reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

odciąganie pokarmu

Dołączył(a)
13 Sierpień 2012
Postów
5
Cześć dziewczyny!
Mam pytanie:
Karmię synka piersia, mam wystarczajaca ilosc pokarmu, maluch sie najada, przybiera na wadze.
Chciałabym jednak choć na chwilę wyjść z domu sama, odpocząć.
Nie umiem sie zabrać jakoś za to odciąganie: nie wiem kiedy i z której piersi odciągać, tak by dodatkowo nie zwiększyć laktacji( juz mam dosc mokrych stanikow i koszulek), czy pokarm odciągnąć dzien wcześniej? ile odciągnać ?
Pomóżcie mamy!
 
reklama
Witam,
Obawiam się, że każde dodatkowe użycie laktatora rozkręci laktację. No chyba, że będzie zamiast karmienia, a nie w międzyczasie.
Synek przez rok był na moim pokarmie, ale ściąganym i nie dość, że on się najadał, to jeszcze miałam pełną zamrażarkę mleka.
Ile synek ma? Może warto jeszcze chwilę poczekać, aż to karmienie się usystematyzuje i nie będzie już co chwila trzeba przystawiać. Moja córcia dla odmiany jest bardzo cycowa (do tej pory na dobranoc jest cycuś). Z nią pierwsze trzy, cztery miesiące były non stop przy piersi. A potem już było lepiej.
Powodzenia i wytrwałości życzę.
 
Aleks ma 8 tygodni dopiero. Położna radziła żeby po karmieniu odciągnąć pokarm z drugiej piersi. Karmienia się nie da ominąć raczej :) Zatem jeśli chce wyjść w porze karmienia to jak sobie poradzić?
 
ja odciągałam właściwie od 10 dnia, między innymi aby móc spokojnie wyjść z domu.Także dla swojego odpoczynku.
Zawsze jedną karmiłam, z drugiej odciągałam.Zazwyczaj odciągałam z tej z której bardziej chętnie syn pił.Żeby w niej nieco podręcić laktację(bo zawsze jest jedna mniej mleczna).
Najwięcej mleka jest nad ranem, tak po 2 karmieniu po północy.Na początku odciągaj po 20-50ml, zlewaj to do woreczka(są specjalne) zamrażasz(może stać 2mce) Takie odciągnięte do butelki, może stać w lodówce max dobę..Potem wystarczy odmrozić, lekko podgrzać do temp ok40st.
Jak zaczniesz wychodzić z domu to problem się rozwiąże- bo po każdym wyjściu będziesz miała nadmiar mleka, który ściągniesz i będzie na nastepne.I nawet jak na początku lekko pobudzisz laktację, to nie będzie wielkich rewolucji.Parę dni- 3-4 i będzie jak było. Ja wyjeżdzałam nawet na weekend, brałam ze sobą laktaktor, odciągałam aby zachować regularność karmień i tyle.
Mało kobiet odciąga, bo to wymaga dyscypliny oraz trochę zachodu.A potem jest problem jak trzeba z domu wyjść.
Ja sobie na początku trochę w głowie przestawiłam, bo nie tyle te wyjścia mnie kusiły i szybki powrót do zajęć zawodowych, co wizja ,że np będę miec wypadek i dziecko będzie musiało pić mm.A tak zawsze miałam pełną zamrażarkę mleka, spokojnie na tydzień dla malucha. Sentymentalnie jeszcze mam dwie torebki pokarmu, jakoś nie moge się zdecydowac na wywalenie,mimo że już nie karmię.
 
Ostatnia edycja:
U mnie było tak, że jak odciągałam pokarm to było go coraz więcej, ale jak wychodziłam na dłużej niż 3 godzinki to odciągałam trochę pokarmu, aby dziecku w domu mogli dać do zjedzenia, a ja goniłam z pieluchą w cyckach, bo waciki te laktacyjne nie pomagały czasem.
 
reklama
W kwestii problemu mokrych staników i koszulek, to polecam wkładki laktacyjne http://www.philips.pl/c/avent-akcesoria/pielegnacja-piersi-mozliwosc-mycia-w-wodzie-scf155_06/prd/ . Ja regularnie odciągam mleko w pracy, bo nie ma szans na chwilowy powrót do domu na karmienie synka, a takie wkładki wręcz ratują życie w miejscach publicznych. A co do zwiększenia laktacji – rzeczywiście może wzrosnąć w pierwszych dniach odciągania pokarmu, ale jeśli wyznaczysz sobie regularne pory, to wszystko się unormuje.
 
Ostatnia edycja:
Do góry