No poczytałam poczytałam i musze przyznać że za wiele to tego nie było


No i z moim odpisywaniem pewnie też za dobrze nie bedzie bo już ledwo na oczka patrze, ale coś tam skrobne
doris, super, że święta u was takie udane. U nas w rodzinie psp też było hitem ale to w zeszłym roku ;-) No i Patryk też ma już swoją własną fure, tak jak Dodo :-) Trzymam kciuki żeby kalendarze wkońcu doszły, bo szkoda i kasy i nerwów
kania, a u was widze zupełnie odwrotnie i w święta średnio na jeża było buuu :-( Za siostre ciągle trzymam kciuki, jak ona teraz, jest w szpitalu wkońcu ? Tym lękiem Oliwki się tak nie przejmuj bo to naturalna kolej rzeczy, tylko każde dziecko to przechodzi troszke inaczej i w innym momencie, spokojnie :*
tyle jak na razie, mnóstwo wrażeń na dzisiaj miałam i nie chce mi się za bardzo wczuwać, jeszcze jestem najedzona jak bąk i
wyglądam jak w 3 mcu.
to ja jestem bardziej zaawansowana bo ja po świętach wyglądam jak w 6 m-cu
rysia, współczuje i życze Wam dużo zdrówka! Wiem jak to jest bo my dopiero co wyszliśmy z kolejnej choroby. Tulam :*
sarisa, a ja się za tobą stęskniłam, no i za Zuzkiem oczywiście, może wrzucisz jakieś świąteczne fotki bo napewno takowe masz ;-)
czarodziejka, kochana tak mi przykro że twoje święta nie przebiegły tak jak powinny, w miłej rodzinne atmosferze ehhh moge cie tylko pocieszyć że nie u ciebie jednej nie było idealnie

No i przykro mi z powodu choroby Krzysia, oby szybciutko i bez powikłań doszedł do siebie! Trzymam kciuki za Was.
dawidowe, możemy sobie podać ręce bo my teraz na tym samy etapie, wyłażenie ząbków, jakieś choróbska, nie chodzenie do żłobka i brak możliwości wzięcia wolnego ... chociaż to ostatnie to moze i dobrze ;-)
makuc, ida, ta @ to chyba ode mnie przylazła, bo mnie się właśnie skończyła

ida, u nas też noc zapowiada się ciekawie

alarm za alarmem
maga, kuruj się kuruj bo z zatokami nie ma żartów.
Makuc powiedział to ten sam co ze ciąża to najpiękniejszy stan w życiu kobiety;-)
a z tym to ja sie akurat musze zgodzić

no i ja też mam podobne zdanie co do odporności na ból u naszych dzieciaczków. Patryk już tyle razy przywalił mi z dynki, że myślałam że się z bólu w kłębek zwine a po nim nic nie było widać, jakby głowia z ołowiu była
A dzisiaj się na podłoge przwrócił i sobie siniaka nabił na policzku, mój bidulek :-(
emiś, i jak koleżanka ?
ehh już niedługo będziemy z naszą
nice tak przeżywać :-) a potem z
sheeney i sariską :-):-)
ragna, a ja uważam ze super, że taką korespondencje prowadzisz z kimś starszym od siebie, to musi być bardzo ciekawe, w dodatku pewnie szkolisz się i nie wychodzisz z wprawy jeśli chodzi o język.
A tak wogóle to moja krótka nieobecność na bb (choć niezauważona) rzuciła mi się na mózg bo już forum nawet w snach mnie nawiedzało

a dokładnie
moriam, która oznajmiła nam że jest w ciąży

skąd te sny się biorą ?

a może
moriam chce nam coś ogłosić

;-)
Jeszcze co do wczorajszych waszych dyskusji piżamowych to ja uwielbiam takie jak
kroma wstawiła, że nie wiadomo czy to piżama czy poprostu podkoszulka i luźne spodnie. Ja mam mnóstwo piżam a i tak śpie w kilku ulubionych, na ogół są to poprostu jakies bluzeczki i spodenki, takie ciepłe też mam ale raczej w nich nie śpie bo bym się ugotowała ale lubie je traktować jako dresy po domu :-) Oczywiście mąż twierdzi, że żadne piżamki nie są mi potrzebne, ale tak sote to ja nie lubie
No dobra, to teraz z czystym sumieniem moge iść spać

Jutro mąż z Ptyśkiem siedzi, który naszczęście wraca już do zdrowia, a ja bede się relaksować w pracy hehe
Ahhh no i zapomniałam o najważniejszym ... wychodzimy na Sylwestra :-):-):-) Tak się ciesze bo w zeszłym roku siedzieliśmy w domu, a w tym bardzo mi zależało żeby pójść się gdzieś pobawić ale nie mieliśmy żadnych planów. Wczoraj koleżanka zadzwoniła że robi domówke, całkiem spora i prawie nikogo nie bedziemy znali ale najważniejsze że wychodzimy na całą noc a teściowa zajmie się niuńkiem
Dobra a teraz naprawde lece do łóżka, kolorowych ...