reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Mala mi wlasnie o Tobie myslalam. Ciesze sie ze wyniki ok. I przykro, ze Luka płakał :( buuu, a wynagordzic mu mozesz caluskami i przytulankami.
Co sie dzieje ze mezem? Pomysl sobie, ze jutro juz jedziesz do swoich rodzicow.przytulam
 
reklama
Mała mi cieszę się że wyniki są ok. ucałuj Łukaszka. Co do opoprawy humorku chociaż u mnie dziś nie za dużo słoneczka to te parę promieni przesyłam. Głowka do góry, a jutro już będziesz u rodziców i odpoczniesz od tego wszystkiego.
 
Kurcze czarowałam,rzucałam zaklęcia i nic...pranie jak leżało tak leży i czeka na powieszenie. Niestety słaba ze mnie czarownico-wróżka i samo rozwieszenie się nie powiodło dlatego uciekam mu pomóc a Wam życze miłego dzionka:-)
 
Dziękuje dziewczyny :*:*
Myśl,że jutro jadę do rodziców wiele daje, bo stęskniłam się już za nimi i za domem. Bo tego gdzie mieszkam niestety nie potrafię domem nazwać.
No a z mężem to pewnie chwilowe, ale ostatnio zauważyłam że wkurzyć to on mnie potrafi ostro... :/

U mnie właśnie słoneczko zaszło za chmurki.
Nie chce mi się już dzisiaj nic. A przydałoby się popakować, przygotować spaghetti no i potem wychodzimy jeszcze z domu na 2h do znajomych bo obiecałam im że przypilnuję ich rocznego synka bo ze starszym muszą iść do psychologa no i oboje muszą iść.
 
Po godzinnej walce, Fifol śpi. Pewnie za neidługo się obudzi i nadal jazda. Chociaż znając życie to obudzi się pomarudzi a jak wróci tatko to będzie aniołkiem. A zębolów jak nie widać tak nie widać.
Rysia ja czaruje pranie do prasowania i nic się w tym kierunku nie dzieje :(
 
zanim Wam odpiszę muszę napisać o sobie, wybaczcie, ale za chwilę eksploduję :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
kiedy miałam wsiadać do autobusu zadzwonili z przychodni, że lekarz odwołał wizyty...
przełożenie było możliwe najwcześniej na za 2 tygodnie prawie, więc nadal moje dziecko będzie jechało tylko na mleku i to na jedynce i to długo, bo została mi recepta na 10 opakowań, więc przez najbliższy miesiąc będzie to, glutenu też nie wprowadzę przez to o czasie i w ogóle płakać mi się chce :sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad:
 
Natuś, nie pękaj! Nie ładnie że tak na ostatnią chwilę odwołali wizytę :-( A nie możesz skombinować wizyty u innego lekarza...? Rzeczywiscie długo każą czekać - nie za fajnie... Przytulam :-*

Mała Mi, ale odezwiesz się od Rodziców do nas, co...? Nie myśl o tym, że teraz jest kiepsko, myśl o tym, że jutro bedzie lepiej i to ZNACZNIE lepiej! :-) Przesyłam mase ciepła!

Justyna śpi na balkonie - najpierw była godzinka z Mamą na spacerze, teraz ona sama dosypia na słońcu a ja w ciepełku :-) W domu mi się wychłodziło (18 stopni) i wysuszyło od wietrzenia (tylko 30% wilgotności!! a nawilżacz chodzi pełną para od rana i przed otwarciem okien było już prawie 60%...)
 
Ostatnia edycja:
reklama
dobranocka, ale tam jest nasze skierowanie i jeśli już się podjęłam leczenia u tego alergologa to nie wiem czy jest sens znowu zaczynać od początku. oszaleję, wyjdę z siebie, po prostu dawno nie byłam tak zła i zdenerwowana z bezradności. dobrze, że mąż poszedł z małym na spacer...
 
Do góry