Cześć, jestem tu nowa, mam nadzieję,że mnie przyjmiecie

widzę,że troszkę to forum skręca w kierunku Białegostoku,
ja jestem pacjentką Parens i chciałabym wierzyć,że tu też są dobrzy
kompetentni lekarze, nie planuję in vitro, tylko IUI.
Po kilku stymulacjach CLO i piękne 2 jajeczka - zastrzyki na pekniecie i naturalnie na razie nic, wlaśnie jestem po laparo.
jajowody drożne. Załapałam wielki dół, teraz ryczę, :-( choć teoretycznie powinnam się cieszyć,
wszystko ok..U męża też w porządku (bez szału ale w normie) a ciąży brak.
Niestety wiek nie sprzyja jestem już bardziej przed 40 niż po 30,
FSH mam tragiczne, pomimo to jajeczkowanie potwierdzone co miesiąc.
AMH dobre ale podobno przy takim FSH to nie ma znaczenia...
Myśl o tym,że znowu będę musiała kombinowac i zwalniać się z pracy na dojazdy do RZ dobija mnie,
bardzo już krzywo patrzą i atmosfera nieciekawa, teraz jeszcze chorobowe po laparo.
Ech.....musiałam chyba to z siebie wyrzucić, wiem, że tu są osoby które miały
lub mają podobne problemy, trochę raźniej....