reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

O Tym Się Nie Mówi - Film

Jako totalny amator zrozumiałam, że 1000-1500 kobiet rocznie ma szalenie wadliwe ciąże. Bez mózgu, bez skóry, jednooczne. Są one zmuszane do urodzenia ich. Zawyżono nieco liczbę kobiet w wieku reprodukcyjnym, bo nie będzie ich 20 mln w Polsce. A gdzie staruszki i małe dziewczynki? Ja też już w wieku poprodukcyjnym.

Zaskoczona jestem, że pan mówi o prawie do przerywania ciąży z wadą, a nie każdej. Zwykle walczy się o dostęp do aborcji na życzenie, bez względu na to, czy zdrowe czy chore?
Zdjęcia wstrząsające. Ja nie miałam pojęcia jak wygląda płód z wielowadziem.
1000-1500 aborcji było przeprowadzanych z przesłanki embriopatologicznej przed wyrokiem TK.

Nie znam osobistych przekonań lekarzy współtworzących film ale ten film miał pokazać jakie piekło zgotowała polkom zmiana przepisów - logiczne jest że mówili o aborcji w kontekście tej konkretnej przesłanki.
I to właśnie historie tych kobiet najmocniej kłócą się z narracją pro-life o „bezdusznych kobietach traktujących aborcje jako antykoncepcję i za nic mające zarodek czy płód”. To one najwiecej mogą zrobić w kontekście świadomości społecznej z jakimi tragediami mierzą się kobiety.
 
reklama
Ta wypowiedz była o wadach ogólnie, miała zdjąć odpowiedzialność z kobiet. A w społeczeństwie panuje przeświadczenie że chore dzieci = kobieta która robiła w ciąży coś czego się nie powinno.
Właśnie nie była o wadach ogólnie, wadach wrodzonych czy rozwojowych tylko o wadach genetycznych. Od dra nauk medycznych wymagałabym, żeby jednak przywiązywał większą wagę do tego co mówi. Nawet pomyślałam, że może to niefortunny montaż, ale i tak ktoś powinien to skorygować.

Psychiatra, drugi ginekolog i ginekolożka za to byli świetni. Takie ludzkie wypowiedzi i tłumaczenia. W pierwszym przypadku miało być trochę po ludzku, trochę naukowo i wyszła kupa. Pożywka dla Kai G.

Jeszcze jak patrzyłam na dr P. to pomyślałam sobie, że to prawdziwa lekarka z powołania. Pomaga tym biednym kobietom mimo wielkiego brzucha. Mam ochotę rzucić to w twarz każdej, która od 6 tc wymusza ZL, bo chce w ciąży odpoczywać, bo praca to stres i zagraża dziecku.
 
1000-1500 aborcji było przeprowadzanych z przesłanki embriopatologicznej przed wyrokiem TK.

Nie znam osobistych przekonań lekarzy współtworzących film ale ten film miał pokazać jakie piekło zgotowała polkom zmiana przepisów - logiczne jest że mówili o aborcji w kontekście tej konkretnej przesłanki.
I to właśnie historie tych kobiet najmocniej kłócą się z narracją pro-life o „bezdusznych kobietach traktujących aborcje jako antykoncepcję i za nic mające zarodek czy płód”. To one najwiecej mogą zrobić w kontekście świadomości społecznej z jakimi tragediami mierzą się kobiety.
Przeczytałam ostatnio, że fundacje pomogły Polkom przeprowadzić 80 tys. aborcji. Kłóci się to z narracją stopaborcji o uratowanych muminkach.

Mam nadzieję, że każda z tych kobiet zarówno ta, która była zmuszona żebrać o pomoc, ta która musiała sama jechać za granicę jak i ta, którą zmuszono do makabrycznej ciąży i porodu uzyska gigantyczne odszkodowanie od Skarbu Państwa.
 
