reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Witajcie,
Nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie bo mnie chwile dluzsza nie bylo. Ale niestety musialam wrocic juz do pracy a po pracy jak dorwe sie do synka to oderwac nie moge bo tak bardzo brak mi go brak, a wieczory jak to w domu cos trzeba zrobic pranie, mycie, sprzatanie, itd. Dodatkowo duuzzee problemy z mezem ale nie bede was tym zanudzac.
Dobranocka ogromne gratulacje !!!!!!! Mi samej mazy sie jeszcze jedno dziecko i najlepiej juz corcia :) ale na to musimy jeszcze poczekac.
Nie jestem w stanie was nadrobic w calosci wiec jesli cos przeoczylam przepraszam. A my dzis konczymy 4 miesiace :)
 
reklama
uska78 no jasne że pamiętamy! Ja w ogóle byłam miło zaskoczona jak napisałaś do mnie sms'a że urodziłaś synka i żebym przekazała dziewczynom na BB! :)
Gratulujemy z okazji 4 miesięcy!
Jeśli chcesz się wygadać z problemów z mężem to mów, my wysłuchamy i wcale nie będziesz nas zanudzać. Każda z nas tutaj wylewa swoje smutki i żale, nie tylko radości:)
 
mala_mi - czemu wy się od niej nie wyprowadzicie? może jakieś mieszkanko wynajmijcie albo chociaż pokój kątem u kogoś. przyjemniej będzie. szczerze mówiąc w noclegowni dla bezdomnych chyba też byłoby przyjemniej... dobrze chociaż, że masz męża po swojej stronie, bo inaczej już byś zwariowała bidulko. a ta siostra też z wami mieszka? bo już się pogubiłam...
 
mala_mi - czemu wy się od niej nie wyprowadzicie? może jakieś mieszkanko wynajmijcie albo chociaż pokój kątem u kogoś. przyjemniej będzie. szczerze mówiąc w noclegowni dla bezdomnych chyba też byłoby przyjemniej... dobrze chociaż, że masz męża po swojej stronie, bo inaczej już byś zwariowała bidulko. a ta siostra też z wami mieszka? bo już się pogubiłam...
Kahaaa na razie nie jesteśmy w stanie wynająć czegoś, gdyż obecnie mąż tylko zarabia na naszą trójkę, ja się jeszcze uczę :/ Tak więc mogłoby zabraknąć nam niestety środków finansowych żeby żyć przez miesiąc a niestety wynajem mieszkania w Krk to też nie takie tanie.
Mamy kilka opcji co z tym wszystkim dalej zrobić,ale musimy pogadać najpierw moimi rodzicami.
Szwagierka nie mieszka tutaj ( NA SZCZĘŚCIE- bo dwóch takich wiedźm nie zniosłabym!!), ale jak przychodzi to zachowuje się jak Pani tego domu. Jak ona przekracza próg tego domu to mi już humor ucieka...
 
Mowie ze zanudzac bo historia stara jak swiat czyli alkohol, czyli jego nadmiar. Twierdzi ze ma problem ale nic z tym nie robi :( a ja zapowiedzialam jasno ze jeszcze jedna wtopa i moze sie pakowac, choc nie jest lekko tak mowic. Wiem jedno nie pozwole aby dzieciom dziala sie krzywda :) za dlugo bylam sama i za bardzo jestem samodzielna aby pozwolic aby mnie nie szanowal. Najgorsze jest to ze tak naprawde nie rozumiem tego, zamin nie poznalismy sie przeszedl dosc ciezki rozwod i wtedy bylo mu zle dlatego pil ( o czym nie wiedzialam) a teraz czemu? mamy 2 cudownych synkow, zdrowie, prace, mamy gdzie mieszkac, cudownych jednych i drugich rodzicow, budowe ktora moze uda sie w tym roku zakonczyc, wiec czemu ?? czy ktos to zrozumie. no wiec sie wyrzalilam. Pocieszajace jest tylko to ze mam poparcie u jego mamy to naprawde zlota kobieta dlatego Malami bardzo przytulam
 
uska jeśli to problem z alkoholem to niestety nie musi być powodu do picia...więc nie doszukuj się tylko wyślij męża na leczenie. przytulam.
i kładę się. dobrej nocy dziewczyny
 
reklama
uska78 rozumiem doskonale Twój problem z mężem, mój niegdyś narzeczony z którym byłam długo popijał sobie,ale to tak że zapominał o całym świecie, przestawał chodzić do pracy, dostawał drgawek jak się w danej chwili nie napił piwa... po prostu doprowadzał się do takiego stanu że jak sobie przypomnę ten widok, to .. Przez alkohol szantażował mnie emocjonalnie, poniżał czasami jak go wkurzyłam ( powiedziałam prawdę co o nim myślę).. Do tego przez to wszystko to i ja czułam się uzależniona razem z nim. No i pewnego dnia nie wytrzymałam tego wszystkiego, powiedziałam DOŚĆ i skończyło się, nie żałuję tego wyboru, bo z tego co wiem to on nadal ma problem z alkoholem, a obiecanki typu "przestanę" działały na parę tygodni, bo on pił na zasadzie miesiąc na przykład spokój a potem 3 tygodnie dzień w dzień picia... Alkohol to straszne ZŁO!
Ludzie którzy mają z nim problem, to muszę najpierw przed samym sobą się przyznać że mają z tym problem a dopiero wtedy będzie można coś z tym zrobić, bo tak to niestety inaczej się nie da...
Przytulam Cię i życzę Ci dużo siły w walce z tym OKROPNYM uzależnieniem, dobrze że masz chociaż wsparcie ze strony teściowej!
 
Do góry