E-lona gratuluję zębolków u Laury a jak Daniel? To gdzie na wakacje uderzacie??? doczytałam plan ambitny, ja też nad morze bym chciała się wybrać, przydałoby mi się trochę jodu ;-) ale zważając na finansowe możliwości mogę o morzu na razie pomarzyć.
Kroma miasteczko z FP super. Samopoczucie psych - duchowe takie łooo za to fizycznie coraz gorzej się czuję. Współczuję nocki i połamania języka na rozmowie !!! Trzymam kciuki.
Emiliab ale fajnie, że mężuś gotuje :-) mój rzadko, od święta jak mu się zachce i chce mi zrobić suprise
Ida ja ze szczepieniem Franka czekam do stycznia. Jakoś mi nie śpieszno.
ja też się na razie nigdzie z Oliwią na szczepienia nie wybieram.
Happy podeślij tej wiosny trochę a co do imprezek, to ja i z rodzinką lubię poszaleć jak i ze znajomymi.
Doris fajnie, że weekend zleciał szybko i ciekawie, i że sofę udało się w końcu znaleźć i sto lat dla babci:-)
Ida sama ze sobą, chyba że o inną grę chodzi. Mam gierkę ściągniętą od kumpeli, mnie ibuprom nigdy nie pomógł a teraflu jak najbardziej teraz też się za niego zabieram. Z tym szczepieniem to ciężko coś doradzić, bo znając mnie pewnie bym nie poszła ale każda z Nas jest inna ;-) No super nocka, ja kwękania nawet nie rejestruję i udanej podróży, i życzę by dekoder tp znów się trefny nie okazał.
Dawidowe to Cię córcia rozpieszcza i dobrze :-)
Elwirka to tylko prywatnie Ci zostało iść :-/ współczuję ale może nie będzie tak źle. Szczerze ja bym nawet wolała prywatnie, bo u Nas na chirurgi szczękowej to "rzeźnicy" pracują !!!
Wioli kupiliśmy puzle drewniane, klocki drewniane, piłki i takie nakręcane dżowniczki a Ty co swoim zakupiłaś???
bo polska służba zdrowia jest źle zorganizowana. Mnie szlag trafia, jak słyszę rok w rok, że są np. super zorganizowane oddziały onkologiczne i mnóstwo pacjentów, którzy chcieliby z nich skorzystać, ale nie bo już się limit na dany rok wyczerpał. Czyli lepiej niech się sprzęt marnuje
Sprzęt sprzętem ale pacjenci onkologiczni mogą już z tego sprzętu nigdy nie skorzystać, bo mogą już nie dożyć. Tak samo z wizytami u onkologów, czeka się miesiącami. Jak dla mnie to jest absurd... do Onkologa powinien mieć każdy dostęp bezproblemu, każdy...nie za pół roku czy rok, wtedy to może już nie potrzebować człowiek takiego specjalisty, bo go już nie ma...
Rysia ale zawiałooooo, normalnie mnie dreszcz przeszył...
Dziulka ja głosuję cały czas...
Oliwia po 45 minutach walki w łóżeczku padła pół godziny temu.
O wizycie u dr napiszę w odpowiednim wątku.
Popołudniu fryzjerka do mnie przychodzi, co bym jako tako na święta wyglądała a nie s odrostami 5 cm ludzi straszyła ;-)
Jutro Mikołaj w żłobku ale my chyba odpuścimy sobie, podobno rodzice nie przychodzą chyba że ktoś bardzo chce. Podobno duży stres dla dziecka więc sama nie wiem.
Co wy o tym sądzicie????