reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2013:)

Mój synek 17.11.:) Ja też nazywam się Magda, hehe

Myślicie,że ja mogę spokojnie usiedzieć?:) Tylko boje się,że jak nie zobaczę bijącego serduszka to wpadnę w obłęd jak moja koleżanka. Poszła za wcześnie i myślałam,że zejdzie na zawał. Oczywiście tydzień później akcja serca już była.
JA z tych strasznie panikujących. A myślała,że z drugą ciążą będzie mi łatwiej:)

No to co do panikary to mozemy sobie podac dlonie bo ja tez furiatką jestem :D
Juz siedze jak na szpilkach bo nie moge sie jutra doczekac... :nerd:
 
reklama
NO tak...im bliżej tym gorsze to oczekiwanie.

Wiecie może czy robieniu posiewu w tak wczesnej ciąży jest bezpieczne? Boje się tego wziernika. Ostatnio słyszałam historię o tym, jak to lekarz zbadał ginekologicznie na pierwszej wizycie i dziewczyna dostała mocnych krwawień- całą ciążę leżała.
 
No to widzę, że nas, panikar, jest więcej:-)
Ja też jutro mam wizytę i też się trochę denerwuję, ale wyrabiam w sobie przekonanie, że wszystko jest bardzo dobrze:tak: Bo niby dlaczego miałoby nie być?
Nie mam plamień, bólu brzucha, jedynie mam mega mdłości i NIC, ale to kompletnie NIC nie mogę jeść. Junior dba o linię Mamusi,hahaha:-D
 
To że jesteśmy panikary to jest do wytłumaczenia :) po prostu kochamy nad życie nasze nienarodzone dzieciaczki :) zwłaszcza takie jak moje długo wyczekiwane :) i to pewnie już się nie zmieni i zawsze będziemy się martwić o nasze pociechy.
 
Takhisis, madziarena ja tylko według suwaczka dzień więcej niż Wy :) ja myślałam, że nie jestem panikarą ale teraz codziennie się stresuje czy wszystko w porządu ;) za pół godziny odbieram wyniki drugiej bety i denerwuje się masakrycznie! ;/ w poniedziałek do lekarza, to będzie już 29dc (mam bardzo krótkie cykle) myślicie, że jest szansa zobaczyć serduszko? Gdzieś czytałam, że tworzy się w 21/22dc więc tak cichutko na to liczę...
 
No właśnie z tym panikowaniem jest najgorzej. Ja sobie od wczoraj wkręcam, że za mało kwasu foliowego brałam przed zajściem w ciąże i mnie to morduje teraz. A czytanie jakichkolwiek artykułów na ten temat tylko pogarsza sprawę. Chyba przestanę czytać :eek:
 
No to widzę, że nas, panikar, jest więcej:-)
Ja też jutro mam wizytę i też się trochę denerwuję, ale wyrabiam w sobie przekonanie, że wszystko jest bardzo dobrze:tak: Bo niby dlaczego miałoby nie być?
Nie mam plamień, bólu brzucha, jedynie mam mega mdłości i NIC, ale to kompletnie NIC nie mogę jeść. Junior dba o linię Mamusi,hahaha:-D

Kochana masz 3 dni ciazy wiecej niz ja wiec mysle, ze u Ciebie bedzie widac piekne serduszko :)
Ja plamien tez nie mam, czasem mnie zaboli brzuch ale juz rzadziej - to dobrze?:>
Kwas foliowy zaczelam brac dopiero gdy dowiedzialam sie o ciazy :crazy: ale jestem dobrej mysli, niczego nie pragne tak mocno jak tego by z moja kruszynka bylo jak najlepiej !:)

A co do czytania w necie roznych rzeczy... Czlowiek sie tylko nakreca i denerwuje ;/ a to nie sprzyja dzidziusiowi...
Wiem, ze latwo powiedziec ale jak czasem na cos sie natkne to az mnie przeraza i odrazu wylaczam.
 
cześć dziewczyny :) przede wszystkim chcę podziękować wszystkim za pamięć i troskę o mnie - szczególnie avensis bardzo dziękuję Kochana :)
już opowiadam czemu się tak długo nie odzywałam. W piątek po południu tak jak radziłyście pojechałam na pogotowie i zostałam przyjęta na oddział na obserwację. Dopiero dzisiaj wyszłam do domu. WSZYSTKO JEST W JAK NAJLEPSZYM PORZĄDKU, DZIDZIA ROŚNIE! :) zrobili mi w piątek usg i widać było tylko pęcherzyk na prawie 5 mm i beta wyszła ponad 2700 także w porównaniu do 29 stycznia to wysoka bo wtedy była tylko 28. A wczoraj już była 4800 :) Dostałam oczywiście duphaston 3x1 i zwiększoną dawkę kwasu foliowego. Wczoraj miałam robione kolejne usg i niestety trafiłam na najgorszą lekarkę pod słońcem bo się nic nie mogłam dowiedzieć, serduszko podobno bije ale nie jestem pewna bo mi powiedziała, że ciąża jest mniejsza niż wychodzi z miesiączki. Na szczęście w piątek jadę do swojego lekarza i mam nadzieję, że już usłyszę i zobaczę serduszko bo lekarka w szpitalu nawet mi nie odwróciła monitora i nic nie widziałam. Wiem tyle, że ciąża rozwija się prawidłowo i jest żywa (tak powiedział dzisiaj ordynator). Teraz mam dużo odpoczywać i się oszczędzać.
Także udało mi się Was nadrobić bynajmniej na głównym wątku :) uważajcie na siebie i się oszczędzajcie dziewczyny. Jeszcze raz dzięki za pamięć o mnie :)
 
reklama
Do góry