reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Dziuluś proponuję dwa w jednym. Wykorzystać małża, tak żeby rozładować wszelkie emocje. Może być na podłodze :-D Wtedy na pewno będzie ci lepiej.
 
reklama
serio jak mi ktos na odcisk stanei to koniec swiata. jakby to nie malz a jakis kumpel/kumpela byla to w ryj juz dawno bym moja piesc zapakowala w prezencie!! noz gotuje sie we mnie zeby wystrzelac po pysku kogos. chyba pojde w dizelnice i dla przykladu pierwszego lepszego debila stluke bo normalnie mnie rece swierzbia! a jak malz sie do mnie przyklei w nocy to go zrypie na podloge!

Dziulka strzel sobie dla rozładowania energii kilka pompek plus brzuszki,zmęczysz się,rozładujesz a przynajmniej satysfakcję z tego bedziesz miała że cos dla siebie robisz,a tak to dasz w ryło i co?ręka cię tylko zaboli ;-)
 
Alicja kolorowych :-)




Wściekła, bo ileż można siedzieć w domu a i powrót do pracy nie nastraja zbyt pozytywnie. Nieokiełznana- hmm, może to małż jakiś nieruchawy jest a ty całkiem normalna/przeciętna kobitka?

malz jest ruchawy tylko sie chyba obawia ze jakby teraz chcial mnie chociazby przytulic to dostalby w pale ta flacha martini!! kurde nosi mnie tak ze nei moge wytrzymac!!!!!


CZARODZIEJKA- dupa dupa dupa:))) jak zajade z piesci to przynajmniej zakwasow nei bede miec jak po brzuszkach:))))

ANIAWA- kara musi byc! prawie mu puscic jakiegos pornola i niech sie wypaluje sam!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
wyobrazilam sobie taką scenę:
DZIULKA i jej MŻ w jednym łożu. MŻ kładzie DZIULCE rękę na udzie a ta mu plask i chłop zamiast na to pod łóżkiem leży :-D
ANIAWA: BB i przy okazji mąż? no, no na to bym nie wpadla akurat. bosz znowu sobie cos wyobrażac zaczęłam. I jeszcze to co dziulce napisałaś o rozladowywaniu na malżu emocji na podlodze :laugh2::laugh2::laugh2::rofl2:
CZARODZIEJKA: weeee - wczoraj EMIŚ plackami a dzisiaj Ty mi smaka pysznościami robisz?

* to i ja się ładnie żegnam, mówię dobranoc, papatki, buziaczki w pysiaczki i uciekam:) bo jutro od rana atak terrorystyczny na moją osobę się szykuje ;-)
 
Ostatnia edycja:
Jestem i ja :-)

Może zaczne od tego że wszystkiego nadrobić nie dam rady :no: bo coś za bardzo płodne się zrobiłyście w tym upale :szok: więc prosze o wybaczenie jeśli kogoś lub jakieś wazne wydarzenie pomine :zawstydzona/y:
ale stukne się z wami bardzo chętnie :tak: w tej chwili popijam piwko o pieknej nazwie "Perła" :-D

Co do dzisiejszych wizyt to pierwsza totalny niewypał :no::wściekła/y: a druga całkiem spoko :tak: ale więcej na odpowiednim wątku.

Z tego co udało mi sie doczytać to

doris, strasznie się ciesze że Doduś całkowicie zdrowiusieńki :-) przede wszystkim dla ciebie kamień z serca :tak:

nat
, gratki dla Pitera Pana za kolejnego zębolka :-) oj będzie gryzł będzie :-p

kania, jak tam z mężem ? u mnie topór wojenny zakopany przynajmniej narazie :dry:
przykro mi że w pracy ciągle awarie a Oliwcia troszke daje w kość, ale mam nadzieje że wszystko szybciutko minie a ty będziesz się tylko uśmiechać :tak:

cass, za ciebie kciukasy ciągle zaciśnięte i za prace i za nianie i za wszsystko ;-) jakoś tak często o tobie myśle bo mnie to wszystko dopiero czeka tzn pewnie zmiana działu, synek do żłobka a dzisiaj lekarka mnie "pocieszyła" żebym się lepiej na żłobek nie nastawiała na długo przy moim alergiku :-(

rysia, super że karmienie z butli się sprawdza :-) u nas tez poszło tak gładko że nawet zapomniałam że wogóle karmiłam piersią a Patryk do czego one służą :-D

spóznione gratki dla Łukaszenki małej mi i Werki Iki :-)

hmm to chyba tyle co udało mi się spamiętać z nielicznych postów które doczytałam :zawstydzona/y:

ale chciałam się pochwalić że odkryłam w sobie talent kulinarny do robienia ... gulaszu :-D generalnie ja to raczej mam dwie lewe rączki w kuchni i jestem mistrzynią potraw z proszku och jak ja potrafie to wszystko pięknie wymieszać ;-):-p ale wczoraj oczywiście przy telefonicznych konsultacjach z moją mamą zrobiłam gulasz z indyka i wyszło super aż mąż się zajadał chociaż on to wszystko żerny :dry: ale mi smakowało a to sie rzadko zdarza jak sama gotuje :zawstydzona/y:
 
makuc tylko smaka robię,również sobie bo obiecałam sobie,że zjem takie mega kaloryczne danie jak zrzuce 10 kg,to ma byc niby taka nagroda.No i nosi mnie trochę.kopenchadzka nie dla mnie,bo zbyt ograniczone menu,ale od tygodnia jestem na swojej sprawdzonej diecie czyli do 1200 kcal i idzie mi super,tylko nęci mnie teraz wszystko dookoła!
 
MAKUC na lozku w pysk zeby na podloge spad a na podlodze dobic, potem zgwalcic :))) kolejna szklanka martini peknela...jeszcze jedna i zobacze dno...noz handre mam taka ze masakra. jak jutro w robocie komus na dzien dobry nie zrobie krzywdy to bedzie git....
 
Roxi gratuluję gulaszu. Ja co prawda nie proszkowa, ale od jakiegoś czasu też średnio mi smakuje to co gotuję. Jakoś nie potrafię nic doprawić. Swoją drogą od jakiegoś czasu brak mi pomysłów na obiad.

U mnie handry niet, ale ochota na małża jak najbardziej. Oto skutki picia... tym razem wina, nie wódki :-p Idę popróbować ataku na małża a jak nie wyjdzie to nieutulona w żalu spadnę spać :rolleyes2::rofl: Dobranoc
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry