reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Opieka nad bobasem - o kolkach, pieluchach, ubiorach, cycuchach i innych :-)

reklama
Petinka nam oliwka nie pomagała na ciemieniuchę, za to wykąpałam go kilka razy w emolium i po sprawie. Ja korzystam z próbek bo nadostawałam w szpitalu próbek oilatum, emolium i musteli różnych płynów do kąpieli, szamponów i kremów.

patrzę w necie, że te kosmetyki emolium są tańsze od oilatum:
http://supertaniaapteka.pl/emolium-c-102_111.htmlhttp://supertaniaapteka.pl/emolium-olejek-dkap-p-2145.html
tylko ja wyrzuciłam już opakowanie po próbce i nie wiem która to była emulsja do mycia.

Teraz przez kilka dni korzystałam z próbki oilatum ale ona nie działa tak dobrze jak to emolium, tyle, że próbek oilatum mam więcej bo się dwa razy załapałam na roznoszenie jak byłam te 9 dni w szpitalu.
 
Ostatnia edycja:
Jagoda smarowałaś głowę tym emolium czy po prostu traktowałaś to jak płyn do kąpieli?

Traktowałam jak płyn do kąpieli, oczywiście głowę myłam bardzo dokładnie :cool2:.
To była chyba emulsja do kąpieli, ale głowy sobie uciąć nie dam. Mąż też niestety nie pamięta co było napisane na tej próbce.

Próbowałam znaleźć w necie informacje o niebieskim pudełku i paczce dzidziuś, że może będzie zawartość opisana, ale na zdjęciach widzę, że te paczki nie są za każdym razem takie same, bo ja dostałam nieco inne próbki niż na tych zdjęciach jest pokazane.
 
Ostatnia edycja:
po 30 min obudziła się Amelka i mały ssak uratował cyca.

mi też najlepiej pomaga w takiej sytuacji Ania ;-):tak::tak:


a... i jeszcze powiem Wam na czym złapałam moją starszaczkę... poszła siusiu "na tołalete mamo!" więc idę sprawdzić czy już po sprawie... patrzę co ona robi a ona składa w prostokącik papier toaletowy i wkłada sobie do majtek... ja ja pytam co robi a ona mi na to "bo ja też jestem mamo dziewczynką jak Ty!" (musiała mnie skubana podejrzec jak instaluje sobie wkładki :-D)

Abeja ulubiona opowieść mojej matki to jako dwulatka zaczęłam chodzić okrakiem po domu. Myśli sobie moja mumi, że narobiłam pewnie w gacie i ściąga mi portki. No i się okazało, że podejrzałam jak mamusia aplikuje sobie podpaski i ja też postanowiłam być duża no i sobie zainstalowalam... tyle, że klejem nie w tą stronę:-D
:-D:-D:-D:-D:-D:-D

ale mi poprawiłyście humor kobiety :-D:-D:-D:-D


Co do znaku po szczepionce - nam jeszcze nic nie wyszło, a miało wyjść do 3 tygodni z tego co mówili w szpitalu... :eek: kiedy mniej więcej powychodziły Waszym bąblom?
 
Amelkowa nie pamiętam dokładnie ale gdzieś koło miesiąca, u nas była ogromna gula ropna, która pękła ale pediatra nic nie powiedziała, tzn. powiedziała, że jest ok.
A Krystian miał tylko taki malutki bąbelek ledwo widoczny.
 
Amelkowa nie pamiętam dokładnie ale gdzieś koło miesiąca, u nas była ogromna gula ropna, która pękła ale pediatra nic nie powiedziała, tzn. powiedziała, że jest ok.
A Krystian miał tylko taki malutki bąbelek ledwo widoczny.
ja nawet nie wiem na której ręce była szczepiona przeciwko gruźlicy, nic nie widać jeszcze, no ale pewnie wyjdzie...

Za to naczyniak jej się zrobił jakoś po tygodniu na ramieniu, jakby jej ktoś malinkę zrobił...:confused2:
 
Ignaś ma naczyniaka tam gdzie się z boku pieluszkę zapina i ja myślałam, że sobie obtarł, kilka dni dzielnie smarowałam, że mu minie i nic i w końcu pediatra mnie uświadomiła, że to naczyniak. Starszy nie miał.
 
Mam pytanie odnośnie spacerków?? Jak sobie z tym radzicie przy takiej pogodzie?? Ja na razie werandowałam mojego Adasia i parę razy byliśmy na krótkim 45 min spacerku.Teraz miał katarek i trochę się wstrzymaliśmy.Wiem jednak, że będzie coraz gorzej z pogodą ale chyba mimo to nie należy rezygnować ze spacerów??Jakie są wasze opinie ??
 
Buła wychodzi na spacerek zawsze jak tylko nie pada.

Młoda też ma na ręce po szczepionce znak. Wygląda jak wielki pryszcz:sorry: dodatkowo podszedł ropką i mam nadzieję, że to normalne... w piątek doktorek więc się okaże:happy:
 
reklama
Bylasiu mamy dzieci z tego samego dnia :-) o której urodziłaś?
Co do spacerków - my wychodzimy codziennie - nawet do 2 godzin spacerujemy. Z katarkiem też bym wyszła. Ania od porodu codziennie kicha, ale w nosku czysto więc to nie katar... W deszcz nie wychodzimy bo nie mamy folii do wózka jeszcze - jakoś nie pomyślałam żeby kupić :eek: ale będziemy, chociaż na pół godzinki, albo na balkon ją będę wystawiać po przeprowadzce... Musi się hartować ;-)

edit: Catedra ropienie, zaogniony stan - to normalne wszystko przy tej szczepionce
 
Do góry