Witajcie mamusie:-)
No mnie to juz na pewno nikt nie pamięta, bo zajrzałam tu tylko w lutym - później nie miałam nastroju, czasu ( mam 11.miesięcznego synka;-)), no i jakoś trudno mi było się "wbić" w dyskusję
, bo nie znam tu jeszcze nikogo
Ale mam nadzieję, że to się teraz zmieni,że się zaprzyjaźnimy - bo bardzo bym chciała razem z Wami przeżywać oczekiwanie na dzidzię
.
Niedawno urodziłam pierwsze dziecko i czas tamtej ciąży wspominam z nostalgią:-)- miałam dużo spokoju i dużo wolnego czasu na BB. Teraz tego nie ma ( czasu ani spokoju
), ale za to mam wymarzonego i wyczekanego synusia.
Nie będę nadrabiać wczesniejszych Waszych postów - mam nadzieję, że wybaczycie i przyjmiecie do swego grona
.
Dziewczyny, nie przejmujcie się tymi zmiennymi nastrojami - to w ciąży normalne. Ważne tylko, by nasi faceci też o tym wiedzieli i schodzili z drogi
.
Ja też miałam wczoraj płaczliwy dzień. W pierwszej ciąży miałam jeszcze gorzej, ale dzięki dziewczynom z BB, które zawsze potrafią pocieszyć i rozśmieszyć, było i jest ok
Miłej niedzieli
No mnie to juz na pewno nikt nie pamięta, bo zajrzałam tu tylko w lutym - później nie miałam nastroju, czasu ( mam 11.miesięcznego synka;-)), no i jakoś trudno mi było się "wbić" w dyskusję


Ale mam nadzieję, że to się teraz zmieni,że się zaprzyjaźnimy - bo bardzo bym chciała razem z Wami przeżywać oczekiwanie na dzidzię

Niedawno urodziłam pierwsze dziecko i czas tamtej ciąży wspominam z nostalgią:-)- miałam dużo spokoju i dużo wolnego czasu na BB. Teraz tego nie ma ( czasu ani spokoju

Nie będę nadrabiać wczesniejszych Waszych postów - mam nadzieję, że wybaczycie i przyjmiecie do swego grona

Dziewczyny, nie przejmujcie się tymi zmiennymi nastrojami - to w ciąży normalne. Ważne tylko, by nasi faceci też o tym wiedzieli i schodzili z drogi

Ja też miałam wczoraj płaczliwy dzień. W pierwszej ciąży miałam jeszcze gorzej, ale dzięki dziewczynom z BB, które zawsze potrafią pocieszyć i rozśmieszyć, było i jest ok

Miłej niedzieli