reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Hej dziewczynki. Rzadko już tu zaglądam bo jakoś czasu nie mam. Ciągle coś do zrobienia jest. Wątek główny tak zaniedbałam że pewnie już nie nadrobię. Czasami poczytam wątki tematyczne ale nie wszystkie.
Mój maluch jutro kończy 4 miesiące. Kawał chłopa z niego bo waży już ponad 6550 kg i niektóre ubranka 68 już za małe są. Ostatnio był bardzo marudny, ciągle rączki, cyckanie i rączki ale od dwóch dni jest spokój i radosny bardzo.
Wczoraj zrobił mi prezent na urodziny ( 31 :wściekła/y:) bo spał od 21 do 5 nad ranem, także bajka. Dzisiaj spał do 4 więc też nie jest źle. No i znowu zaczął jeść co 3 godzinki :-)
Wczoraj na urodziny przyszedł nieproszony gość. Jakiś robal. Zrobiłam mu zdjęcia i zabiłam. Bałam się że to karaluch ale chyba trochę inaczej powinien wyglądać. Niepokoiły mnie jego długie wąsy. No i pokazałam teściowi to powiedział że to karaluch. Grrr miałam nadzieję że mnie pocieszy i powie że to coś innego. Jejku to już drugi jakiego spotkałam w tym mieszkaniu po przeprowadzce. Kuźwa, mieszkanie wyremontowane kapitalnie. Robione wszystko, ściany, podłogi (wylewki nawet). Wszystkie dziury pozaklejanie, w kratkach wentylacyjnych siatki a i tak dziadostwo skądś przylazło. Brrr. Teraz oczywiście siedzę i co chwilę się rozglądam. Dzisiaj akcja podnoszenie kanapy i odkurzanie jej od spodu bo to wczoraj jakby spod kanapy wylazło. Eh jak nie pająki to karaluchy. Strasznie żałuję tej przeprowadzki na to osiedle. Buuu.
Efa, dziewczyno zrób badania bo takie chudnięcie jest przerażające.
 
reklama
Onesmile duuużo zdrówka z okazji "czwóreczki"
malutka Wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych urodzin:-). Współczuję nieproszonego gościa:-(.
Efcia rób badania. I to szybko! Oby twoje chudnięcie było spowodowane hormonami.
A tak odnośnie chudnięcia podczas karmienia,to ja ostatnio słyszałam wypowiedź lekarza,że to jest mit. Poza tym,jak się karmi,to potrzebne są wartościowe składniki. Podobnie,jak w ciąży. I tu się zgadzam. Ja Jakuba karmiłam 10 miesięcy i nie schudłam tak szybko. Ba,nawet nie wróciłam do wagi sprzed ciąży.

wracam do sprzątania,bo Jakub mnie molestuje o kompa:crazy:
 
My juz po wizycie.Tomus wazy 6800(miesiac temu bylo 6010) i przez miesiac urosl 3 cm i ma 63 :-)
Szczepienie dopiero bedzie 25marca wiec spoko.A takto to godzina pogadanek na podlodze w gronie 4 innych dzieci.Zabawne bylo jak maly chwytal za raczke i zaczepial kolege z boku.Z ciekawostek to podobno niezbyt dobrze,ze karmiac piersia dajemy mu juz "inne"jedzenie..ehhh
A mnie znowu z niewyspania glowa peka,przez co wycie mojego marudy jest jeszcze bardziej nie do zniensienia:sorry2:
Efa z jednej strony zazdroszcze ,ze tak schudlas na karmieniu piersia ale z drugiej tyle kg to faktycznie niezbyt zdrowe..Na mnie karmienie nie dziala..
 
