reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Pielęgnacja i opieka nad naszymi maluszkami

BlackWizard - może trzeba Małą utulać ;-) a na spacerki pierwsze to trochę późnawo, żeby dopiero po miesiącu.... myślę że jak dzidzia ma już 2 tyg to spokojnie można zacząć wychodzić - tym bardziej, że mrozów nie ma :tak:
 
reklama
....no właśnie jak moja miała 2-3 tyg... to był okres tych mocnych mrozów.... dlatego dopiero teraz zaczynamy. Werandowanie mamy za sobą teraz czas na spacerki :)
 
Pierwsz\y cpacer zaliczylismy jak Krzys miał Tydzień a Julka niecałe dwa tygodnie

miesiac to w domu pod warunkiem ze są trzaskajace mrozy naokragło:):-)

chusta zima tez sie nie sprawdzi bo strasznie niewygodnie..
Zakupy niestet musi robic małzonek wracajac z pracy- niech wie jak to jest z tasiami latać...moj lata;-)
 
BlackWizard - może trzeba Małą utulać ;-) a na spacerki pierwsze to trochę późnawo, żeby dopiero po miesiącu.... myślę że jak dzidzia ma już 2 tyg to spokojnie można zacząć wychodzić - tym bardziej, że mrozów nie ma :tak:
tulenie tez nie wiele daje. kurcze, ja to sie boje, ze jak małą na dwór wezme to zaraz chora będzie;-)
 
nie przesadzaj Kochana Najbardziej narazone sa dzieci chowane pod kloszem.. jak ma sie rozchorowac to i tak sie rozchoruje nawet jak ja bedziesz w domu trzymac... Spacery pomagaja nabierac odpornosci... Namiar sterylnosci i trzymanie w 4 scianach jest najczesciej przyczyna chorowitosci u dzieci..

ja nawet nie wwerandowaam bo mi szkoda czasu było na ubieranbie małych zeby 5 min w oknie trzymac.. od razu na balkon wystawiłam na godzine Jule... a krzys na dwor w sniegu poszedł..

Julka prawie 3 lata nie chorowała a piereszy katar miała dopiero jak rok skonczyła
dzis jest kijowo zeby długo chodzic jak nie byłas jeszce ale rundke po osiedlu mozesz zrobic;-)

Odwqagi kobieto!! predzej ty zmarzniesz!!
 
Dziewczyny mnie tak rodzice chowali na poczatku w cieplarnianych warunkach, bo tez jestem ze stycznia i jak podroslam, to bylam ciągle chora- jak w zegarku co 2 tygodnie. Podejrzewm, ze jakbym wychodzila na dwor zimą, to bym byla bardziej uodporniona. Oczywiscie nie mozna przesadzac ani w jedną, ani w drugą strone.
 
Ja też jestem zwolenniczką hartowania maluszka od początku. Z synkiem mi się to rewelacyjnie sprawdziło więc i córki nie zamierzam chować pod kloszem.
 
Mój mężuś niestety ma schiza tak zwanego na punkcie Małej i jej zdrowia i pomijając mrozy.... pewnie szybciej pojawiłybyśmy się na dworze gdyby nie to, że mężulo panikował, że dziecko jest za małe............ później Mała jakby kataru dostała i pokasływała trochu więc trafiliśmy do lekarza i się to przeciągnęło Mała okazałą się zdrowa, ale to ja oczywiście byłam winna bo wyszłam z nią na balkon na 10 minut.......
 
reklama
No mi pediatra nie pozwolił wychodzić, ze względu na sezon grypowy, a ja się boję, bo jednak dopiero wprowadzam pokarm z piersi i Mały nie ma za dużo przeciw ciał... Póki co werandujemy się. Ja też jestem zwolenniczką, wychodzenia na spacer jak najwcześniej, ale wszędzie grypsko i zwyczajnie boję się go narażać, ale w połowie lutego chrzest, więc trzeba zacząć się przyzwyczajać do wyjść;-)
 
Do góry