reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Mała_mi toż Ty masz anioła a nie dziecko w domu...wy śpicie a on sam grzecznie leży w łóżeczku aż się obudzicie...boszeee jak ja bym tak chciała:-)Chociaż u mnie jakby tak było to pewnie miałabym zagłodzone,zasrane,zasikane dziecko bo jakby moje dziecie budziło się przykładowo o 7 i grzecznie leżało w łóżeczku aż ja wstane to musiał by długo czekać bo do 12 albo jeszcze dłużej mogłabym spać...achhh rozmarzyłam się;-):-)a tak poza tym życzę udanego wyjazdu do rodziców i naładowania pozytywną energią akumlatorów:-):-)
Natolinko powiedz mi czy zaczęłaś robić album dla Piotrusia bo z tego co pamiętam Ty również planowałś kupić kronikę i coś ładnego zdziałać:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
rysia no mój też by czekał conajmniej do południa :-D
a albumu nie zaczęłam jeszcze robić :-( muszę jeszcze wziąć zdjęcia od mamy z aparatu i biorę się za to w końcu :-) dzięki za przypomnienie, choć gdzieś tam to w głowie siedzi mi cały czas.
 
Sarisa a nie wydaje Ci się że zjada mniej w ciagu dnia? 120-150 może być już troszke mało. Może daj jej wiecej mleczka, zobacz czy wypije, może zwiekszyło się jej zapotrzebowanie na jedzonko i faktycznie budzi ją głód. U mnie też Franek długo pił po 150, czasami nawet nie tyle, aż tu nagle z dnia na dzień mu odwaliło pija po 180-210 a do tego zjada po 2 słoiki od 3 dni i to duże…

Emiliab mój tez nie je zaraz po przebudzeniu, budzi sie ok. 6:30, godzina „przewalanek” i szaleństwa w łóżku i ok. 7:30 je. Ale ja też bardzo rzadko mam apetyt rano, śniadanie jem zazwyczaj ok. 11-12, więc może on też po przebudzeniu zaraz nie ma po prostu ochoty jeść.

Mala_mi mój tez nie woła zaraz po przebudzeniu, chwile się zajmie ale niezbyt długo, jak się znudzi, obraca się na brzuch i jest tylko hooo hooo… a jak popatrze na niego to uśmiech od ucha do ucha, taki słodki „weź mnie, ne weź mnie, patrz jaki kochany jestem…” :)

Ja to Wam powiem że mam w zamrażalniku i królika wsiowego kurczaczka, ale jakoś nie jestem do końca przekonana….no ale może się odważę…
 
Uf. Nadrobiłam.
Po kolei:
Najpierw dzień dobry :-)

Dawidowe, pół roku! SZOOOOOOOK! Wybacz, że o tym piszę, ale tak sobie pomyslałam, ze Twojemu M. to chyba serce pęka z żalu przy każdej takiej rocznicy... Ściskam Was gorąco i życzę Lauruni, aby jak najszybciej mogła tulić się do tatusia!

Kania, gratuluję 5 na suwaczku :-)

Pączki... M. się zlitował i przyniósł mi wczoraj pączka z pracy. Zwyklego pączka. Sam też takiego jadł. Jakiś suchy był, nie taki klejący i wilgotny, ale pomyślałam że może za to nie taki tłusty. No i tego pączka popamiętam jeszcze dłuuuugo. Trzy lata nie jadłam pączków i było fajnie - co mnie podkusiło?!?!?! Strułam się na maxa. Jeszcze dzisiaj jak myślę o pączkach to mi niedobrze...

Co do terminów do lekarza to i tak macie fajnie. U mnie sredni czas oczekiwania na wizytę do neurologa to 4 miesiace, do endokrynologa - 3 LATA, do okulisty - 1,5 miesiaca... Nawet do ginekologa czekam miesiac. Kocham moje miasto.

Za wino to was poduszę - po kolei. Natolin, desperadosa też nie odpuszczę. Wyć mi się chce, że nawet korka nie powącham przez najbliższy rok... :-(

Sarisko, głos oddany, sprawdzę później czy mi się uda oddawać wiecej niż jeden dziennie :-)

Z mlekiem się nie spieszymy - mamy jedynkę i pojedziemy na niej przynajmniej tak długo aż się skończy. W sumie jeszcze tylko miesiac nam został... Rozumiem Dziulkę, ze szybciej przechodzi na 2, skoro tylko lekarz dał zielone światło - bo cenowo to rzeczywiscie róznica! I to spora. W Polsce też.

A co do pobudek porannych, to Justyna nadal budzi się miedzy 4 a 5 na mleko. Wiec jak wstanie ok 7 to się bawi w łózeczku tak do 9, bez jedzenia. A ja dosypiam :-) Kiedyś M. wrzucał mi ją do łóżka jak wychodził do pracy, ale zabroniłam tego stanowczo po tym, jak oberwałam z pięści w oko, miałam podrapaną całą twarz i jej palce we wszystkich mozliwych otworach twarzy....

DDTVN to program Dzień Dobry TVN :-)
 
Ostatnia edycja:
Kurczę, dobranocka, brutalna ta Twoja Justynka ;) fatalnie z tymi pączkami, może jakaś herbatka ziołowa pomoże?

A co leci/leciało ciekawego w DDTVN?
aaa. Może trochę w tym racji, mój Jurek jak się na zeberkę zapatrzy to... :-D Ale inne kontrastowe zestawienia też lubi bardzo :) pewnie to o kontrast bardziej chodzi... :confused:
 
dobranocka tak długo do endokrynologa się czeka? to ja bym wikitowała wcześniej zanim by się do niego dostała.
U Nas całe szczęście do tego lekarza nie trzeba długo czekać.
Za to do innych to też są masakryczne kolejki, zwłaszcza do onkologów, kardiologów i ortopedów.
A odrzut do pączków napewno przejdzie do przyszłego roku.

Oliwka na początku przede wszystkim skupiała uwagę na czarne, białe i na pasy.
Teraz to już ją wszystko interesuje.

Drzemka była aż 30 minutowa wow !!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Happy mówili o kolorach, że dzieci wolą czarno białe.
Jak Amelka była takim całkiem malusim noworodkiem,to zrobiłam jej taka usmiechnieta buźkę na kartonie (czarno- białą właśnie) i bardzo chętnie sie w nią wpatrywała.A teraz to juz ma swoje ulubione zabawki,niezaleznie od koloru- piłka z dzwonkiem jest hitem,królik do zasypiania,grzechotka "kulfon" ,rybki w hustawce ,no i lusteka wszelkiej masci- i te z maty i "domowe".
 
Do góry