reklama
Uska, gdzieś czytałam, że jeżeli w nocy dziecko budzi się zawsze o tej samej godzinie to nie jest to głód, a poprostu nawyk. Może spróbuj zamiast mleka dać mu herbatkę czy wodę ?
U nas to się sprawdziło. Hubert budził się zawsze o 4, a potem różnie już głodny. Więc wstawałam o tej 4, zmieniałam tylko pieluszkę i odkładałam do łóżeczka. Tak było około tygodnia i po tygodniu przestał się o tej 4 budzić.
Co do alkoholu to chyba ciężko stwierdzić gdzie jest ta granica. Mój mąż np lubi wieczorem zrobić sobie cienkiego drinka, a ja usiąść do winka. Nie wydaje mi się żeby miał z tym problem bo umie bez tego żyć, ale też chyba każdy ma inną teorię "problemu alkoholowego". Też pewnie to inaczej skoro kiedyś miał z tym ewidentny problem.
U nas to się sprawdziło. Hubert budził się zawsze o 4, a potem różnie już głodny. Więc wstawałam o tej 4, zmieniałam tylko pieluszkę i odkładałam do łóżeczka. Tak było około tygodnia i po tygodniu przestał się o tej 4 budzić.
Co do alkoholu to chyba ciężko stwierdzić gdzie jest ta granica. Mój mąż np lubi wieczorem zrobić sobie cienkiego drinka, a ja usiąść do winka. Nie wydaje mi się żeby miał z tym problem bo umie bez tego żyć, ale też chyba każdy ma inną teorię "problemu alkoholowego". Też pewnie to inaczej skoro kiedyś miał z tym ewidentny problem.
witam z rana
nocka minela spokojnie oczywiscie dla Caspra bo mamuska wsiakla na bb i o 3 poszla spac
i nie wyspana;(ale damy rade
ale sloneczko swieci u nas slicznie i odrazu widac jakie okna mam czyste
chyba sie wezme ze nie dzis
moj starszy synek byl wczoraj na imprezie w szkole ktora trwala do 24,bawil sie super.jestem juz odporna na duzo spraw zwiazanych z zyciem w dk ale wlasnie sie dowiedzialam ze w sklepiku ktory mieli na dyskotece sprzedawali piwko;0ojjj...co rusz zaskakuje mnie to podejscie dunoli do zycia!my dzis czekamy na mojego A wraca z pl z sloiczkami gryzaczkami i nosidelkiem
och czemu do polskiego domu tak daleko;(piekna pogoda to chyba smigniemy na spacerek
Uska gratuluje w miare przespanej nocki
Natolin ja mam podobnie.maly szedl spac okolo 24 i spal do 8.30 z przerwa na cycanie a teraz spac 21.30 i pobudka 7 rano!ojj chyba musze zrestartowac mojego dziecia
milego dnia dziewczyny!
Uska gratuluje w miare przespanej nocki
Natolin ja mam podobnie.maly szedl spac okolo 24 i spal do 8.30 z przerwa na cycanie a teraz spac 21.30 i pobudka 7 rano!ojj chyba musze zrestartowac mojego dziecia
milego dnia dziewczyny!
Uska, gdzieś czytałam, że jeżeli w nocy dziecko budzi się zawsze o tej samej godzinie to nie jest to głód, a poprostu nawyk. Może spróbuj zamiast mleka dać mu herbatkę czy wodę ?
U nas to się sprawdziło. Hubert budził się zawsze o 4, a potem różnie już głodny. Więc wstawałam o tej 4, zmieniałam tylko pieluszkę i odkładałam do łóżeczka. Tak było około tygodnia i po tygodniu przestał się o tej 4 budzić.
Co do alkoholu to chyba ciężko stwierdzić gdzie jest ta granica. Mój mąż np lubi wieczorem zrobić sobie cienkiego drinka, a ja usiąść do winka. Nie wydaje mi się żeby miał z tym problem bo umie bez tego żyć, ale też chyba każdy ma inną teorię "problemu alkoholowego". Też pewnie to inaczej skoro kiedyś miał z tym ewidentny problem.
Mysle ze on jest glodny a nie przyzwyczajenie bo w ciagu dnia zjada ok 500 ml mleka wiec nie jest to duzo a plus to co je w nocy zawsze jest cos wiecej.
Alicja z Krainy Czarów
od teraz serca mam dwa..
