reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierś czy butelka?? Ile jedzą nasze maleństwa?Karmienie.

reklama
Ines - a moze dlatego tak ci mowili, bo Mariczka byla wczesniaczkiem? bo ja nie pamietam na 100%, ale wydaje mi sie, ze moja lekarka mowila, ze mozna. chociaz ja podawalam oddzielnie, bo szkoda mi bylo potem wylewac taka mieszanke. najpierw dawalam butle z moim, a potem dopiero ze sztucznym

Ptyszul - najlepiej spytaj swojej lekarki albo zadzwon do jakiejs poradni laktacyjnej
 
Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Nie mieszam pokarmu, bo boję się o żołądeczek małego, po drugie szkoda wylewać swój pokarm :) tym bardziej, że coraz częściej podaję małemu już sztuczne. Dziś będziemy u pediatry to się zapytam jej o zdanie.

a odchodząc od tematu, to kurcze, karmienie mojego synka jest dla mnie najtruidniejszym zadaniem jakie wykonuję przy dziecku. ponieważ ostatnio przestał jadać regularnie i to jest kłopotliwe ponieważ
nigdy nie jestem pewna kiedy jest już głodny,
a kiedy tylko świruje bo je bardzo róznie i w rozmaitych ilościach. Np. czasem co 2 godziny, innym razem domaga się jedzenia tylko 4razy w ciągu dnia:confused: jeszcze innym razem zjada ok200ml na raz i bywa niespokojny a czasem wsunie tylko 10ml i śpi jak zabity!!! Czuję się tą sytuacją podminowana. no i często bywa wogole niezadowolony po jedzeniu, że aż strach mu dawać. Bo zje dużo i mu się ulewa, odbija i ma czkawkę, więc potem nadal głodny płacze i marudzi, dam mu dokładkę -zje ją tak jakby nie jadł z kilka dni i zamiast być zadowolonym i najedzonym to znów niepokoi się i marudzi. potem np. już nie może, wypycha butlę z buzi ale i tak zadowolony nie jest. Mam wrażenie, że jedzenie, picie psuje mu nastrój. Bo tak naprawde moje dziecko jest zadowolone rano do pierwszego posiłku-potem to już marudzenie...moze dziś pediatra pomoże mi usystematyzować mu jadłospis (jest teraz na karmieniu mieszanym)..
 
Dziewczyny, ile jedzą teraz Wasze Skarby? To jest raczej pytanie do "butelkowych" dzieciaków, bo mamy karmiące piersią to raczej nie potrafią tego ocenić. Moja Madzia zjada (mam wrażenie) ogromne ilości! :tak: W dzień je 4 razy po 180 ml a na noc 270!!! :szok:
 
:szok: :szok: :szok: :szok: Jejku ile jedzą te Wasze dzieciaczki!!! :szok: Ja ostatnio karmiłam troszeczkę Mariczkę ściągniętym pokarmem z butelki (ściągałam pokarm co ok 1,5 - 2 godzin żeby poprawić laktację bo zaczęła mi siadać :baffled: ) No i Mariczka na jeden posiłek zjada ok 110 ml (w dzien posiłkow od 4 do 5) a na noc 120-140... Tak więc Wasze Maleństwa jedzą STRASZNIE DUZO w porównaniu z moją Małą!:eek: :confused:
 
Ines - moja tez tyle zjada z butli. tak ok 110-140 w ciagu dnia jak czasem uda mi sie ja z mezem zostawic :-) a na noc zawsze z piersi, ale zjada bardzo duzo, bo wisi na cycku okolo godziny, wiec podejrzewam, ze min. 200 ml
 
Ja też musiałam ostatnio ściągać pokarm i dokładnie tak jak Mariczka i Ninka Wiktor zjada ok. 110 pokarmu, czasem muszę mu dorobić 30-60 sztucznego. Wieczorem i w nocy je z piersi i też potrafi z godzinkę miętolić;-)
 
reklama
Moja Agatka ostatnio w nocy jest nienajedzona strasznie bo budzi mnie na jedzenie z częstosliwością co 2 godziny (czasem bywa ze i co godzine). Co prawda je tylko ok 10 minut i zasypia więc pewnie dużo nie wyciągnie i dlatego za chwile jest znowu głodna. Zastanawiam się czy nie dawać jej na noc butli, bo jestem przez to wstawanie wiecznie nie wyspana.
Wczesniej jadła tylko 2 razy w nocy czyli ok 4.00 a potem ok 7.00 a teraz cos się jej poprzestawało i woła cyca co chwile. Męczy mnie to ciągłe wstawanie, ale wolałabym jej nie karmić sztucznym. Sama nie wiem co robiić.
 
Do góry