reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2008

Witam sobotnio.

Ja właśnie wciagnęłam pół blachy ciasta z truskawkami i ledwo oddycham;-)
Mąż konczy pisać magisterkę wiec nie mogę z Wami długo posiedzieć:baffled:
I ja powinnam się wziaść za porządki ale nie mam siły.
 
reklama
Ja kupiłam kg truskawek...połowa poszła na ciasto, połowa z połowy wtrafiła od razu do brzucha a pozostała część do lodówki na jutro. lekko brzusio mnie pobolewa ale to z obżarstwa.
 
KAKA jA tez mam ochote na placka z truskawkai,ale niechce mi sie robic:no:Ja za 3godz.ide na urodziny wiec sie szykuje:-)milego dnia zycze wszystkim!!!!!!:-)
 
Widzę,że truskawkowy temacik sie kreci. Nie kupuję jeszcze truskawek-są mega nawozone (to nie służy ani mamie ani maluszkowi) choć mam ochotę to sie wstrzymuję-rozsadek bierze gorę:-) Jem inne owoce i warzywa-niektóre z własnej szklarni:tak:U nas cały dzień brzydko i pochmurnie-przez cały dzień zero słoneczka. Tak wogóle to juz nie pamiętam kiedy ostaniobyła ładna pogoda i kiedy byłam na dworze. Przez ten mój nie doleczony kaszel jeszcze się nie wypuszczam:-D
Miłego wieczoru imprezek i grillowanek:-)
 
Kaka to sie najadlas ciasta :-)

Motylku milych urodzinek zycze :-)

U mnie oki maz dzis jest super taki inny kochany hihihih :-).Ja mam dzis troche gorsza kondycje bo kuje mnie non stop cos a to z jednej strony a to z drugiej i raz mocniej a raz slabiej :-(.
Niedawno poczytalam sobie gazete i jak zwykle wlaczyly mi sie glupie mysli czy z moja dzidzia
w brzuchu wszystko jest dobrze ? ze zyje ona tam ? normalnie jakies szatanskie mysli :-(
Ale staram sie je non stop odpychac i jak tylko przychodza to staram sie je odganiac i dzis mi z tym odganianie zlych mysli pomogla chyba dzidzia bo mnie zaczela delikatnie pukac :-)

Mialam isc z M na spacer bo nawet zachodzace slonce sie pojawilo a to ostatnio zadkosc :-(
ale jakos dzis przez te klucia nie chce mi sie z domu wychodzic :-(
Ide zrobic kolacje i ogladac jak oni spiewaja i spac :-)
Dobrej nocy zycze :-)
 
A ja właśnie oglądałam film "Niezwykła podróż" i ... popłakałam się. Bo to film o zwierzątkach - dwóch psach i kotce. Taki piekny.

Ja obejrzałam tylko końcówkę i też się popłakałam :laugh2: W pierwszej ciąży płakałam ze szczęścia razem z babeczkami co się dostały do programu "chcę być piękna", a teraz nawet jak oglądaliśmy ostatnio horror "Duch" to się popłakałam jak matka rozmawiała z dziewczynką przez telewizor :laugh2:. Ech te hormony.
A jeśli chodzi o sprawy kulinarne, to robi się całkiem interesujący wątek i przy Waszych zdolnościach pisarskich :laugh2: szybko ginie - może coś osobnego na kuchnię październikowej mamy albo październikowe zachcianki ;-)
 
Kasiu to bardzo dobry pomysł i myślę, że nie będzie problemu założyć taki wątek - przydatny.

Dorotko ja też mam takie myśli a szczególnie w tym tygodniu.
Odganiam je szybko i staram się pozytywnie.
W środku tygodnia też mnie leciutko pobolewał brzuch a właściwie to po stronie lewego jajnika.
Nie brałam nic ... przeszło, ale swoje się wymartwiłam.
Ja powiedziałam sobie - nie czytaj głupich gazet, bo wpędzisz się w obłęd.
Musisz się cieszyć i to będzie służyło maluszkowi a nie zamartwianie się.
Dorotko fajnie, że wyszło chociaż na chwilę słoneczko.
Ja bardzo lubię zachody słońca ... a jeszcze przed paroma chwilami mżył deszczyk.
A ja wyglądając przez okno dopatrywałam się błękintego nieba .... chociaż skrawka maleńkiego.
I chyba zobaczyłam a może mi się zdawało ;-)
Za to wcinam paprykę, bo miałam na nią taką ochotę ... no i dla polepszenia nastroju.
 
Ja tez nie czytam tych gazet:happy: W kazdej nimal co inngo, a dtakowo niezlą faze sobie mozna wkrecic. Najlepiej nie czytac i niesluchac 100 tys. rad *chyba ze na bb:-)) jesli cos rzeczywiscie nas niepokoi isc do lekarza:-) To samo po porodzie, przez czytanie niektorych poradnikow tylko sobie mozna krzywdy narobic. Najlepiej zdac sie na jedno zrodlo (zaufane) informacji i wystaczy:happy:
 
reklama
Ja tez nie czytam gazet tylko ta jedna M jak mama poradznik dla kobiet w ciazy :-)
na serio ta gazeta jest fajna i nie przez ta gazete sobie dzis cos wkrecilam :-)
Juz jest oki :-)Ale jakas niespokojna dzis jestem caly czas i caly czas patrze czy dzis nie plamie
nie wiem skad mi sie to bierze moze dlatego ze w czwartek wizyta u gina :-)

A propo plakania to ja od kilku dni placze nawet przy zwyklych serialach :-)
Dzis nawet na jak oni spiewaja sie poplakalam :-).Tez czuje ze to hormony :-)
Wczesniej tak nie mialam :-) ale ostatnio jak cos zobacze to zaraz mam lezki w oczach :-)
 
Do góry