No wlasnie mel takie podobne przypadki ja tutaj juz poznalam
moze i masz raceje z lekarzami w polsce ale ja jakos bardziej im ufam
zreszta antybiotykow tez raczej unikam nawet jak dostane to nie biore do puki mnie na maksa nei rozlozy
ale trzeba przyznac ze cala biurokracja i nastawianie do pacjentow jest o wiele lepsze

:-)
ja w sumie tez mam nie fajne porownanie pogotowia w uk a pogotowia w pl
zemdlalam w pracy to podotowie bylo juz po paru minutach mimo ze szpital na drugim koncu miasta
a w pl chyba p 40 min przyjechali
w uk zrobili mi w karetce wszystkie badania jakie tylko moglia (cukier , cisnienie , podali tlen , polozyli na lozko , zreszta juz na nim lezalam jak sie ocknelem,wzieli wszytskie dane i rozmawlai ze mna zebym szybciej doszla do siebie)
a w pl (nic...) nawet nie pomogli mi do karetki wejsc
wiadomo po omdleniu czlowiek czuje sie tak slabo ze tylko lezec si echce (przynajmiej ja tak mam) a on nawet nie zainteresowal sie czy ja na podlodze siedze czy pasy mam zapiete normalnie nic i jeszcze zostawili mnie w nocy w pustym szpitalu i jak wychodzilam (na rekach mojego meza , bo zaden z pielegniazy karetki sie nie ruszyl zeby cos pomoc)to tylko powiedzieli tam sa krzesla niech sobie pani usiadzie

alez dziekuje mily czlowieku
takze porownanie mam jakies malo przemawiajace za polska sluzba zdrowia
ja to sie bardziej boje o dzieci tutaj bo wlasnie oni nic nie daj i nic nie pomagaja i mowia zeby czekac
Agutek a ten macierzynski to nie paltny w 100% to nawet polowa nei jest
ale zawsze cos
wiecej niz teraz dostaje na zwolnieniu wiec spoko
teraz dajemy rade to damy rade puzniej

:-)