A ja powoli zmieniam zdanie - kolejny dzidzuiś będzie musiał mieć nowe ubranka. Jak widzę, co Idylla robi na podłodze, to dochodzę do wniosku, że bodziaki i półśpiochy trzeba będzie kupić nowe, bo te za długo takiego pełzania nie wytrzymają. Na brzuchu chyba za tydzień będą wszystkie miały dziury 
