Mama-1222
Wdrożona(y)
Ale napisałyście, że nie dotarłam jeszcze do końca.
U nas pogoda wymarzona. Ciepło, pochmurno i lekki wietrzyk.
Ja smażę jabłka na mus bo mama przywiozła mi cały worek jabłek. DObrze, że pomogła mi obrać.
Ja też nie zmaierzam nic specjalnie szykować na pobyt w szpitalu i po. W zamrażarce niewieli mi się już zmieści. ALe mam plan, że może będę gotowała większe ilości zupy i zawsze z 1 -2 słoiki zagotuję. Poprzednio mąż mnie obsługiwał przez 3 miesiące ale nie pamiętam już jak to było. Bo nawet musiał sprzątać i prać. A teraz prania nie umie posegregować. Głodna nie byłam, on chyba też. Mam nadzieję ze mama wpadnie i jakąś zupkę podrzuci albo ugotuje.
Widzę, że mój mąż też ma taki wybiórczy słuch jak ma cos zrobić. I po umyciu wanny robi 20 min przerwy na umycie umywalek
. A mnie krew zalewa. ALe grunt , że wogóle pomaga.
PAulawawa- a nie możesz zaprowadzić małej z własnym śniadaniem? Zawsze zjadłaby z dziećmi. Ale i tak dobrze, że nie będzie długo chodzić. A za granicą do przedszkolą ją planujesz dać?
Debi - do 15 września?? Podziwiam.
Spakowałam torbę do szpitala. TAk na 80%. Tylko nie wiem gdzie wcisnę pozostałe 20. A dla dziecka nic nie spakowałam. Mąż mi przywiezie pieluchy i husteczki. W dodatku ciągle coś mi do głowy przychodzi. Np. papier toaletowy. A torbę mam taką dużą podróżną.
U nas pogoda wymarzona. Ciepło, pochmurno i lekki wietrzyk.
Ja smażę jabłka na mus bo mama przywiozła mi cały worek jabłek. DObrze, że pomogła mi obrać.
Ja też nie zmaierzam nic specjalnie szykować na pobyt w szpitalu i po. W zamrażarce niewieli mi się już zmieści. ALe mam plan, że może będę gotowała większe ilości zupy i zawsze z 1 -2 słoiki zagotuję. Poprzednio mąż mnie obsługiwał przez 3 miesiące ale nie pamiętam już jak to było. Bo nawet musiał sprzątać i prać. A teraz prania nie umie posegregować. Głodna nie byłam, on chyba też. Mam nadzieję ze mama wpadnie i jakąś zupkę podrzuci albo ugotuje.
Widzę, że mój mąż też ma taki wybiórczy słuch jak ma cos zrobić. I po umyciu wanny robi 20 min przerwy na umycie umywalek
. A mnie krew zalewa. ALe grunt , że wogóle pomaga.PAulawawa- a nie możesz zaprowadzić małej z własnym śniadaniem? Zawsze zjadłaby z dziećmi. Ale i tak dobrze, że nie będzie długo chodzić. A za granicą do przedszkolą ją planujesz dać?
Debi - do 15 września?? Podziwiam.
Spakowałam torbę do szpitala. TAk na 80%. Tylko nie wiem gdzie wcisnę pozostałe 20. A dla dziecka nic nie spakowałam. Mąż mi przywiezie pieluchy i husteczki. W dodatku ciągle coś mi do głowy przychodzi. Np. papier toaletowy. A torbę mam taką dużą podróżną.







A jasne np. na dworze ;-)
:-) i dobrze, że zrobiłaś porządek z tymi dostawcami i jak szybko mebelki dotarły :-)