reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Magnolia my tez chcieliśmy kupić cchu odkurzacz a teraz sie ciesze że tego nie zrobiliśmy :)

Mam pytane, bo któraś robła syrop z cebuli, Sugar nie Ty czasem? Robisz dla kogos dorosłego czy dla maluszka? Bo ja własnie doczytałam o cudownych jego właściwościach a jeszcze lepszych ja z czosnkiem (tylko na to to jeszcze za wcześnie raczej) i jestem ciekawa???
 
reklama
Lolisza tą cebulę chciałaś dla Franka? Ja czasami robię syrop z cebuli, ale taki zwykły, tzn. pokrojona cebula zasypana cukrem. Uwielbiam go. Dla córki, która tego nie przełknie mam syrop z miodu, cytryny i czosnku. Dla odmiany ja nie wiem jak ona łyka te świństwo. Przez myśl mi nie przeszło, że mogłabym dawać syropek małemu (oczywiście cebulowy, bo czosnkowy z racji składu odpada na starcie). Nie wiem czy coś by mu nie było po tym.

Sugar mój od jakiegoś czasu jest straszną przylepą. Jak się przyklei, to potrafi nawet nie drgnąć póki nie ma dosyć przytulanek.
 
ja robię syrop z cebuli tylko nie wiem czy o taki chodzi - sposób mojej babci - ale bez jakiś szaleństw: pokrojone drobno dwie cebule, ząbek czosnku wkładam do słoiczka zalewam miodem (ewentualnie zasypuje cukrem) i gotowe. Musi trochę odstać żeby się przegryzło i cebula sok puściła. ja go piłam w ciąży i podczas karmienia piersią i na mnie działa super ;-)
 
Ja bałabym sie dac syrop z cebuli takiemu maleństwu...owszem,chłopakom zawsze robiłam,bo rzeczywiscie działanie super.tylko ja nie cukrem,a właśnie na miodzie im robiłam,żeby go jeszcze "wzmocnic";))).Sama bym do ust nie wzięła,chocbym zdychała- zapach mnie odstręcza,choc cebulkę lubię....hm...Ale wczoraj siostra do mnie zadzwoniła i mówi,że przeczytała w książce "Jedz,módl sie i kochaj",jak to autorka na Bali była świadkiem,jak lokalna znachorka polecała mamom smarowanie dziąsełek ząbkującemu dziecku czerwoną cebulą:szok:.No,ja sobie wyobraziłam,jak by mi Amelka taki "chuch " cebulowy walnęła :-D.

A co do całowania,to to jest ukochana zabawa Amelki.Uwielbia,jak ja całuję,aż oczka przymyka i mruczy z tej rozkoszy:))).A jak całus głośny,taki "mmmmm" z cmoknięciem,to juz pisk ze szczęścia i wiatraki z rączek i nóżek:))).
 
Aniawa tak, ja myslałam o Franku chociaz chyba zrobie też mężowi. Poczytałam że do działa super przeciwzapalnie i wydedukowałam że lepsze by to było zamiast nurofenu np przy przeziębieniu ale nie moge znaleźć żadnych konkretnych info o stosowaniu u tak małych dzieci a do pracy dopiero pod koniec przyszłego tygodnia zaglądnę żeby podpytac fachowców, myślałam, że któraś z Was może dla malucha robi. Jedyne co znalazłam to że są 2 warianty, ten oryginalny czyli cebula miód cytryna i jak robicie i tu mam info ze to dla starszych dzieci powyżej 2 lat a wariant łagodniejszy to gotowana cebula i ten wywar, tylko nie wiem od jakiego wieku mozna to dawać. Cebula sama w sobe jest juz w słookach od 5 miesiąca bo takie Franek je teraz i to mu pasi, tylko ten syrop bardziej skoncentrowany, hmm chyba ze bym to rozcieńczała i dawała do zupki jako przyprawe na takiej zasadzie jak ta cebula co w słoiczkach jest...

Czosnek to moi znajomi "przemycają" dzieciom juz od 8 miesiąca w obiadkach wiec tak pewnie spróbuje.

Ojuż sobie wkręciłam faze co to bedzie jak ten cały uspiony zimnem syf typu bakterie i wirusy ozyje i wylezie na światło dzienne i juz kombnuje jak jeszcze wzmocnić odporność Franka. Postawiłam sobie za cel nie pozowlic żeby zachorował do pierwszego roku życia ani raz, mąż sie śmieje że jestem powalona na maxa ale ja walcze! jakiś cel w życiu trzeba mieć... :)

A w ogóle to mam dziś w planach odchamianie mieszkania a jutro reala przyatakować, nie wiem jak Franek na moje plany zareaguje, kolejny dzień siedzimy sami bo M dyżuruje do wieczora więc bym ten czas na porządki przeznaczyła ale ne wiem co dziecie na to, chociaz rano humorek był super, teraz kimanko...
 
Ostatnia edycja:
Leni też teraz drzemie a ja pichcę spaghetti na obiad dziś. M. wychodzi do kumpla malować ściany (niby:)) więc wróci późno, pewnie znów będę musiała się rumem podleczyć :D
 
Loliszka,to jak juz sie doinformujesz w pracy,jak to z tym syropem,to podziel się;))),ja z niecierpliwoscia będę czekała,bo u chłopaków działał super,no,ale ,jak pisałam,maleństwu bym sie bała....Im jeszcze dawałam Echinaceę w kropelkach,ale to tez dla starszych dzieci,bo na alkoholu.Niby są jeszcze tabletki,ale u nas jakos lepiej te krople działały;P.
 
Haloo
Alicja mi się zepsuła :( nie mam siły Was nadrabiać eechhh..... może potem coś więcej napiszę, bo jak na razie od 3 na nogach jstem a moja księżniczka nic tylko drze swoją buźkę i ani myśli o spaniu. wymiękam.

przytulam

Leni też teraz drzemie a ja pichcę spaghetti na obiad dziś. M. wychodzi do kumpla malować ściany (niby:)) więc wróci późno, pewnie znów będę musiała się rumem podleczyć :D

uwielbiam rum i kaze sobie dzis kupic :) no i spagetti tez dziś zrobie - uwielbiam

Dziewczynki moja usnela 21.30 ja poszłam spac chyba 23.30 wstała o 5 zjadła butle i spalysmy do 8 i wiecie co nie jestem wyspana, pczy to mnie tak bola ze to masakra jakas. U nas własnie -5 a o 8 było -10 i pewnie gdzies za godzine na spacerek pojdziemy, bo psina jeszcze spi, ale pewnie za godzine juz bedzie wyc
To lece na inne watki
 
reklama
Margerrita tak, my dajemy tran Mollers, krzywi sie przy tym ale już nie wypluwa, podaje strzykawka ale powoli bedziemy sie przestawiać na łyżeczke. Teraz daje 2,5 ml ale powoli bede zwiekszac dawke, tak żeby od skonczonego 6 miesiaca brał 5 ml.
 
Do góry