Październik 2008

[wanilia79]

Wiolu och zazdroszczę troszkę tych zabaw ostatkowych ... ja niestety w związku z żałobą nie mogłam.
.

Magdziunia a jakież tam ostatki, brat przyjechał z kobitą i wypiłyśmy winczacho, a dziś kac gigant ;-)

Aha wczoraj po tym adwokacie pogadalam na spokojnie z G i powiedzialam mu wsio co mi lezalo na sercu Oli juz spala wiec moglismy sobie pogadac .Powiedzialam mu ze uz go nie kocham itp I ze ok jak chce cos naprawic i sie starac to ok nie ma problemu ale niech nie liczy na to ze jak on bedzie dobry to ja sie z nim napewno nie rozwiode

JEJKU DOWIEDZIALAM SIE TERAZ ZE KOLZANKA JEST W CIAZY(czyt.zona od chrzestnego Oliwi )
MAJA JUZ SYNKA W STYCZNIU TERAZ SKONCZYL ROCZEK JEJKU ALE SIE CIESZE I MODLE SIE ABY BYLO OK

Dorotka alkohol rozwiązuje język ;-), a dla koleżanki gratulację i powodzenia!!

Nie kupuj sznurka. Myślę, że więcej prania nie przybędzie

dobre, dobre.
Czarna, będzie dobrze, po ciązy organizm musi "się uspokoić" stąd pewnie "przesunięcia"..

Patrycja zdróweczka dla Kamisia.

Miniś oj współczuję, dzień powszedni miesza się z niedzielą. Wady i zalety pracy zmianowej

My już po imieninkach, zawieźliśmy dziadkowi fotografie Szymcia z chrztu w pięknych rameczkach i dziadek wniebowzięty przynajmniej już się nie muszę głowić jakie prezenty kupować ;-).

Mały śpi, a ja może tv pooglądam.

 

[dorota123456789]

Kaka to "modlitwa zaby"??

My juz po kolacji, zosia przygotowana na jutro do przedszkola a my zaraz z jackowatym ranczo bedziemy ogladac;-)Maly zaraz sie obudzi, a marudny dzisiaj jak nigdy i moze to dziwnie i wrednie zabrzmi ale mam go juz na dzisiaj dosc....buuuu ale matka ze mnie...;-)

Jak dla mnie to nie zabrzmialo to dziwnie ani wrednie.
Oli jest zazwyczaj grzeczna a jak ma od czasu do czasu gorsze dni to Mam tak samo Milego filmowania sie Aha i juz mialam dawno napisac ze fajnie nazywasz swojego M JACKOWATYM

EVELAJNA ze tak zapytam Andy to twoj M ?Ma fajne i nie polskie imie Jakiego pochodzenia on jest ????
MINISIA i jak wizyta gosci ? Fajnie ze juz sie odnalazlas w pracy i umiesz sie pieknie zorganizowac
CZARNA I MINISIA co wy macie z tym ZBIERANIEM NA.........:-( ??????????zADNA NA NIC ZBIERAC NIE BEDZIE MUSIALA NO CHYBA ZE NA SPIRALE

MADZIU wiesz ja sie teraz modle za ta ciaze kolezanki bo sama wiesz jak to czasem z tymi ciazami jest :-(

MOLI to milej lektury na BB
PATI oj biedny maly Zdrowia zycze

Oli zasnela ale zaczela plakac Ze tez ona nie umie usnac i spac Nocki glownie mamy z kilkoma wstawaniami Czasem zdazaja sie zadziej al w dzien Oli nie jest zla Nie moge narzekac grzeczne mam dziecko No czasem da w kosc

ASIU pamietaj Facet to tylko FacetOni chyba sami siebie nie rozumieja

 

[kate28]

buziaczki!
nie mam czasu zajrzeć na dłużej, tylko wpadam się przywitać - niedawno wrociłyśmy po weekendzie u mamy, może poźniej dam rade się odezwać jak się ogarnę trochę, bo Marika śpi od 20.00, a M. wysłany po zakupy i Karmi.

 

[wanilia79]

MADZIU wiesz ja sie teraz modle za ta ciaze kolezanki bo sama wiesz jak to czasem z tymi ciazami jest :-(

Taak, ostatnio dowiedziałam się, że moja koleżanka ze studiów jest w ciązy, strasznie jej kibicowałam, bo dziewczyna ma ciężkie życie i ciąża to najlepsze co ją ostatnio spotkało, no i parę dni temu mam telefon, że już po ptokach. Bosshhhh.......
Dlatego następne dziecko mogę mieć (choć nie od razu), ale ten stres w ciąży jest okrrrrrropny!

