reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ODSTAWMY RAZEM NASZE MALUSZKI - wszystko o konczeniu karmienia piersią

Katka

Użyszkodnik ;)
Dołączył(a)
5 Styczeń 2005
Postów
2 710
Miasto
zakorkowany Poznań..
Karmię córkę juz tylko raz dziennie nad ranem.Do tej pory odstawianie szło mi bez większych kłoptotów, natomiast z tym od początku wiedziałam, że będzie problem.Wygląda to tak, że córka się przebudza ok. 5 rano, wyjmuję ją z łóżeczka i przystawiam do piersi (ona przez pół - sen mówi mniam -mniam, jest głodna), mocno ssie. Po jakis 30 minutach znowu się przebudza i wtedy tylko pierś trzyma w ustach. Jeżeli próbuję jej nie dac to bardzo płacze, co jest zrozumiałe. Na moje słowa prześpij się jeszce reaguje jeszce większym rozżaleniem.I tu mam kilka pytań, może któras  z Was Mam miala podobną sytuację.
1. Czy ją wybudzić i zaproponowac jej coś do jedzenia (takie wczesne śniadanko :)) i picia? Córka pije z normalnego kubka, więc przystawienie jej butelki czy niekapka odpada, bo ona nichciała i niechce z tego pić.
2. Czy przekonywac do zasniecia jeszce na chwile?Troche popłacze, ale w końcu jej przejdzie i zaśnie..........
Może znacie jakis dobry sposób.
 
reklama
Katko jesli jest glodna to pewnie nie przestanie plakac, ja mialalm to szczescie ze Tymcio sam sie odstawil od piersi ale pobudki mu zostaly i tak o 5:30 wstajemy dostaje kaszke (taka na gesto bo z butli nigdy nie pil ) po okolo 2h z reguly szedl znowu spac ale od 3 dni cos mu sie poprzestawialo o nie chce spac i tak buszuje do ok 9 wtedy daje mu drugie sniadanko np: bula z maselkiem, wedlinka, serkiem czasem z dzemem, kawalek pomidorka, moze pol jaja, lub jajecznice, parowke...i kubek z piciem jak juz sie naje to pada i spi przez jakies 2h
moze wiec sprobuj podac Zuzince normalne sniadanko moze tez sie naje i zasnie?!
 
Miałam nadzieje, że jest może jakiś ,,złoty" sposób :), bo nie uśmiecha mi się wstawanie tak wcześnie. No ale pożyjemy, zobaczymy, jak to z tym odstawieniem bedzie. Musze wyczuć moment, bo Zuzi sama nie zrezygnuje. Wielkie dzięki, pozdrawiam.
 
Trochę się zagapiłam,ze wcześniej nie zadałam tego pytania, ale może uzyskam jakąś ospowiedź przed jutrzejszym porankiem. Dojrzałam do tego,że rezygnuje z karmienia. Kupiłam juz mleko Nestle Junior.Moje pytanie dotyczy tego, co z piersiami. Wg mnie nie mam juz prawie mleka, Zuzi juz bardziej cycka niż ssie(kwestia przyzwyczajenia). Spotkałam się kiedys z takim zdaniem, że rezygnując z ostatniego karmienia powinno się to zrobic tak, ze w 1 dzien daje sie jedna pierś a następnego dnia drugą. Ja mysłałam o tym, żeby po prostu od razu nie dawać. Gdyby ewentualnie zaczeła cos napływac to lekko odciągnąć, połóżyć sobie liśc z kapsty, słyszalam równiez o naparze z szałwi, który powoduje zmniejszanie wytwarzanego mleka. Co Wy na to? jakie miałyscie doświadczenia? Jak zakonczyłyście karmienie? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Pzodrawiam_Katka
 
Ja karmiłam Kasię do 14 miesiąca życia, na szczęscie udało mi się ją odstawić z dnia na dzień bo byłyśy obie poważnie chore i ani mnie nie chciało się karmić ani Kasi jeść. Karmiłam ja tylko wieczorem na zaśnięcie więc mleka napewno było bardzo malutko. Nie robiłam nic. Poprostu ja odstawiłam. Owszem podczas kąpieli przy masowaniu piersi widziałam że jakbym chciała to bym mogła jeszcze ją karmić, ale piersi mnie nie bolały, nie były obrzmiałe więc nie ściągałam pokarmu. Kropelki mleka (przy wyciskaniu) pokazywały sie chyba jeszcze dobre 5-6 miesiecy ale dokładnie nie pamiętam. W każdym bądż razie "uschły" same bez żadnych środków farmakologicznych czy "mechanicznych"
 
W moim wypadku pomogło mi wino!
Wieczorem po nakarmieniu Tobiaszka, poszłam na damski wieczorek do koleżanki.
Rano gdy się dzidziuś obudził, było mi wstyd że wypiłam tyle wina! I postanowiłam dać mu butelkę.
I... z głodu wypił wszystko. Gdyby nie ta przygoda z winem, pewnie jeszcze długo karmiłabym piersią tak trudno było pomyśleć o odstawieniu, a był to już 12 miesiąc. Potem oczywiście piersi dały o sobie znać, ale po tygodniu wszystko się unormowało!
 
Ja odstawiałam narazie tylko od karmień nocnych, ale jeśli chodzi o piersi, to po prostu w nocy odciągałam odrobinę pokarmu. Starałam się jak najmniej. Na początku miałam piersi jak balony, bo wcześniej Filip budził się w nocy na cyca czasem i co pół godziny.... ale po trzech dniach takiego ostrożnego odciągania nie było już problemu - moje piersi same "zrozumiały", że nie ma już zapotrzebowania na mleczko o tej porze...

pozdrawiam
nikita
 
Cześć, moje piersi tez okazały sie rozumne, na raie nie mam z nimi problemu (choć Zuzia mnie dzisiaj kopnęła w prawą, trochę boli i mam nadzieję, że nie bedzie żadnego zastoju).Ale do czego zmierzam.....do odpowiedzi na moje pierwszego pytania.Przy odstawianiu, kiedy Zuzia się budziła się bardzo płakała, wołała,że jest głodna i raz wstałysmy po 4 rano(zaczęła się budzić wcześniej) i nie chciala nic jeść;za 2 razem poweidziałam,żeby spala dalej i obudziłysmy sie po 6 rano i wtedy coś tam zjadła.Wg mnie to wołanie było pewnym podstępem, jak mama usłyszy że się dziecku chce jeść to da cyca. W jej wieku była juz potrzeba samego cyckania, a nie jedzenia. Samo przyzwyczajene.Zuzia przeżywała ten fakt jakieś 3 dni. Teraz jest pełen luz, jak widzi moje gołe piersi, to nie rzuca się na nie, nie próbuje przyssać, raczej traktuje jako cos ,,śmiesznego", do łaskotania:)
 
He he :)
Moja Kasia w sumie już długo nie je z piersi, ale czasami mi sie s miać chce jak podchodzi do mnie i widzi gdzieś piersi na wierzchu to je glaszcze :) fajne i miłe :)
 
reklama
Filip w ciągu dnia też już raczej nie je ,tylko sobie posysa (je nad ranem). Czasem podnosi mi bluzkę i sobie popatrzy, czasem wsadzi łapkę za dekolt żeby sobie pogłaskać... a jak zobaczy gołego cycusia, to jest taki rechot, że aż mi się śmiać chce, no i oczywiście galop w moją stronę, a potem to już to, co powyżej.
 
Do góry