reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pielęgnacja styczniowych maluszków; kupki, skóra, itp.

Ja chyba będe miała pod ręką mineralną, bo u nas czasami leci woda koloru cegły, więc wolę się zabezpieczyć i mieć zapas wody.
 
reklama
ivi na innym wątku myśli jak ubrać maleństwo do lekarza więc ja zapytowuję tu :-D
Pytanie do mam współczesnych :-D:-D czyli takich, które mają starsze maluchy w wieku kilku lat a nie jak ja kilkunastu: jak często wołaja do lekarza na bilanse czy jakieś obowiązkowe wizyty obecnie?
Na początek jest położna środowiskowa, która ile razy przychodzi do domu?
A potem do przychodni lekarskiej?
Chodzi mi o noworodka no pierwszy rok życia powiedzmy - jak to wygląda?
....
Pytanie podchwytliwe, chcę wiedzieć ile razy będę musiała się tłumaczyć, że mam swego lekarza prywatnie a przychodnię umojam szerokim łukiem z pwodou zgromadzenia tam niezliczonej ilości zarazkow i chorób
 
Ja co prawda dzidzi jeszcze nie mam ale powiem co mówiła nam pielęgniarka odnośnie położnej środowiskowej. Mówiła, że jak się czegoś obawiamy to zawsze możemy zadzwonić do naszej przychodni i "zamówić" położną, aby przyszła do domu. ;-) Ona ma obowiązek prowadzić tę kartę dziecka czy jakoś tak, w związku z czym powinna się pojawić w domu przynajmniej raz.
 
Powiem jak była u mnie, a było to całkiem niedawno;-)

Zaraz po powrocie ze szpitala do domku odwiedziła nas pielegniarka środowiskowa, ona spisała nam deklaracje do przychodni i uprzedziła, ze przyjdzie połozna... , pooglądała mała i poszła.
2 dni pozniej wpadła do nas znów pielegniarka (bez zapowiedzi:-p), pooglądała mała i poszła...
Połozna była tylko 1 raz, pokazała jak obmywać kikut i takie pierdołki...
Niby miała byc na telefon...
Po 2 tygodniach do niej dzwoniłam, ze kikut nie odpadł jeszcze to nic nie powiedziała, tylko do lekarza:wściekła/y:, a on nas olał tylko skierowanie do szpitala dostałysmy! Tylko sie wkurzyłam, ale postawiłam na swoim i w szpitalu nie wylądowałysmy:tak:

2 tygodnie po porodzie musiałsmy sie wstawic u lekarza na 1 wizycie, a pozniej juz tylko szczepienia...
po 6 tygodniach
potem 3 miesiace
6 miesiecy
8-9 miesiecy
po roku
i teraz nas na 1,5 roku szczepienie...
i spokój do 2 lat, bo wtedy bilans ma byc

nie wiem czy czegos nie poknociłam, ale tyle razy musiałam tam latac:baffled:
 
ivi na innym wątku myśli jak ubrać maleństwo do lekarza więc ja zapytowuję tu :-D
Pytanie do mam współczesnych :-D:-D czyli takich, które mają starsze maluchy w wieku kilku lat a nie jak ja kilkunastu: jak często wołaja do lekarza na bilanse czy jakieś obowiązkowe wizyty obecnie?
Na początek jest położna środowiskowa, która ile razy przychodzi do domu?
A potem do przychodni lekarskiej?
Chodzi mi o noworodka no pierwszy rok życia powiedzmy - jak to wygląda?
....
Pytanie podchwytliwe, chcę wiedzieć ile razy będę musiała się tłumaczyć, że mam swego lekarza prywatnie a przychodnię umojam szerokim łukiem z pwodou zgromadzenia tam niezliczonej ilości zarazkow i chorób


