reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Paplanina

wiecie co... zaraz qrwica mnie weźmie...odkąd włączyłam komputer a jest to zaledwie parę minut Lilka wyje jak opętana, wali w klawiaturę i wiesza mi się na nodze. nie cierpię jak taka jest. nic nie mogę załatwić. staram się nie reagować ale tak się nie da. normalny człowiek tego nie wytrzyma. żeby moje dziecko było w miarę spokojne najlepiej jak powyłączam komputer, radio i telewizor też /bo zaraz jest rzucanie pilotami/, wyłączę komórkę /bo jak tylko mi zagra /o zgrozo/ to już nie mam życia/. szlag mnie zaraz trafi. niech moja macoszka i ojciec wracają szybko z miasta, zostawiam ją i spadam z tego domu bo zaraz coś sobie zrobię:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Aniii do -10, z tego co czytałam.Mój Karollo tak robi, jak zaczynam sprzątć kompuetr toreluje bo siedzi mi wtedy na kolanach albo po prostu się bawi.
 
Oj, Aniu, Aniu, to jak już masz dość wszystkiego to przyjeżdżaj do mnie to we dwie się zrelaksujemy :tak:.
Ja zaraz siadam do psychologii ogólnej, ale i tak kiepsko się widzę.Oliwka nie pozwala mi się uczyć :baffled:, ale zasnęła, więc skorzystam i chociaż trochę poczytam.
A co do wychodzenia na dwór, to tak do końca nie wiem, jak to jest.Niby piszą teraz że do -10, ale kiedyś jak były porządne zimy, trzaskający mróz -15, może nawet więcej to też się z dziećmi wychodziło.Nie wiem czy ze wszystkimi, ale z nami mama wychodziła :-D.Mało tego, przy -10 spaliśmy na dworze i to takim snem ponoć że ho ho.Zwłaszcza ze mną to było dobre, bo jak nie spałam to tylko się darłam :sorry2:.Gorzej jak wieje wiatr, bo ponoć przy -10 stopniach i wietrze temperatura odczuwalna dla organizmu to ponad -20 stopni i to już nie jest zdrowe.
 
no właśnie...ja wczoraj byłam z Lilą na dworzu, było - 6 i ona tak dziwnie zaczęła oddychać, jakby ostrość powietrza nie pozwalała jej na głębszy oddech...więc wróciłam do domu...już kiedyś było tak jak na dworzu było - 5..., to była pierwsza taka minusowa temperatura. dziś jest -8 i nie wychodzę z nią, ale nie wiem czy dobrze robię...ja jak byłam na mieście to nie powiem żeby było zajebiście:baffled:
 
reklama
anii - do -10 niby można ale nie powinno dziecię spać na spacerze, bo rozluźniają się drogi oddechowe i łatwo o zapalenie oskrzeli albo płuc nie daj Boże. Ja z małą teraz nie wychodzę, bo u nas wieje pieruńsko :wściekła/y: Mam nadzieję, że choć raz tej zimy wyjdziemy na sanki :dry:
Wiszącego dziecięcia współczuję, Hanka doprowadzała mnie tym do szału :zawstydzona/y: Teraz dziadek z nią walczy przez 8 h dziennie i podobno dziecko - anioł po prostu :cool2:
Powrót do pracy znoszę baaardzo dobrze hehe. Zabrzmi to jak gadanie wyrodnej matki ale te parę godzin oddechu działa na mnie cudownie. Wreszcie mogę pogadać (nie wirtualnie ;-)) z innymi dorosłymi :cool2:Wracam do domu pełna energii i zapału do szaleństw z małą i nic nie jest mnie w stanie wyprowadzić z równowagi ;-)A i Hania taka fajna przytulaśna sie zrobiła i w końcu raczy zauważać istnienie mamusi hehe
No, zobaczymy na ile starczy mi tego zapału :cool2:
 
Do góry