 

[Evelajna]

Wiola, prezent w postaci najnowszego zdjęcia wnusi, prawnusi, jest zawsze tym wymarzonym

No, Jackowaty - dobre to, dobre:-)
Dorotko Andy czyli Andrzej. Mąż do pięciu lat. Polak i rzeszowiak jako i ja. Sam zainteresowany krzyczy z kuchni, że jest grekiem. Chciałby...

A Tuśka zasypia tak samo jak Oli- po około pół godziny wrzask i trzeba lulać od nowa, a o nocnych ekscesach to mogłabym pisać i pisać... Myślę, Dorotko, że przetrwamy:-)

 

[dorota123456789]

Taak, ostatnio dowiedziałam się, że moja koleżanka ze studiów jest w ciązy, strasznie jej kibicowałam, bo dziewczyna ma ciężkie życie i ciąża to najlepsze co ją ostatnio spotkało, no i parę dni temu mam telefon, że już po ptokach. Bosshhhh.......
Dlatego następne dziecko mogę mieć (choć nie od razu), ale ten stres w ciąży jest okrrrrrropny!

To straszne i nie sparwiedliwe:-(Wez mi nawet tego stresu w ciazy nie wpominaj To byl jeden z najbardziej stresujachych chwil w moim zyciu Codziennie drzalam o to aby donosic I powiem szczerze ze jeszcze nawet przed porodem mialam glupie mysli ze podczas porodu moze sie cos zlego stac :-(A KYSZ ZLYM MYSLOM

 

[dorota123456789]

Wiola, prezent w postaci najnowszego zdjęcia wnusi, prawnusi, jest zawsze tym wymarzonym

No, Jackowaty - dobre to, dobre:-)
Dorotko Andy czyli Andrzej. Mąż do pięciu lat. Polak i rzeszowiak jako i ja. Sam zainteresowany krzyczy z kuchni, że jest grekiem. Chciałby...

A Tuśka zasypia tak samo jak Oli- po około pół godziny wrzask i trzeba lulać od nowa, a o nocnych ekscesach to mogłabym pisać i pisać... Myślę, Dorotko, że przetrwamy:-)

EVELAJNA my dwa ZOMBI BEZKAWOWE
I TUSKA I OLI drecza mamy swoim placzem gdy juz powinny smacznie spac Wlasnie Oli obudzila sie i ryczy w nieboglosy Biedna :-(

Teraz jest z G jejku jaki ten jej placz jest smutny

Z tym Andrzejem to dobre

 

[Evelajna]

Oj lepiej nie wspominać tych stresów. Brrrr.

Jakoś tak nam się utarło, że wołam na M Andy albo Jędrula.

Tuśka rozrabia, ale jeszcze przed kąpaniem. My dopiero obiadokolacjować będziemy Serwisowanie łysola (Magdziunia, bo ona jako kolano!:-)) zaraz po papu.

Znikam więc.

 

[dorota123456789]

Jezu dziewczyny to bylo okropne :-(
Oliwia zaczela tak plakac Lzy jak grochy i az sie z placzu zanosila Nawet moja mama przyszla do pokoju bo ona tak krzyczala Mowie wam masakra A ja PLAKALAM RAZEM Z NIA :-(
G zaczal masowac jej brzuszek i juz placz byl ciut inny I wlozylismy jej termomert do tylka i odrazu zrobila kupe A teraz juz zadowolona krzyczy
Musial ja bolec brzuch a o czym PEWNIE PO BROKULACH :-(

 

[Aniaaa]

Wesolutka - trzymaj się kochana!! !!

Aniaa to jest celowe- GDZIEŚ POLAZŁA? WRAAACAAJ!! NUUDZĘ SIĘ.
Młej imprezki.

Evelajna - ha ha ha!! dobre!! dokładnie tak to wygląda !! Mały też dokazuje ostatnio...w nocy na szczęście jest OK, ale w dzień czasami katastrofa ...

A ja zmęczona po wczorajszej imprezce... M musiał wyjechać w delegacje, jutro wieczorkiem wraca... Imprezka wczorajsza super!! o 4-ej wrócilismy zmęczeni baaaaardzo.. hehe..główne danie to była... kaczka po wegańsku!! Oboje sa wegetarianami, więc mięsa w ogóle nie było.. ale muszę przyznać, że ta sojowa kaczka smakowała jak mięso i część osób nie wiedząc że to soja, myślało że mięso...
W trakcie imprezy musiałam pójść do toalety i wylać do kranu trochę mleczka, bo miałam wrażenie, że piersi mi zaraz eksploduja !!

Jedyny problem był z Małym.... rodzice z nim zostali i mieli trohę problemów, gdyż Szymek za nic nie chciał butli :-( wrzeszczał, pluł, krztusił się, ale nie chciał pić... a nawet jak w końcu zaczął, to i tak co chwilę przerywał płaczem.....