kasiamaj
mama 2007/2010
no tak nasza przygoda z granatem skończyła się tak jak przypuszczałam...
był wielki krzyk!!! i ucieczka....
ale udało mi sie go namówić na sok z granatu....ścisnęłam połówkę i wyleciało go nawet sporo-wlałam do kubeczka i przez słomkę wyciągnął-dobre i to!!!!
a..i nasz nie był aż tak słodki...pestki trochę goryczkowate

Kata-a jak Kinia??? zasmakowało jej???
był wielki krzyk!!! i ucieczka....
ale udało mi sie go namówić na sok z granatu....ścisnęłam połówkę i wyleciało go nawet sporo-wlałam do kubeczka i przez słomkę wyciągnął-dobre i to!!!!
a..i nasz nie był aż tak słodki...pestki trochę goryczkowate


Kata-a jak Kinia??? zasmakowało jej???