Ta wypowiedz była o wadach ogólnie, miała zdjąć odpowiedzialność z kobiet. A w społeczeństwie panuje przeświadczenie że chore dzieci = kobieta która robiła w ciąży coś czego się nie powinno.
Naprawdę? Tu mam dużą wątpliwość.
Jestem z tzw. polski C. Mam kontakt z wieloma kobietami, w tym starszego pokolenia. Po szkole podstawowej, zawodówce, aż do studiów wyższych. Mieszkam na "dzikim wschodzie" Polski, gdzie podobno nawet wrony zawracają. 🙄 Synonim PiSu, zacofania i głupoty. Rozmawiam z kobietami. Naprawdę wieloma kobietami. Nikt nie uważa wad wrodzonych za karę od losu, czy winę matki poza ewidentnymi przypadkami, kiedy matka pije alkohol w ogromnych ilościach całą ciążę, bierze narkotyki, chce spędzić ciążę lekami. Wtedy mówi się o winie matki. Każdemu z kim rozmawiałam jest bardzo przykro z powodu braku pomocy dla kobiet z wadliwymi ciążami. Albo zdrowymi, ale zagrażającymi ich życiu. Pracowałam w miejscu, gdzie kadra dosyć szybko/często się zmieniała. Setki osób. Rozmawialiśmy dużo. Czasem na tematy aborcji. Serio, nikt, absolutnie nikt nie winił kobiet, nie obrażał, nie bulwersował się, nie chciał spalić na stosie. Nie powiem, cześć osób bolała aborcja ciąż zdrowych jako taka, ale ciąż chorych nikt nie żałował. Nawet moja mama, naczelny mocher Rzeczpospolitej (no sorry, rodziców się nie wybiera, a mama po 50tce nawróciła się aż za bardzo) nie potępia ratowania życia matki, albo skrócenia cierpienia chorego/wadliwego genetycznie płodu. Tutaj nie ma za wiele osób do przekonywania. To wyrok TK zamknął furtkę, która działała od lat. To nie kobiety jako społeczeństwo zgotowały innym ten los. Nie cieszą się z nieszczęścia innych.

A umieranie bez pomocy, było i przed wyrokiem. Mi samej po poronieniu nie udzielono pomocy 3 dni. Dopiero jak temperatura wzrosła, dramatycznie poszybowało crp wylądowałam na stole i zrobili zabieg. Dostałam leki. Moje dziecko nie żyło od już od dawna. To było w 2002 roku. Wtedy nie było mowy o wyrokach, czy nawet przekonaniach lekarza. Partacze wśród lekarzy są wszędzie i to należało by tępić i pociągać ich do odpowiedzialności.
 
Ostatnia edycja:
Naprawdę? Tu mam dużą wątpliwość.
Jestem z tzw. polski C. Mam kontakt z wieloma kobietami, w tym starszego pokolenia. Po szkole podstawowej, zawodówce, aż do studiów wyższych. Mieszkam na "dzikim wschodzie" Polski, gdzie podobno nawet wrony zawracają. 🙄 Synonim PiSu, zacofania i głupoty. Rozmawiam z kobietami. Naprawdę wieloma kobietami. Nikt nie uważa wad wrodzonych za karę od losu, czy winę matki poza ewidentnymi przypadkami, kiedy matka pije alkohol w ogromnych ilościach całą ciążę, bierze narkotyki, chce spędzić ciążę lekami. Wtedy mówi się o winie matki. Każdemu z kim rozmawiałam jest bardzo przykro z powodu braku pomocy dla kobiet z wadliwymi ciążami. Albo zdrowymi, ale zagrażającymi ich życiu. Pracowałam w miejscu, gdzie kadra dosyć szybko/często się zmieniała. Setki osób. Rozmawialiśmy dużo. Czasem na tematy aborcji. Serio, nikt, absolutnie nikt nie winił kobiet, nie obrażał, nie bulwersował się, nie chciał spalić na stosie. Nie powiem, cześć osób bolała aborcja ciąż zdrowych jako taka, ale ciąż chorych nikt nie żałował. Nawet moja mama, naczelny mocher Rzeczpospolitej (no sorry, rodziców się nie wybiera, a mama po 50tce nawróciła się aż za bardzo) nie potępia ratowania życia matki, albo skrócenia cierpienia chorego/wadliwego genetycznie płodu. Tutaj nie ma za wiele osób do przekonywania. To wyrok TK zamknął furtkę, która działała od lat. To nie kobiety jako społeczeństwo zgotowały innym ten los. Nie cieszą się z nieszczęścia innych.
niestety osoby odpowiedzialne za projekty ustaw zakazujących aborcji i za całe zamieszanie w TK to jest duża cześć społeczeństwa - zobacz ile było podpisów pod petycjami…
 