- Dołączył(a)
- 19 Sierpień 2010
- Postów
- 7 188
Uska - jeśli maluch zje za mało w ciągu dnia to w nocy faktycznie może budzić się z głodu. Spróbuj w dzień więcej mu wcisnąć może bedzie bardziej syty i wtedy mogłabyś spróbować dać w nocy rozwodnione mleko, a później powoli woda i później już nic - moja się tak bardzo szybko przestawiła i śpi od 20.00 do 7.00 . U nas pomógł też kleik którym zagęszczam mleko o 20.00
a co do małża to współczuję i popieram Cię w 100% - może jakaś poważna rozmowa by poskutkowała?
mój były był taki jak Małej mi - aż mi się nie chce o nim pisać. Zerwaliśmy bo przestałam wierzyć ze się zmieni. Ja nie mam nic przeciw temu żeby mój małż wyszedł sobie z kumplami na piwo, czasem razem napijemy się wina (chodź wg niego to babski alkohol
) ale nigdy po kryjomu, zawsze o wszystkim wiem itp. no i mamy taką zasadę że nawet jak idzie na męski wieczór z morzem alkoholu to choćby na czworaka ale do domu ma wrócić. I wraca ;-)
A my już po małym wypadzie na zakupy - Isia i ja bo małż odsypia nockę
idę zrobić sobie śniadanko...
a co do małża to współczuję i popieram Cię w 100% - może jakaś poważna rozmowa by poskutkowała?
mój były był taki jak Małej mi - aż mi się nie chce o nim pisać. Zerwaliśmy bo przestałam wierzyć ze się zmieni. Ja nie mam nic przeciw temu żeby mój małż wyszedł sobie z kumplami na piwo, czasem razem napijemy się wina (chodź wg niego to babski alkohol

A my już po małym wypadzie na zakupy - Isia i ja bo małż odsypia nockę

Ostatnia edycja:
Uska gratulacje dla Karolka z okazji skończonych 4 mcy:-),wczoraj co chciałam napisac,to Niunia nie dawała- zazdrosna czy co?;-).A co do karmienia,to może spróbuj mu wieczorem dodac trochę np.Sinlacu do mleka?Bardziej sie naje i może pośpi?Moja ,co prawda,nie bardzo chce to jeść,nie wiem,dlaczego,bo w sumie słodkie i smaczne,ale może Karolkowi przypasuje?
Na noc jemy mleko z kaszka kukurydziana ale i tak pobudka, jeszcze chwila i napewno bede chciala aby przesypial cale noce bo prawde powiedziawszy mozna sie wykonczyc, niby to tylko pobudka na jedzenie ale pozniej zanim ja usne chwila mija a rano pobudka, starszego do szkoly ja do pracy i jazda caly dzien. choc jeden usmiech karolka i zmeczenie mija, dostaje sie takiego kopa do pracy ze hejjj 
w dzien jak zrobie mu 150 mleka nigdy nie zjada, ale wazne ze ladnie przybiera na wadze, bo wazymy juz 5600 wiec nie jest zle
w dzien jak zrobie mu 150 mleka nigdy nie zjada, ale wazne ze ladnie przybiera na wadze, bo wazymy juz 5600 wiec nie jest zle
reklama
Witam (chciałam napisac, ze z ranka. ale juz blizej poludnia :-))
Jak to zazwyczaj bywa wszystko w rozsypce. Tort upieczony i przekrojony, ale mas brak. Ozdoby zrobione w 25%. Nic nie posprzątane. Heeeelp
Oczywiście wkurzam sie na meza, bo wstal dopiero o 9.30 i teraz pojechal na zakupy. Pewnie z porzadkami sie nie wyrobie. Nic nowego.
Uska mam nadzieje, ze uda Wam sie jakos wybrnac z problemu.
(brak polskich liter, bo 1 reka mi ciezko).
Jak to zazwyczaj bywa wszystko w rozsypce. Tort upieczony i przekrojony, ale mas brak. Ozdoby zrobione w 25%. Nic nie posprzątane. Heeeelp
Oczywiście wkurzam sie na meza, bo wstal dopiero o 9.30 i teraz pojechal na zakupy. Pewnie z porzadkami sie nie wyrobie. Nic nowego.
Uska mam nadzieje, ze uda Wam sie jakos wybrnac z problemu.
(brak polskich liter, bo 1 reka mi ciezko).
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: