Dzień dobry.
Wciąż jakoś weny do pisania niet...

:-(.Nie,nic się nie dzieje,ale tak jakoś...
mamaagusi- jak Aga?Męczy się jeszcze z ząbkami?Biedna ona i biednaś Ty...:-(
Ragna- a u Was jak sytuacja zębolkowa?
Mi się wydaje,że u nas jeszcze górne dwójki będą,bo Amelka wciąż marudna,po nocach się budzi i płacze,ośliniona...tylko ,że u nas to strasznie długo trwa,więc jeszcze trochę się pomęczymy...a potem następne...Zazdroszczę mamom tych dzieciaczków,które juz maja prawie komplet...Nie ilosci ząbków,tylko,ze to już prawie za nimi...
Co do bałaganu,to przyznaję bez bicia,że bałaganiara zawsze byłam.I pewnie dlatego trudno mi opanowac to,co Amelka wyprawia.Tzn. wiem,że sa dziewczyny,które jakos umieją trzymać porządek.A ja się nasprzątam,a potem sama nie odłożę na miejsce,Amelka dołoży,więc robię sobie więcej roboty...Tez lubię miec czysto i porządek,bo człowiek naprawdę lepiej sie czuje w takim otoczeniu.Ale,niestety,u mnie ten porządek krótko trwa...
natuś- ale fajne ciasto

- zajrzałam do tego linka.Wrzuć na kulinarny,coby się nie zagubił przepis.A jeszcze je podac takie ciepłe z bitą śmietaną czy lodami- powinno byc super
Eliza-no i nie pojawiłaś sie Waszym wieczorkiem,czyli naszym świtem- a liczyłam jak
Ida na jakiś "odgrzany" temat.
Co do rozdzielania pomocy przez organizacje charytatywne,to tez śmiem wątpić

- czy naprawdę trafia do najbardziej potrzebujących...Niestety,ale raczej do tych,co potrafią najgłośniej krzyczeć.Wczoraj bodajże w nowych tematach pojawiła się prośba dzieczyny o pomoc- nie finansową,tylko prosiła,by ktoś jej podpowiedział,jak ma to załatwić.Bo jak poszła do MOPSu prosić o jakąs pomoc,to ją pani postraszyła,ze jak tak,to jej dzieci odbiorą


.A ma przykład z klatki obok.Sąsiad całe życie nie splamił się pracą,ale że alkoholik,to renta mu się należała i wszystkie inne świadczenia.To gdzie tu sprawiedliwość?
Ida- a ja tez "zdycham" nadal,jak Ty...mam nadzieje,ze na wiosnę przejdzie

.O 23.00 to ja już z M. nie romansuję,tylko staram się nakłonić Amelkę,by poszła jeszcze spać,bo to nie drzemka,tylko cała noc przed nami.Ze skutkiem mizernym


.Bo ona się przespała i ma ochote na konwersację z mamą

.Daję jej lalę ,niech do niej gada,no i po jakims czasie wreszcie zasypia...aby po dwóch godzinach alarm butlowy włączyć .
A trzy tygodnie,mówisz...hm...spytaj mnie albo
Dawidowe
.
Alicji zdrówka
makuc tulaski
:***
...i spadam...
i chyba na dłużej...:-(.Strasznie przykro mi się z pewnego powodu zrobiło...Pa