Cara, myślę, że teraz przesadziłaś. Mija z pewnością nie chce zrobić krzywdy swojej córci. Byćmoże faktycznie Malutka zbyt dużo pije tego soku, ale uderzanie w taki ton nie jest przyjemne.
Mija spróbuj podawać Małej więcej wody. Litr słodkiego soku to faktycznie dużo. Wartość energetyczna soku zastępuje Małej inne posiłki, dlatego może mniej je. To nie kwestia kolejności. Ja ograniczam Olkowi słodkie picie, ale soki podawać musze, bo Olo nie toleruje surowych owoców. Chętnie jada owoce ze słoika nadal a i to dobre, bo inaczej smaku owoców nie znałby wogóle. Jednak nadal podaję mu Bobofruty i soki Gerbera i Hippa. Rozcieńczam je zawsze a tylko po głównym posiłku dostaje sok nierozcieńczony - raz dziennie, po obiedzie.
Pomijając zwawrtośc beta-karotenu i innych witamin są to soki oparte na SUROWEJ marchwi, której podawanie u dzieci poniżej roku jest raczej nie wskazane. Ja Olkowi podaje bardzo rzadko Kubusia i Pysia - inna sprawa, że nauczony rozcieńczania ich nie lubi - są za słodkie.