abryz
MAJOWA MAMA'06
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 4 285
Jakub też już fajnie nawija. Najśmieszniejsze jest, kiedy nie umie lub nie chce jakiegoś słowa powiedzieć to mówi coś, co brzmi jak "kała" lub "kaba".
Ciekawe jest, że mówi "mama", "mamusia", "moja", ale na misia mówi "biś", a na myć "bić". Ja jestem Ania Biba, a jego opiekunka to ciocia Bisia (Marysia).
W ogóle kocha jedną książkę (a ma ich ok. 100) - "Dzień malucha" czyta non stop. Jest tą książką zachwycony.
No i ostatnio pochwalił się w sklepie, wołając: "Mamo, pifo". Kiedy byłam na plebani po kartki do spowiedzi, klękał pomiędzy ludźmi i darł się "Amem".
Najgorzej, że muszę mu odpowiadać pełnym zdaniem, bo inaczej powtarza pytanie do skutku. Np. przy zasypianiu pyta: "Tata?". Ja nie mogę odpowiedzieć: "Śpi". Muszę powiedzieć: "Tata śpi". WYkończy mnie :-)
Ciekawe jest, że mówi "mama", "mamusia", "moja", ale na misia mówi "biś", a na myć "bić". Ja jestem Ania Biba, a jego opiekunka to ciocia Bisia (Marysia).
W ogóle kocha jedną książkę (a ma ich ok. 100) - "Dzień malucha" czyta non stop. Jest tą książką zachwycony.
No i ostatnio pochwalił się w sklepie, wołając: "Mamo, pifo". Kiedy byłam na plebani po kartki do spowiedzi, klękał pomiędzy ludźmi i darł się "Amem".
Najgorzej, że muszę mu odpowiadać pełnym zdaniem, bo inaczej powtarza pytanie do skutku. Np. przy zasypianiu pyta: "Tata?". Ja nie mogę odpowiedzieć: "Śpi". Muszę powiedzieć: "Tata śpi". WYkończy mnie :-)

. Tak to wygladają nsze rozmowu przy zmianie pieluszki;-)
, może przez to, że mąż często zdrabnia moje imię to nawet jak ma powiedzić normalnie to też zdrabnia)
chociaz niektore wyrazy mowi naprawde starannie to jednak zeby zrozumiec caly sens wypowiedzi trzeba sie troche zastanowic