reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Witam z rana, siedząca z wiatrakiem, bo inaczej się nie da.
Mała w przedszkolu, nawet udaje nam się rozwiązać póki co sprawy posiłków, także jest zadowolona, bo może przebywać z dziećmi i na dworze :)
Troszkę mnie nie było, ale coraz więcej pakowania.
Narazie cały stół zawalony pudłami, a to dopiero początek.
Teraz podczytam trochę co tam u was i poodpisuję :)
_____________________

hejka umieram - ta pogoda mnie wykończy wiatrak mało daje. lakko popadało ale tylko chwilke i nic to nie dało. mam nadzieje ze burza bedzie. moze lzejsze powietrze bedzie.
bylam dzis w wyzszej szkole gospodarki w bydgoszczy ale kierunki wszystkie platne. i chyba pojde dziennikarstwo lub informatyka na Uniwerku kazimierza Wielkiego stacjonarne bezpłatne. ale boje sie jak to bedzie. bo poród i poczatek styudiów wszystko razem pogodzić czy dam radę?? B bedzie pracować jego mama też, brat się uczy więc z dzieckiem na uczelnie isć?? nie bardzo coś myślę. nie wiem jak to zrobić. do konca wrzesnia jest rekrutacja na studia. musze się zastanowić.
Dziękuję za otuchęm i wiarę we mnie.

O nie, tylko nie burza, nie znoszę burzy.
U nas pada od wczoraj tylko z rana, a potem p południu znowu skwar nie z tej ziemi.
Ja czasami brałam małą ze sobą do szkoły, ale z doświadczenia wiem, że to nie najlepsze rozwiązanie. Może poczekaj, aż podrośnie i wtedy będziesz mogła kontynuować naukę, zawsze to łatwiej jak teraz.

Witam porannie (?) :)
Czy ktoś jeszcze ma ochotę na śniadanko o tej porze??

p.s. Ostatnio coraz częściej mi się to zdarza! ;)

Widzę, że nie tylko ja mam problemy ze spaniem ostatnio.
Wczoraj nie mogłam zasnąć do 1 :/ Jak już zasnęłam, to mała mnie obudziła o 2, że siusiu jej się chce no i poszła. To nie spałam do 2:30, a o 8 pobudka.
Dzisiaj podobnie, tyle tylko, że spać poszłam nieco wcześniej, bo o 23:30, ale za to obudziłam się o 3 z minutami i tak do 6 nie mogłam spać, w końcu o 6 przysnęłam i spałam dopóki budzik pozwolił, czyli do 8.


masz rację, moja radość była przedwczesna, wybrałam się z siostrą i jej córami na spacer i przy okazji zrobić małe zakupy spożywcze, właśnie wróciłam i ledwo żyję, stopy spuchnięte że paski od japonek się wrzynają, palce u rąk jak serdelki - wykończy mnie ta pogoda, a miało być tak pięknie:dry:


Ja też wczoraj nastawiłam się na to, że będzie nareszcie chłodniej.
Nawet małej z rana założyłam długie spodnie i kalosze, bo padało. Potem strasznie żałowałam, bo po 11 zrobiło się 3o stopni, a ona biedna w tych długich spodniach i kaloszach. Musiałam po południu przynieść coś na zmianę, bo przecież gdzie w tym by wracała do domu, ugotowałaby się.
Dzisiaj już nie dałam się nabrać pogodzie i założyłam małej krótkie spodenki i sandałki.

A jak sobie radzicie z przemożną chęcią kupowania stert małych ciuszków i innych słodkich dziecięcych drobiazgów? Już i tak staram się nie chodzić po dziecięcych sklepach, ale ostatnio nawet w Lidlu się pojawiają śliczne ubranka. I jak tu nie kupić?

Ja na szczęście dostałam dla malucha i na tym poprzestałam.
nie ma sensu (przynajmniej dla mnie) przesadzać z ilością, aczkolwiek jak to twoje 1 dziecko, to faktycznie ja z małą miałam podobnie, tylko problem potem taki, że wogóle w 3/4 rzeczy to mała nie chodziła, a maluchy strasznie szybko rosną.
Teraz ograniczyłam się do minimum.