Onesmile wszystkiego dobrego z okazji czwóreczki
Malutka a może on się dostał przez odpływ, moi teściowie też mieli z tymi "nie proszonymi" gościami problem, u nich siedziały w kominach wentlacyjnych w całym pionie. Mieli też pozatykane wszystkie możliwe dziury, teść nawet takie szczotki na listwach przymocował do drzwi a i tak od czasu do czasu na jakiegoś trafiali. Najbardziej podobało mi się jak siostrzenica męża kiedyś wołała teściową bo była w innym pokoju. Ta wchodzi do niej i pyta się co się stało. A ta mała stoi przy ścianie i spod palca widać było robaczka i mówi "babcia robal, robal ale już nie żyje nie martw się". Teściowa myślała że zawału dostanie jak to zobaczyła.
A co chudnięcia to mi też trochę waga spadła po karmieniu, a tak naprawdę jadłam i jem jak oszalała a waga stoi.
Shenney gratulacje wagi
 
Ostatnia edycja:
Onesmile gratuluje czwóreczkowego suwaczka a Pawełkowi wszystkiego NAJ NAJ z okazji wkroczenia w tak poważny wiek :-)
Malutka z okazji wczorajszych urodzin życzę CI samych pięknych dni i spełnienia marzeń tych wartych spełnienia :-)
to tyle jak na razie a ja spadam dalej sprzątać...
 
My juz po wizycie.Tomus wazy 6800(miesiac temu bylo 6010) i przez miesiac urosl 3 cm i ma 63 :-)
Szczepienie dopiero bedzie 25marca wiec spoko.A takto to godzina pogadanek na podlodze w gronie 4 innych dzieci.Zabawne bylo jak maly chwytal za raczke i zaczepial kolege z boku.Z ciekawostek to podobno niezbyt dobrze,ze karmiac piersia dajemy mu juz "inne"jedzenie..ehhh
A mnie znowu z niewyspania glowa peka,przez co wycie mojego marudy jest jeszcze bardziej nie do zniensienia:sorry2:
Efa z jednej strony zazdroszcze ,ze tak schudlas na karmieniu piersia ale z drugiej tyle kg to faktycznie niezbyt zdrowe..Na mnie karmienie nie dziala..

Gratulujemy ładnej wagi. Dlaczego niby niezbyt dobrze jest dawać inne jedzenie? O co chodzi?

Malutka wszytkiego najlepszego z okazji wczorajszych urodzin.
 
witam popludniowo:))

AMELKA z BB byla u mnie dzisiaj z corcia- fotki na galerii:)) smialysmy sie niezle bo male lapaly sie za raczki, smialy-jak weszla do mnie do domu a Leane mialam an rekach tozobaczyla dzidzie w wozku to bylo hahaha i usmiechow sto:))) fajnie to wygladalo-dwa dzidziusie i tyle radochy.
poza tym maz na rybach z ojcem dzisiaj a za to ja mam weekend dla siebie- powiedzial ze on zajmie sie mala:))) niech sprobuje byc inaczej:pppp
 
witam się po wczorajszej nieobecnosci

niestety zmogła mnie gorączka prawie 39 stopni :-( i ból jednej piersi :-( no i bylam wczoraj nie do zycia. Dzis jest juz lepiej , ale piers dalej boli potwornie. Musialam wybrac sie do lekarza i okazało sie ze mam zapalenie piersi wlasnie (najprawdopodobniej mnie zawiało) - dostalam antybiotyk ,ale chyba sie wstrzymam do jutra, bo skoro lepiej sie dzis czuje to jutro moze bedzie juz dobrze?! hmmn ... oby.

No to biore sie do czytania , bo mam tego trochę.

ahhhh jak dobrze byc tu znów z Wami :-)
 
reklama
Hej! A my mieliśmy dziś koszmarną nockę :no: Mały obudził się głodny już o 3ej a zawsze do 6ej przesypiał. Ciągle się budził i wstawałam mu smoczek podawać i przykrywać bo cały rozkopany... Wstał o 8ej rano i był strasznie marudny i dopiero przed 12stą zasnął... ojjj nie wyspałam się... A najlepsze mój mąż o 8 rano do mnie mówi - ale on długo wytrzymał w nocy bez jedzenia! No jasne bo ten to jak zaśnie to go nawet trzęsienie ziemi nie obudzi... :rofl2: a ja to każdy szmer słyszę...

chyba się kolejną kawą muszę poratować...
 
Do góry