witajcie Kochane
wlasnie po 5 mnie wypuscili ze szpitala
a wiec
stwierdzili u mnie stan przedrzucawkowy i zatrucie moczowe
i dlatego zostalam
nasluchalam sie porodow bo wszystkie babeczki naraz zaczely rodzic i miejsc barakowalo i trzeba bylo do naszej sali je wpakowac
jednej nocy 3 rodzily na 6 babek na sali
wogule to wybaczcie ze nie pisalam ale pal mi tez maz wziaol do naladowanie i zapomnie l mi go przyniesc
dopiero dzisiaj go dostalam
a pozatym to wypuslili mnie ale nadal nie jest ze mna dobrze
powiedzieli ze jedyne wyjscie to urodzic i nic innego zrobic nie mozna
dostalam antybiotyk na zatrucie moczowe ale nic pozatym
a jeszcze sprawdzali mnie tam na dole i szyjka sie skrucila o polowe a rozwarcie jest na 2 cm, ale podobno 3 tyg moze to potrwac zanim dojdzie do 10 wiec to nic nie znaczy , tylko tyle ze cos sie dzieje
jestem troche zmeczona i mecze sie nawet glupim wejsciem po schodzch
wracam do szpitala we srode
kurcze musze tyle nadrabiac ze szok
az nie wiem od czego zacza
ale poczytam siebie i zaraz bede na biezaco
acha dziekuje kochane ze sie zainteresowalyscie i omnie martwilyscie