Witam się poweekendowo. W niedzielę w nocy wróiliśmy znad morza i nie mogę dojść do siebie. Upał nad morzem zdecydowanie bardziej znośny, nawet się kąpałam 3 razy :) ALe w Poznaniu to masakra jakaś, nie ma czym oddychać i w ogóle.

To logiczne, u nas w mieście jest nie do zniesienia :/
A nad morzem to powietrze zupełnie inne i wszytko łatwiej znieść nawet jak jest taki upał, to jednak od morza wieje przyjemny wiaterek :)

jutrzenka.. sprzątanie wśród ciuchów--> bezcenne. Uwielbiam wyrzucać rzeczy w których przynajmniej 2 lata nie chodzę albo leżały na okazję (czyt: wieczne nigdy). Właśnie stoją 2 wielkie torby u mnie w sypialni i czekają bo kiedy moi rodzice przyjadą to zabiorą łup i oddadzą komu trzeba (mam duża rodzinę na wsi).

Ja popakowałam 3 wielkie wory :)
Przeprowadzka mnie do tego zmusiła, bo tak to pewnie nigdy bym się za to nie zabrała.
Fajnie to nazwałaś - wieczne nigdy, też tak mam :)

Zobaczymy, póki co wieczorem wczoraj musiałam wziąc nospę bo co chwilę twardy brzuch miałam, dzisiaj na szczęście tylko parę razy. Na dodatek, w pewnym momencie mój "napięty brzuch" zmienił pozycję bo normalnie czyłam jak mi nóżna spod ręki ucieka :)

Heh, ja ostatnio codziennie biorę nospę :/ Któregoś dnia tak mała się wierciła, że myślałam, że normalnie zaraz porozrywa brzuch i wyskoczy. Nie wiem co jej się stało, ale szalała strasznie. Szczerze mówiąc, uwielbiam jak kopie, jednak to nie należało do najprzyjemniejszych :/

dziewczyny - przejrzałam nasza październikowa listę i prawda jest taka, że sporo tam mam nieaktywnych od kilku miesięcy :-(


Czasem bywa tak, że ktoś po prostu nie może, a czasem sam się zmywa jak to ja nazywam.


Mina, mamba - o 34 i 36 mogę pomarzyć - nigdy taka nie byłam. Teraz to już szkoda gadać. A w szafie wiszą jeansowe rurki i czekają na lepsze czasy. Zresztą mam nadzieję, że się wreszcie zmotywuję i po ciąży schudnę co najmniej do rozmiaru 38

Ja chcę wrócić do rozmiaru sprzed ciaży, czyli 36/38. Byłam z niego bardzo zadowolona i czułam się bardzo dobrze w swoim ciele. Teraz na szczęście nie będę miała 30 kg do zrzucania (mam nadzieję, aczkolwiek jeszcze trochę czasu zostało, ale to nie wiem co musiałabym robić), bo póki co mam 15 kg na plusie :/ 34 rozmiar to dla mnie byłby za mały, aczkolwiek w górnej części czasem kupowałam rzeczy albo XS albo właśnie 34, ale to bardziej z tych z rozciągalnego materiału. Spodnie zawsze 38, biodra szerokie, stąd taki rozmiar. Cała w 34 to nie, bo ja jestem wysoka, więc wyglądałabym jak niektóre modelki w wybiegu, a jednak one niezbyt mi się podobają, zresztą jestem zdania, że kobieta jednak musi mieć troszkę ciałka ;) nie za dużo, ale zawsze jednak troszkę, a nie suchym patykiem być.
__________________

No, poodpisywałam. Aleście się rozpisały. 1 dzień mnie nie było, a tu tyle stron. Szalejecie dziewczyny, nie ma co :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Laski ,ale wy pędzicie z tymi postami. :szok:
Sonka ja dzisiaj też wlazłam na listę i tak samo pomyślałam.Moim zdaniem powinno się wykreślić te co nie piszą od dawna :nerd:
Esi ​witaj .