A to nie jest kwestia, że ludzie protestowali przeciw usuwaniu zdrowych płodów? 🤔 Bo są przeciwni aborcji ze względów światopoglądowych/moralnych?
Zwolennicy wyboru mówią o usuwaniu każdej ciąży, zdrowa czy nie, bez względu na wszystko, do 12 tygodnia.
Strasznie trudne to wszystko. 😔
 
A to nie jest kwestia, że ludzie protestowali przeciw usuwaniu zdrowych płodów? 🤔 Bo są przeciwni aborcji ze względów światopoglądowych/moralnych?
Zwolennicy wyboru mówią o usuwaniu każdej ciąży, zdrowa czy nie, bez względu na wszystko, do 12 tygodnia.
Strasznie trudne to wszystko. 😔
Nie, polityka zakładała właśnie przesłankę embriopatologiczną i przeciwnicy aborcji z K Godek na czele skazali kobiety na kontynuacje takich ciąż
 
A to nie jest kwestia, że ludzie protestowali przeciw usuwaniu zdrowych płodów? 🤔 Bo są przeciwni aborcji ze względów światopoglądowych/moralnych?
Zwolennicy wyboru mówią o usuwaniu każdej ciąży, zdrowa czy nie, bez względu na wszystko, do 12 tygodnia.
Strasznie trudne to wszystko. 😔
W tym zacofanym kraju aborcja jest nielegalna od 30 lat. To po co mieliby protestować? Te protesty i inne formy działaności wszelkich ruchów „prolife” mają na celu terroryzowanie kobiet i zastraszanie lekarzy. Najpierw sterroryzowali personel i pacjentów Szpitala Bielanskiego a teraz Oleśnicy.

Prawda jest taka, że ta zbrodnicze prawo nie uratowało żadnego „muminka” tylko zniszczyła życie wielu rodzinom i wielu wybiła z głowy myślenie o prokreacji.

A jeśli ktoś jest przeciwnikiem aborcji ze względów moralnych czy światopoglądowych to niech jej nie wykonuje a nie prześladuje innych ludzi. To jest nie do pomyślenia, żeby w Europie w XXI wieku rozdawać stalkerom ordery.

Nie powinno być powrotu do przepisów ustawy z lat 90. Jesteśmy w Europie i może zacznijmy tak żyć.
 
Nie, polityka zakładała właśnie przesłankę embriopatologiczną i przeciwnicy aborcji z K Godek na czele skazali kobiety na kontynuacje takich ciąż
Właśnie ja czasami myślę, że może nasze społeczeństwo potrzebuje zostać tak upodlone, żeby odrzucić dyktaturę kościoła. Teraz, kiedy zbliżam się do 40 zastanawiam się, jak to było możliwe, że przez 30 lat nie zrobiliśmy NIC (ja sama też byłam bierna), żeby zawalczyć o dostęp do bezpiecznej legalnej aborcji. To przez większość z nas kwitło tu podziemie aborcyjne działające nierzadko na sprzęcie według state of art z lat 80. Pewnie było mi to obojętne, bo od kiedy zaczęłam być aktywna seksualnie to miałam możliwość wykonania zabiegu zagranicą. Nie bardzo się zastanawiałam nad kobietami, które takiej możliwości nie miały. Teraz jest mi po prostu wstyd.

Dopiero odebranie najmniej uprzywilejowanym Polkom resztek godności sprowokowało poważną debatę publiczną.

Do kompromisu nie może być powrotu.

A ADT, Federa i ABG zasługują na nagrodę Nobla.
 
reklama
Do kompromisu nie może być powrotu.

A ADT, Federa i ABG zasługują na nagrodę Nobla.
@kasiaa91 , widzisz, o tym właśnie mówię.
Ludzie protestują nie przeciw przerywaniu tych 1000-1500 wadliwych ciąż bez szans na przeżycie, a ogólnie przeciw legalności aborcji każdej zdrowej ciąży.

Widzę do czego prowadzi ta dyskusja. Widziałam nie jedną taką. Ja się wypisuje. Nie zamierzam dawać się obrażać, ani nie mam ochoty obrzucać nikogo błotem.
 
Do góry