reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Od kiedy w krzeselku?

David siedzial w krzeselku od 5 m-ca bo juz wtedy siedzial dosc stabilnie - jeszcze nie sam ale juz nie przewracal sie na boki. Krzeselko sluzy nam do tej pory i jestem zadowolona bo przynajmniej nie ma uciekania przy jedzeniu :blink::blink::blink:
 
reklama
witam
moja mała za 2 dni konczy pół roku i od miesiaca sadzam ja do krzesełka ma ono oparcie regulowane wiec ustawiam na pozycje najbardziej lezaca(mam plastikowe krzeseło firmy babysun) i tak se siedzi a jaka zadowolona jak jej nawkładam na tacke zabawek hihi super rzecz te krzesełko no tylko ceny mogły by byc nizsze
 
Ja uważam, że dziecko powinno sie sadzac w foteliku jesli samo juz siedzi pewnie bez podparcia - mnie tak zalecala pediatra, bo to jest najzdrowsze dla kregoslupa i miesni. Ja dopoki moj maluch nie siedzial samodzielnie to karmilam go na swoich kolanach :)
 
Ja uważam, że dziecko powinno sie sadzac w foteliku jesli samo juz siedzi pewnie bez podparcia - mnie tak zalecala pediatra, bo to jest najzdrowsze dla kregoslupa i miesni. Ja dopoki moj maluch nie siedzial samodzielnie to karmilam go na swoich kolanach :)

A jak karmilas dziecko na kolanach to przeciez tez na nich siedzialo.... Wiec co to za roznica czy siedzi na kolanach czy na krzesle ??? A przeciez krzeslo mozesz ustawic w pozycji pol lezacej tak jak w lezaczku i mozna tak karmic nie obciazajac kregoslupa...
 
Gośk@, moim zdaniem jest różnica. Mój Kuba jest jeszcze za mały, żeby sadzać go w krzesełku, ale sadzanie na kolanach nie obciąża aż tak kręgosłupa malca. Możesz unieść jedno udo wyżej i dziecko ma podparcie pod pleckami. W krzesełku np. drewnianym dziecko wygina kręgosłup w pałąk. Oczywiście, jak ktoś ma krzesełko z regulacją oparcia to inna broszka:)
Moja Olka była niepełnosprawna, więc poszłam na kurs NDT-Bobath i tam uczyli, jak sadzać na kolanach, żeby odciążyć grzbiet dziecka. Karmienie na kolanach jest trochę niewygodne, ale dopóki dziecko nie trzyma stabilnie głowy i chwieje się posadzone lepiej nie sadzać przedwcześnie w krzesełkach (mam na myśli te drewniane), ani np. na tapczanie przy oparciu. Generalnie uważam, że nie ma co przyspieszać rozwoju dziecka i sadzać na siłę, bo może to przynieść więcej szkody niż pożytku. Ostatecznie tu nie chodzi o nasze widzimisię, tylko o uniknięcie wad kręgosłupa. Lepiej przecież zapobiegać, niż korygować
 
Ja też posiadam krzesełko (firmy MEGGY) z regulowanym oparciem.:tak:
Jestem bardzo zadowolona.:tak::-) Julka w pewnym sensie już się uczy jeść w miejscu do tego przeznaczonym.Obiadek i inne posiłki jedzone łyżeczką jemy w krzesełku. Nie chciałabym za jakiś czas biegać za nią po podłodze z łyżeczką. :no:
Kręgosłup nie jest obciążony bo pozycja pół leżąca jest ok.

A tak z ciekawości:confused::confused::confused: Jak karmicie na kolanach:confused::confused::confused:
Bo Julka to by mi uciekała jak bym ją tak próbowała karmić, no i wszystko dookoła razem z nami byłoby w zupce (deserku lub kaszce) :baffled:
 
Do góry