:szok::szok::szok: mnie przypadkiem nie wykreślajcie ja udzielam się wiecie gdzie :laugh2: może tu coś w końcu szkrobne ale muszę nabrać sił bo to wymaga dużej koncentracji :rofl2::-D
 
Witajcie :-)

przede mną leniwy dzionek

dziewczynki się bawią, ja planuje basem , wieczorem zasypię tylko gruszki na dżemy

Wykonałam fale Dunaju, na obiad grill, więc tylko sałatkę zrobię

aguga - gdzież by ktoś śmiał Cie wykreślić :-)

miłego dnia :-)
 
witam sie troszke sie nie odzywalam ale potrzeba czasem sie odizolowac zeby sobie przemyslec. w miedzy czasi pare problemow sie jakos poskladalo do tzw kupy:tak: daleko do idealu ale dzis listonosz wreszcie pozytywna wiadomosc przyniosl wiec odetchnelam troche i znow zaczynam go lubiec;-)
na macierzynski ide od 1.09 wiec jeszcze pare dni i luuuuuuuuuuuuzik odpoczne...tzan odpoczywalam w pracy ale odpoczne od pracy teraz i nastawie sie psychicznie na nadejscie nowego czlowieczka. maz dostal dzis umowe o prace na wyzsze stawnowisko, wyjedzie na poczatku pazdziernika na 2 tyg wiec upraosze olivke zeby 20ego sie wysypala z brzuszka zeby tatus sie zalapal i nie robil kursow w stresie ze ja sama bede;-)
z managerem rozmawialam wczoraj obiecal nawet ze pare dni urlopu mi wyplaci bo ja odchodze w pt a kase rozlicza sie do srody wiec zalatwi tak zebym miala pelne 2 tyg wyplacone:tak:chyba ma wyrzuty sumienia ze tak dlugo moich dokumentow nie zalatwil i jak mu powiedzialm ze zdrowie sie spynelo to w sekunde sie zmienil w mega milego i dbajacego o pracownika managera:szok: hehehe
do tego kolezanka z pracy zlozyla wymowienie bo w pracy srednio sie dzieje przez supervisora (cos jak kierownik dzialu) i jego kobitke ona ma lepsze w zgledy bo wiadomo co tzw rodzina to rodzina i jej wszystko wolno a nam nie. manager wpadl kazal mi tlumaczyc bo kobitka z pracy angielskiego zbytnio nie zna i wyblagala ja zeby zostala do konca miesiaca bo jakies sledztwo wszczeli w pracy i ma ktos z glownego biura przyjechac zbierac dane i podjac decyzje co dalej. beczka smiechu bo ja nie lbie takich patowych sytuacji....ale ja tez niebawem znikam to mam gdzies niech sie nawety pobija:-D
nadrobie pozniej troszke i postaram sie poodpisywac nieco teraz sie zawiajm i lece niebawem z mloda do pkola:tak:
milego dzionka laseczki ja tu jeszcze wroce:rofl2:
 
ale tu cisza:-) zwykle o tej porze już jest dużo czytania a dziś leniwie;-)
Majeczka mam wrażenie że sie roztopie zaraz,w krk taki upał że nie da sie wytrzymac,jak zobaczysz jakies chmury burzowe na niebie w Twojej czesci miasta to daj znac bo wypatruje ich z utesknieniem;-)

Debi melduję, ze na prokocimiu pojawily sie chmurki na niebie - takie mleko ale przynajmniej nie ma juz niemiłosiernej lampy i żaru z nieba

Mina obce dla mnie określenie TREP na mundurowego :-)

odpoczywajcie moje drogie w te upały, bo koszmarnie jest :szok: co do rozmiarów po ciąży - mam jedną sprawdzoną dietę, którą mam zamiar zastosować po ciąży, jestem dobrej myśli :-D
 
reklama
Do góry