Ja tam sie nie znam, wiem ze tu to jakos do 6 tygodni jest wizyta u lekarza, ale zastanawia mnie po co zadajesz nam pytania podchwytliwe, tylko nie mow ze chcesz nas przekonac do nie uczeszczania do przychodni:-D:-D:-D Taki zarcik po przeczytaniu tematu szczepien:-D:-D:-D mam nadzieje ze sie nie obrazisz za to pytanie ale zamierzasz cale zycie chronic swoje dziecko przed roznego rodzaju zarazkami, typu w przychodni? Ja jestem laikiem w tytch tematach ale szczerze nie spotkalam sie jeszcze z takim nastawieniem jak twoje dlatego chcialabym znac i takie poglady:tak:
 
Ja tam sie nie znam, wiem ze tu to jakos do 6 tygodni jest wizyta u lekarza, ale zastanawia mnie po co zadajesz nam pytania podchwytliwe, tylko nie mow ze chcesz nas przekonac do nie uczeszczania do przychodni:-D:-D:-D Taki zarcik po przeczytaniu tematu szczepien:-D:-D:-D mam nadzieje ze sie nie obrazisz za to pytanie ale zamierzasz cale zycie chronic swoje dziecko przed roznego rodzaju zarazkami, typu w przychodni? Ja jestem laikiem w tytch tematach ale szczerze nie spotkalam sie jeszcze z takim nastawieniem jak twoje dlatego chcialabym znac i takie poglady:tak:

Absolutnie się nie obrażam ;-) Moja filozofia się prosta (jak dla mnie):-D lekarze są od chorób a w mojej rodzinie od lat nikt nie choruje. Stosujemy zdrową żywność, homeopatię na doraźne problemy. Pewnie to wynika z faktu, że pierwsze dwa lata zycia pierwszego syna spędziliśmy w szpitalach i poradniach. To był koszmar. Poki nie zaczęłam sama interesować się rehabilitacją, leczeniem było coraz gorzej.
Mam naprawdę negatywny pogląd o większości lekarzy w Polsce. Moj nabliższy wujek jest pediatrą i widzę. W wiekszości wiedza ograniczona, schematy w leczeniu, naduzywanie antybiotyków i lekarstw.
Nie chcę chodzić do przychodni nie dlatego, że tam są zarazki:-D (źle ujęłm i tak wyszło) to też ale zarazki są wszędzie i nie zamierzam dziecka chować pod kloszem. Po prostu nie uważam aby dla maleństwa przychodnia to było super miejsce.
Absolutnie żadej z was nie mawiam do tego co ja robię. Jestem po wielu przejściach ;-) mam trochę wiedzy o zdrowiu i rozwoju ale nie wzielabym odpowiedzialnosci za żadne maleństwo niz własne.
Mam swoich zaufanych lekarz ale oni nie pracują w przychodni rejonowej więc dlatego pytanie podchwytliwe :-)
 
Tutaj po porodzie przychodzi położna, u mnie była 3razy bo miałam problemy z raną. Jak dzidziol ma 6tyg idzie się do lekarza na check up, póniej jak ma 9m-cy na badanie słuchu no i bilans dwulatka. Oczywiście w międzyczasie szczepienia. A i chyba położna również przychodzi jak dzidziol ma 3 m-ce na mierzenie i ważenie:dry:
 
Ciekawa sprawa z tymi wizytami położnej - skąd położna środowiskowa czy pielęgniarka wie, że ma przyjśc do mnie i gdzie przyjdzie? Już wyjaśniam - ja jestem zameldowana na stałe w Toruniu, mój mąż w Olsztynie, mieszkamy w Warszawie, ale wcale nie mam ochoty w szpitalu mówić gdzie i podawać adresu,a w dowodzie nie mam zapisanego adresu warszawskiego. No i co z takim fantem robią?;-):-D No a do pediatry chcemy chodzić prywatnie, nie do przychodni rejonowej, a szczepić nie zamierzam dopóki mała nie skończy conajmniej pół roku, więc jak to z tą położną będzie w moim przypadku ktos ma pojęcie jak ona mnie znajdzie?
 
reklama
Do góry