reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierwsze kroki

reklama
Lolisza a dlaczego buty mają być skórzane? A nie wystarczy skórzana wyściółka?

Piszecie o bucikach, ale czy w nich dzieciaki będą chodzić po domu/mieszkaniu czy poza? Bo ja do domu kupowałam papucie np. befado.

A w ogóle to mój 4 letni syn dostał skierowanie na rehabilitację na naukę chodzenia. Stopy i kolana ma koślawe. Pediatra kazała odkąd zacznie raczkować zakładać mu obuwie. Co prawda nie kupowaliśmy jakiś drogich firmówek, ale te które kupowaliśmy były ze znaczkiem zdrowa stopa. No i nigdy nie było żadnej kontroli u ortopedy. Teraz nie wiem co robić, żeby u Laury czegoś podobnego uniknąć. Rehabilitacja zaczyna sie od 4.07 to podpytam o różne rzeczy. Słyszałyście może o tym, że nie powinno jedno dziecko chodzić w obuwiu po drugim, bo każde dziecko w jakiś sposób ten but formuje i jak ma wadę to potem kolejne dziecko chodząc w takich butach też może mieć taką samą wadę.
 
E-lona- slyszalam o tym i nie kupuje uzywanych butow, nawet jesli ktos napisze ze malo noszone, podeszwa sie formuje pod stope dziecka i mozna w ten sposob "sprzedac" wade...ja jak pisalam w przypadku Zosi, z madzia bede robic podobnie, czyli po domu, kapcie, lub boso w zaleznosci jak jej bedzie wygodniej, Zosia woli na boso, madzik na razie tez bosko biega. Na dwor but ze sztywna pietka, i elastyczna podeszwa, powinien w miare latwo sie w dloni zlozyc. Na razie madzik nie chodzi, probuje stawac, ale nie ma przy czym, wiec mam nadzieje, ze odwleczemy zakup butow, tym bardziej ze w miekkich nosi rozmiar 3-6 m-ca....To mi sie cory dobraly, jedna noga jak japonka, a druga jak yeti
 
Zapomniałam napisać że ostatnio byliśmy w sklepie Bartek z obuwiem dziecięcym i tam oglądaliśmy buty. No i pani ekspedientka powiedziała nam że u nich są darmowe konsultacje z ortopedą dziecięcym, można o wiele podpytać itp. Tak więc umówiliśmy się i mamy wizytę u niego jutro. Potem Wam napiszę czy dowiedziałam się czegoś konkretnego :)
 
E-lona mi tak powiedział ortopeda, co prawda od dorosłych, ale przyjaciel wiec mu ufam, generalnie radził tak:
- but skórzany
- podeszwa jak najbardziej elastyczna, najlepiej taka, żebym bez trudu złożyła bucik w pół
- pietka lekko usztywniana ale lekko tak, żeby nie krępowała nogi
- koniecznie nowe, tzn nie brac butów po żadnym innym dziecku nawet jesli nie zniszczone, do czasu aż nauczy się dobrze chodzić i prawidłowo stawiać stopy
- nie przejmować się jak na początku będzie stawiał stopy koślawo bo i tak będzie, ale korygować to do prawidłowego ustawienia
- pozwalać chodzić boso po różnych "strukturach" (trawa, piasek, podłoga, dywan, kamyki)
 
a moja Maurunia juz chodzi, na razie tylko za raczki, ale zasuwa-musze wiec sie za butami rozgladnac. Na razie w domku na boso-i to nie problem, ale ostatnio na dworze z babcia smigaly no i to w takich zwyklych niemowlecych bucikach. Nic dobrego pewnie:( Na razie tez tak nozkami sunie, ze po kilku podworkowych spacerkach materialowe czubki butow sie przetarly.
Ale moja mala tez ma stopke jak kopciuszek, ciekawe czy cos do chodzenia dla niej znajde, bo na razie w rozmiarze 1 jestesmy.
 
moriam gratulacje dla córci! Szybciutko jej to poszło! A jeżeli chodzi o chodzenie boso to piszesz o gołych syrkach czy po prostu bez bucików? Bo moja w skarpetkach śmiga i mam trochę obawy żeby na bosaka ją puścić, bo u nas tylko panele i kafle!
 
moriam, gratulacje chodzenia.
Moje maleństwo już też dosyć dawno próbuje chodzić.
Olek nie sunie nóżkami, za to stawia nogi, jak mały żołnierzyk. I też chodzi za rączki. Dostał od babci fajne butki, tylko za duże, więc na razie używamy adidasków crocsa, które dostałam po synku koleżanki.
A w domu to wiadomo, na bosaka.
 
Moriam gratulacje pierwszych kroczków córci, moja podobnie kroczy za rączki, stawia nóżki jak bocian heh, w domu na bosaka śmiga przy meblach a na spacer zabieram jej szmaciane trampki, mąż jej kiedyś kupił, ale to tak na zewnątrz nie wiele chodzi, raczej stoi przy ławce i stąpa z nogi na nogę.
 
reklama
dzieki za gratki.
U nas to chodzenie to tez w malych dawkach.Ona sie rwie, ale ja sie troche boje, ze za szybko. Wole , zeby raczkowala, co tez coraz lepiej juz jej wychodzi:)
W domu w skarpetkach albo zupelnie boso.
He, he-wlasnie takie kroki bociana-najpierw troszke po podlodze sunie-a pozniej wysoko nozki unosi. Smieszne to i rozczulajace zarazem:)
 
Do góry