonka, Ewa - podziwiam!!!
 
Do góry