Strip jedyne co mi przychodzi do głowy to łyżeczka...wiem, że idzie to jak krew z nosa ale cóż... My walczymy chociaż Franek butelke akceptuje od początku, nie miał też problemu z przechodzeniem z piersi na butelke z butelki na pierś jak jadł mieszanie, ale ja bym chciała żeby jak najszybciej jadł łyżeczką i w ogóle jak najszybciej jadł sam
Tylko ja to sobie moge chcieć...
Dawidowe trzymam kciuki!
Dobranocka u mnie to nie przewrażlwieni a prawdziwe zboczenie, najgorsze to, że wsyztskich znajomych jak sie im dzieci porodziły powysyłałam na ECHO i niektórym znaleźli wade, jednemu dziecku tak poważną że od razu z ECHO na IT powędrowało, więc ja mam zje.be na tym punkcie straszną. Dobrze że mam męża psychiatre...
Dawidowe trzymam kciuki!
Dobranocka u mnie to nie przewrażlwieni a prawdziwe zboczenie, najgorsze to, że wsyztskich znajomych jak sie im dzieci porodziły powysyłałam na ECHO i niektórym znaleźli wade, jednemu dziecku tak poważną że od razu z ECHO na IT powędrowało, więc ja mam zje.be na tym punkcie straszną. Dobrze że mam męża psychiatre...