Cześć dziewczyny. Miesiąc temu niestety poroniłam w 10 tygodniu. Po wykonanym zabiegu łyżeczkowania miałam 2 dni temu kontrole, wszystko ładnie się zagoiło. Na monitoringu pokazany był pęcherzyk owulacyjny 13mm, i faktycznie od dwóch dni występował u mnie śluz płodny i ból jajnika. Wg pani ginekolog pęcherzyk miał pęknąć na drugi dzień. Faktycznie nad ranem kolejnego dnia zaobserwowałam wzrost temperatury do 36,8. Gdy zmierzyłam temperaturę następnego dnia o tej samej godzinie, temperatura wynosiła już 36.6. O co może chodzić? Nigdy nie miałam takiej sytuacji.
I jak jest z owulacjami po poronieniu? Mogę zacząć starania od następnego cyklu, jednak boję się o wystąpienie owu. Wcześniej starałam się o nią pół roku
I jak jest z owulacjami po poronieniu? Mogę zacząć starania od następnego cyklu, jednak boję się o wystąpienie owu. Wcześniej starałam się o nią pół roku