bylam dzis z mala u lekarza i wazy 3500 czyli troszke przybralo za malo na wadze.wiec pani doktor kazala mala dokarmiac i mam zaczac odiagac pokarm zeby zobaczyc ile faktycznie go mam,czy mam malo pokarmu czy mala nie umie efektywnie ssac (wg jedno i drugie).no wiec karmilam mala o 8 rano potem dalam jej butle (wypila tylko 50 ml) i poszlismy do lekarza.poza tym mala zdrowa,nic jej nie dolega.po butli spala 3 godziny i musialam ja budzic na karmienie.ale przed karmieniem odciagnelam pokarm (mala nie byla u cyca 6 godzin) i z 2 piersi odciagnelam 125 ml-chyba troszke za malo,co? z prawej polecialo tylko 50 ml a z lewej 75 ale jeszcze cos bylo,chcialam tylko odciagac taka sama ilosc czasu.moze ktos wie,ile czasu powinno sie odciagac pokarm?i ile go powinno byc. potem obudzilam mala,choc wcale nie dala sie obudzic i ciagle spala i dalam jej ten moj odciagniuety pokarm i zjadla az 100 ml,co sie jej nigdy nie zdarzylo (nawet jak na glodnego dawalam jej butle to jak wypila 60 to byl sukces) i jadla oczywiscie na spiaco. i w sumie spi tak ladnie od godz. 11 z przerwa na karmienie.za tydzien znowu do kontroli z mala. a 15 maja szczepienie