reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

O wszystkim i o niczym, czyli jak dobrze być w ciąży :)

No to nieźle Agutek. W III trymestrze skurcze często się zdarzają. Mężowie też wiele muszą z nami przejść. Muszą być bardzo wyrozumiali i odporni na stres. Grunt, abyśmy My się dobrze czuły!
 
reklama
Teraz to mi sie chce smiac z tej calej sytuacji, ale w nocy nie bylo mi wesolo :-D

jedno jednak postanowione przez meza - od nowego roku zamieniamy sie miejscami spania :-p
 
Wodą popijam leki i tyle a podobno minimum 1,5 l dziennie jest wskazane.A że jestem kawoszka to też sobie jej i w ciązy nie odmawiam. I podobnie jak Malaga ograniczam się do jedne słabej z mlekiem dziennie. A wczesniej było ich kilka dziennie, w tym takie fusiaste, mniam, mniam.
Ja piję tylko rozpuszczalną :tak: Dawniej to kilka dziennie, nawet z 6, ale takich słabych z małej łyżeczki i z dużą ilością mleka :tak: Jak zaszłam w ciążę odrzuciło mnie totalnie, miałam na myśl o kawie takie mdłości, że hej ;-) Dopiero niedawno wrócił mi smak na kawkę :-D Ograniczam się do jednej dziennie, słabiutkiej z dużą ilością mleka :tak:

ja na szczescie nie jestem kawoszka ;-)
z kaw to lubie cappuccino - ale nie takie prawdziwe, tylko to z paczuszki udawane :-p czasami wypije sobie kawke rozpuszczalna ze smietanka, ale to rzadko...

za to uwielbiam herbate i ubolewam nad tym, ze nie pijam jakiejs takiej zdrowej - typu zielona - tylko najzwyklejsza czarna, a ona ponoc za najgorszy syf jest uwazana :eek: a wypijam tak 2 do 4 dziennie :sick:
Cappuccino też lubię :-D A herbatę czarną tylko z cytryną i cukrem, bądź miodem, bądź sokiem malinowym :tak: :-D I pijam nawet czasem więcej niż 4 dziennie :szok:
 
Mysmy się zamienili już na początku ciąży :-D Stwierdziłam, że z brzuchem nie będę przez męża przeskakiwać i choć nie był zadowolony, przeniósł się pod ścianę :-D :-D

ja wole swoje miejsce i zwlekalam jak moglam z decyzja o zamianie
ale dzisiejsza przewrotka zmusila w koncu mnie, a raczej meza, do jej podjecia :-)
 
bardzo fajnie, ze corcia tak dobrze zaklimatyzowala sie w przedszkolu :happy:
mam nadzieje, ze kiedys nasz maluszek tez nie bedzie mial z tym problemow :-p


dzisiejsza noc mialam koszmarna :no:

zlapal mnie cholernie mocny skurcz w lydke - jak sie zerwalam z lozka i zaczelam drzec to moj maz sie przestraszyl, ze cos z dzidzia sie stalo, a ja oprocz wrzasku nie potrafilam wykrzesac z siebie zadnego slowa, ze to tylko noga...:eek:

on biedny nie wiedzial co jest grane, a ja bylam zaspana i sama nie wiedzialam co robic oprocz tego okropnego darcia sie na caly glos...

az w koncu po tym jak maz juz ktorys raz z kolei sie spytal co sie stalo, to zamiast powiedziec, ze to skurcz w noge to ja madra wydarlam sie na niego, ze glupio sie pyta ciagle co sie stalo i darlam sie dalej i z bolu i na niego :-D
no po prostu makabra - sasiadow chyba pobudzilam :zawstydzona/y:

maz tak sie ta sytuacja zdenerwowal, ze az sie trzasl caly, bo on myslal, ze cos z brzuszkiem i nie mogl zasnac potem...biedny :-(
a ja glupia nawet sobie nie zdawalam sprawy z tego co robie i co krzycze, bo bylam zaspana - cala sytuacja dotarla do mnie dopiero po fakcie, jak juz polozylam sie spac :baffled:

potem obudzilam sie na siusiu i wracajac przechodzilam po lozku nad mezem i stracilam rownowage i sie wyrznelam i sobie lekko naciagnelam z lewej strony brzuch...lecialam jak kloda na meza, ale na szczescie mnie zlapal...:dry:

kurde co za noc :realmad: :huh:

:eek::eek::eek::eek:

o rany

Agutek to sobie zaszalałaś :eek:
nawet sobie nie wyobrażam jak się małż zdenerwował :baffled::no:
 
My juz dawno sie zmienilismy bo ja co chwile po min deptalam i juz sam zaproponowal to moze ja pod sciane pujde:-D :tak:


ale noc agutek milas niezla :tak:
 
Kochane Marcowki w tym nadchodzacym Nowym Roku zycze wam i sobie tez lekkiego porodu , slicznych zdrowych bobaskow. Zeby ten Nowy Rok byl pelen radosnych chwil i niespodzianek , i zeby spelnialy sie nasze marzenia.

Szampanskiej zabawy w malych i duzych gronach!!!!
 
reklama
Agutek to ja tez tak męża nastraszyłam jakiś miesiac temu, chyba nawet o tym wspominałam ;). Teraz jem magnez (o ile nie zapomnę) i jak na razie nie było powtórki.

A jak mnie Młody kopie i mówię "ałłła" to mąż się też co chwile zaniepokojony pyta czy wszystko oki ;).
 
Do góry